Moja stylizacja kłacząt


z: yacool-uroda.pl

 Czyli jak Kascysko z sytuacji mniej więcej podobnej do obrazka powyżej otrzymuje loki :P Tak, nad moimi sprężynkami trzeba trochę popracować, by trzymały się w nienaruszonym stanie trzy dni ;)

Włosy odkąd pamiętam myję i maseczkuję z głową w dół, więc tego zmienić po tylu latach się nie da :P Po spłukaniu odżywki wiszące nad wanną/brodzikiem włosy otwartą dłonią dociskam do skalpu - by odsączyć jak najwięcej wody (w tym momencie z moich włosów tworzy się taka duża spiralka).

Później w ten sam sposób dociskam do skalpu bawełnianą koszulkę (by jeszcze bardziej usunąć wilgoć). Po zdjęciu koszulki wcieram w długość włosów (czyli w to, co "wisi") groszek odżywki bez spłukiwania Joanna Naturia len i rumianek. Do tego momentu wszystko robiłam z głową w dół.

W tym momencie prostuję się, włosy przerzucam na plecy, ewentualnie włosy w okolicach czoła przeczesuję palcami do tyłu.

Podkoszulek z długim rękawem (mam po tacie :P) układam na plecach pod włosami tak, że rękawy pokrywają się z  moimi ramionami, a kołnierzyk mam na karku. Zarzucam część tułowiową podkoszulka na włosy (głowę), związuje rękawami z przodu głowy i tak chodzę około 15-20 minut ( to tak zwany plunking odwrócony). Opis jest skomplikowany (:P), ale zapewniam, że wykonanie jest proste jak budowa cepa ;)

Teraz czas na harmonijkowanie: po odwinięciu włosów z podkoszulkowego turbana tą samą koszulką (z głową w dół) otwartą dłonią dociskam włosy do skóry głowy (powstają sprężynki) - około 6 dociśnięć w moim przypadku wystarcza. Wgniatam piankę, potem żel Bielenda lub Delia z groszkiem Isany czarno pomarańczowej męskiej i zarzucam znów fryz do tyłu.

Teraz czas na podpinanie, o którym już pisałam ;)

Jak włosy zrobią się sztywne... idę spać (tak, z mokrymi włosami, bo gdybym czekała na ich wyschnięcie to nie spałabym w ogóle :P). I tak, nie spinam włosów, bo niszczy mi to kształt fryzury ;)

Rano z głową w dół odgniatam (otwartą dłonią dociskam do skalpu) włosy aż do momentu, gdy sztywność puści.

Zdaję sobie sprawę, że opis brzmi harcorowo, ale naprawdę - bez chodzenia w plunkingu zajmuje mi to jakieś 5 minut (raz na 3 dni ;)).

Komentarze

  1. A ja mam pytanie. czy można zawinąć włosy suche w np. chustę (coś jak ręcznikowanie) i iść w tym spać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można: pochylasz się głową w dół, trójkąt chusty układasz na włosach(po "plecowej" stronie), krzyżujesz rogi na czole i wiążesz z tyłu ;)

      Usuń
  2. W końcu doczekałam się tego posta :D Bardzo fajnie opisałaś ten skomplikowany proces :)

    Chociaż w moim przypadku muszę pokombinować, bo głowę muszę umyć rano przed pracą i nie mam czasu na chodzenie w tej koszulce i podpinanie też odpada, bo przecież nie pójdę tak do roboty... Ehh.. zostaje mi próbowanie w weekend, kiedy nie będę miała zjazdu w szkole.

    OdpowiedzUsuń
  3. Caly proces wyglada na niezwykle skomplikowany, choc zapewne taki nie jest :)
    Czy ta metoda zdaje rezultat przy kreconych wlosach czy przy prostych tez?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz spróbować, bo sama nie mam prostych ;) Na całkowicie prostych włosach loka nie ugnieciesz ;)

      Usuń
  4. chętnie bym robiła te wszystkie zabiegi, gdyby tylko zechciały się zakręcić. Niestety moje są proste jak druty, a uwielbiam kręćiołki :))

    OdpowiedzUsuń
  5. przyjedź i mi tak zrób :P bo nie umiem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i mam pomysł na wycieczkę krajoznawczo-turystyczno-włosomaniaczą :P

      Usuń
  6. Wyobraziłam sobie ciebie w tej koszulce :DDD

    Też od lat myję włosy głową w dół :) I podobnie układałam loki, dociskając je, kiedy dawno temu miałam trwałą. Tak, jestem tak stara, że pamiętam czasy, kiedy trwała była modna :DDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyglądam podobno w niej na głowie bardzo seksownie :P

      Usuń
  7. Też myję włosy z głową w dół. Szkoda że nie zamieściłaś zdjęcia końcowego swoich loków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest ich trochę na blogu, zawsze są po tym zestawie ;)

      Usuń
    2. Za mało Twoich kręciołów jest na tym blogu :p

      Usuń
    3. Bo jeszcze nie są takie, jakbym chciała ;)

      Usuń
    4. a czego im brakuje by były jakbyś chciała? ;>

      Usuń
    5. Gęstości w dolnej partii i długości ;)

      Usuń
  8. Jak ja bym chciała myć włosy raz na 3 dni :)

    OdpowiedzUsuń
  9. a mam pytanie: w którym momencie rozczesujesz włosy? z głową w dół czy normalnie? moja pielęgnacja wygląda podobnie, tyle ze stosuje plunking normalny, nie odwrócony.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozczesuję włosów w ogóle, moje włosy tego nie lubią ;)

      Usuń
  10. spadłaś mi z tym postem z nieba :D

    OdpowiedzUsuń
  11. chciałabym, żeby moje włosy wytrzymywała 3 dni...:) U mnie 1 dzień w dobrym stanie, a drugi to już zostaje spinanie ich.
    Dodawaj więcej zdjęć Twoich kręciołków!:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Przeczytałam "kacząt" i se myślę: wtf?

    Nic z tego nie rozumiem (zrób gifa ;)), ale i tak jest zajebiście ;) Chyba muszę się bardziej skupić i uruchomić resztę ciała podczas czytania ;D

    OdpowiedzUsuń
  13. "groszek odżywki"? To ja chyba mam sporą zdolność do przesady, bo odżywki daję znacznie więcej ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli Ci służy, to czemu nie dawać więcej. Ja daję więcej. Ale zwróciłaś uwagę, że Kascysko pisze o odżywce bs? Ds na pewno daje więcej:)

      Basia

      Usuń
    2. Oj, ds to walę sporo ;)

      A bs odrobinę, bo więcej mnie obciąża.

      Usuń
  14. sposób 'na koszulkę' jest fajny przy długich włosach, służy mojemu chłopakowi :) Ja mam jednak jeszcze za krótkie i chyba oporne na działanie grawitacji, więc kończy się to u mnie puchatym afro :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Robię podobnie, z tym że na drugi dzień moje włosy wyglądają już źle;( Znika efekt i powraca puch;(

    OdpowiedzUsuń
  16. Moja stylizacja różni się tym, że ich nie upinam. Poza tym wszystko robię tak samo - nawet używam tej samej odżywki :D

    OdpowiedzUsuń
  17. haha, przez pół życia byłam przekonana, że moje włosy nie nadają się do stylizacji, ot takie dziwaki, ale moja stylizacja wyglądała tak, że po umyciu włosów i nałożeniu odżywki, brałam się za żel i sobie harmonijkowałam, aż dwa razy, po czym zostawiałam włosy takie, jakie były xD a rano przeżywałam, że i owszem, mam sucharki, ale włosy posklejane, prostsze niż bez żelu i brzydkie. :D twój post wiele mi uświadomił, myślę, że kiedyś spróbuję zrobić wszystko tak, jak opisujesz i zobaczę, jak zareagują, jak dobrze, że długość posta nie jest porporcjonalna do czasy wykonywanego zabiegu, mimo to... zastanawia mnie, jak wyglądają twoje włosy bez stylizacji? ;) ot, zwykłe umycie z ew. odżywką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie tak samo, mają tylko mniejszą objętość przy skalpie. No i trzymają się maksymalnie jeden dzień - po spaniu nie ma już co zbierać :P

      Usuń
  18. postanowilam zrobic krok po kroku tak jak Ty,efekt- w koncu wlosy nabraly objetosci!!!taki trik-jak mycie glowa w dol a nigdy wczesniej bym o tym nie pomyslala..
    niestety ta metoda sprawdzala sie tylko 2 razy!!a potem juz za kazdym razem nie bylo objetosci..jak myslisz dlaczego?
    kosmetyki uzywalam tych samych albo troszke zmienialam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic nie zmieniałaś nie tyle z kosmetykami co na przykład z układaniem, czesaniem? Może trzeba je jakoś mocniej utrwalić?

      Usuń
  19. raz czesalam wlosy z odzywka d/s a raz z b/s..nie wiem czy to ma wplyw..jesli chodzi o zele-powiedz prosze w jakich propoorcjach nakladasz poszczegolne zele?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ma bardzo mocny wpływ - czesanie z b/s może powodować puch. A żele? Tak 3/4 Bielendy + 2 "groszki zielone" Isany ;)

      Usuń
  20. Kurcze, szperając tak sobie po blogsferze wlosomaniaczek, zaczyna wykluwać sie u mnie mysl, że moje niezdecydowane czy to maja być proste (tiaa, akurat) czy falowane włosy moze domagają się stylizacji dla falowanych, a nie na siłe wygładzenia (bez prostownicy, oczywiście), chyba muszę wypróbowac tego 'ręcznikowania';)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pomyślałam na początek o żelu lnianym:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zraź się, jeśli okaże się za słaby ;)

      Usuń
  22. Nie nastawiam się na sukces, za pierwszym razem:D
    Czym proponujesz wzmocnić 'glutek' lniany?;)
    Tyle jest tych żeli, a ja nie orientuję się jeszcze zbytnio w składach:/

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie sprecyzowałam dokładnie: chodziło mi wlaśnie o te kupne, które możesz polecić, coś co by nie miało alkoholu i nie wysuszało moich sucharków;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Czy zastosowanie plunkingu odwróconego na noc pomoże zachować trochę skręt na falowanych włosach?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może pomóc, jak najbardziej. Pytanie, czy utrzyma się na głowie ;)

      Usuń
  25. No własnie:D Jestem po pierwszym lekkim plunkingu i włosy jednak się trochę falują, chciała bym zobaczyc efekt po wyschnięciu ale przez noc pewnie nic z tego nie bd:/

    OdpowiedzUsuń
  26. Jakiej pianki używasz?

    OdpowiedzUsuń
  27. O co chodzi z tym wgniataniem żelu? Bietzesz trochęna dłoń i harmonijkujesz żeby na włosach został?

    OdpowiedzUsuń
  28. chyba będę musiała spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Brawo! poznałam nowe słowo! Widzi mi się plunking! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz