Jak opanowałam trądzik XIX: mydło węglowe
Swego czasu podchodziłam do mydeł w pielęgnacji skóry twarzy jak pies do jeża, jednak po bardzo dobrze sprawdzającym się mydle Alepia z czerwoną glinką zmieniłam zdanie na ten temat. Skuszona opiniami dziewczyn z Wizażu jakiś czas temu weszłam w posiadanie mydełka węglowego z Mydlarni Tuli. Kostka lub krążek takiego mydełka kosztuje 10 zł - na zdjęciu odcięty kawałek (moje małe łapki nie nadają się do operowania całością :P).
Kostka ma odciśnięty kwiatek pokroju tulipana i sama jest koloru ciemnografitowego. Pieni się lepiej niż mydło Alepia, jednak nadal nie tak mocno jak tradycyjne mydła w kostce. Piana jest kremowa, myjąc się nim nie upaćkamy się na szaro-buro ;). Pachnie też słabiej, jak skrzyżowanie szarego mydła z jakimś męskim zapachem. Po użyciu niezmiernie ważne jest, by zostawić je do wyschnięcia - inaczej po kilkunastu dniach zamieni się w paćkowatą breję (sprawdziłam to na małym kawałku ;)).
Skład mydełka węglowego prezentuje się następująco: Sodium Olivate, Sodium Cocoate, Aqua, Sodium Palmate, Sodium Shea Butterate, Sodium Castorate, Sodium Rice Branate, Glycerin, Sodium Beeswax, Salvia Officinalis Leaf, Urtica Dioica Leaf, Arctium Lappa Radix, Flavor.
Znajdziemy tutaj mieszaninę mydeł sodowych stworzonych z olejów m.in.: z oliwek, kokosowego, palmowego, masła shea, ryżowego z dodatkiem gliceryny oraz wyciągów z szałwii, pokrzywy i łopianu. Mydło ma pH zasadowe (a skóra kwaśne), więc warto po jego użyciu przemyć twarz tonikiem bądź płynem micelarnym w celu szybszego przywrócenia równowagi ;).
Najważniejsze jest jednak działanie ;). Mydło to nie wywołało u mnie żadnych podrażnień (nawet oczu), wysuszenia czy uczucia ściągnięcia. Czyli zasada "nie szkodzić" została przez nie wypełniona w 100%. Poza tym właściwie od czasów, gdy go używam datuje się fakt, że prawie nie posiadam zmian ropnych na stałe, tylko czasem pojawi się jakaś pojedyncza wredota. Przyspiesza gojenie takich zmian, nie powoduje wysypu nowych niespodzianek (pryszczy, zaskórników, grudek), a nawet muszę przyznać, że wpłynęło na redukcję ilości zaskórników otwartych na mojej twarzy. Producent obiecuje (przy długim stosowaniu, a moje trwa już około pół roku ;)) rozjaśnienie kolorytu i przebarwień - nie zauważyłam takiego działania, ale być może z jednego powodu: u mnie nie ma czego rozjaśniać :P
Podsumowując - obok mydła Alepia to mój kolejny myciowo-twarzowy faworyt za niewielkie pieniądze ;)
Używacie mydeł w pielęgnacji twarzy?
Ja używam mydła aleppo 12% i jestem bardzo zadowolona, nie spodziewałam się po nim cudów, miało po prostu nie szkodzić i spisać się na co dzień i to właśnie robi. Chciałabym wypróbować różne rodzaje mydeł, węglowe też, bo już się spotkałam z pozytywnymi opiniami na jego temat, tylko szkoda, że nie można kupić miniaturowych wersji, bo te wielkie kostki starczają na wieki ;)
OdpowiedzUsuńNie ma już miniaturek? Kiedyś produkowali sampelki po 35 g za 4 zł ;)
Usuńdo mycia buzi używa tylko mydełek, teraz mam czarne mydełko oraz marsylskie 70 % , to tez na pewno próbuje :)
OdpowiedzUsuńMarsylskich jeszcze nie miałam ;)
UsuńJak skończę swoje mydełko allepo to skusze się na to :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz ;)
Usuńja mam mydełko z nanosrebrem i też jest ok :)
OdpowiedzUsuńO, o nim też kiedyś pomyśle ;)
Usuńja jakoś na razie nie mogę przekonać się do mycia mydłem, ale może kiedyś spróbuje...
OdpowiedzUsuńChcesz odkrojkę? :D
Usuńoo kolejne kuszące mydełko i nie drogie więc będę chciała w przyszłości wypróbować, na razie mam Marokańskie z glinką od Planeta Organica i jestem nim zachwycona..
OdpowiedzUsuńWiele jest mydeł godnych uwagi ;)
UsuńSłyszałam o dobroczynnym działaniu mydła na twarz.
OdpowiedzUsuńNie każde mydło jest idealne ;)
UsuńKupiłam to mydło TŻ, bo też boryka się z trądzikiem, ale nie był bardzo zadowolony, stwierdził, że jemu nie pomaga ;) Natomiast tak jak u Ciebie i jemu nie wysuszało skóry ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, czego Twój TŻ używał, ale samo to mydło nie wyleczy trądziku ;)
UsuńJa używam aleppo od kilku mies. 20% i jestem bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńU mnie czeka ono na testy ;)
Usuńnigdy chyba nie słyszałam o tym mydle, muszę jeszcze trochę poczytać, bo zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńKoniecznie poczytaj ;)
UsuńZnam to mydło i bardzo lubię, służy mi. Jak większość zresztą mydeł z Tuli :)
OdpowiedzUsuńMnie właśnie kusi kolejne mydełko stamtąd :P
UsuńBardzo lubię myć mydłem twarz, w zasadzie od kiedy spróbowałam nie mam w domu już żelu :-) mydełek z tuli jeszcze nie próbowałam, teraz mam mydełko cedrowe z lawendowej farmy :-)
OdpowiedzUsuńCedrowe - zapisać na liście "do spróbowania" ;)
UsuńChyba przygarnę jakieś mydełka od Tuli, skoro wszyscy tak zachwalają ;)
OdpowiedzUsuńPróbuj ;)
Usuńsłyszałam już o tym mydle i mam na nie ochotę tym bardziej, że jest tanie
OdpowiedzUsuńCena to jego kolejny plus ;)
UsuńWstyd! nigdy o mydle węglowym nie słyszałam! Może z moimi przebarwieniami dałby sobie radę...
OdpowiedzUsuńKoniecznie spróbuj, przynajmniej ocenisz jego działanie wybielające ;)
UsuńTwoja recenzja jest pozytywna jeśli chodzi o problemu z trądzikiem. Cóż za taką cenę po prostu prosi się o wypróbowania a nuż znajdę coś co zniweluje mój problem!
OdpowiedzUsuńWarto przyjrzeć się całej pielęgnacji, a nie tylko środkowi do mycia ;)
Usuńnie przepadam za mydłami, ale może temu dam szansę:)
OdpowiedzUsuńTeż nie przepadałam i zobacz, co się ze mną stało :P
UsuńA ja po niezbyt długim romansie z OCM(bo po prostu większych rezultatów nie było) przerzuciłam się na Alepię (5-8%, jestem naczyniowym wrażliwcem, niestety) i czekam na efekty :). Jak na razie daje tylko przyjemne uczucie czystości i - w połączeniu z resztą mojego antytrądzikowego arsenału - rzadsze ataki ropnych nieprzyjaciół. A więc fajnie :). Węglowego mydełka spróbuję sobie, jak skończy mi się Alepp. Czyli za dłuuugo.
OdpowiedzUsuńZawsze możesz się z kimś podzielić lub poprosić kogoś o odkrojkę ;)
UsuńDzielenie się jest fajne(już zdążyłam rozczęstować pól Syberyjskiego Balsamu na Kwiatowym Propolisie, który cudem dorwałam stacjonarnie), ale niestety, mam do "dyspozycji" tylko dwie osoby, a one obie pod opieką dermatologa się maziają i myją, więc ryzykować nic podejrzanie zielonego nie chcą ;).
UsuńCzy moglam dostac problemow skorych od zielonej glinki? Nie wiem na co zwalic wine, moje czolo to pole minowe. Moze mdelko by pomoglo
OdpowiedzUsuńPytanie, jakiej firmy i w jakiej postaci glinki używałaś oraz jak długo?
UsuńUnikam mydeł, ponieważ mi nie służą. Choć mam cerę trądzikową, w moim przypadku najlepiej sprawdzają się delikatne żele i pianki. Swego czasu skusiłam się na mydło Aleppo. Ten kosmetyk zafundował mojej skórze armagedon.
OdpowiedzUsuńNie ma kosmetyków uniwersalnych, dobrych dla każdego ;)
UsuńWitam. Ja mam pytanie troszkę z innej beczki ale też w tematyce pielęgnacji skóry trądzikowej. Czytałam sporo baaardzo pozytywnych (np. u Anwen) i parę negatywnych komentarzy o kremie Hiamlaya Herbals Antiseptic Cream. Kusi cena ale skład podobno nie za bardzo :/ Mogłabym prosić o spojrzenie na skład bardziej świadomym okiem ? :)
OdpowiedzUsuńSkład: /składniki aktywne/ Indian Aloe (Aloe Vera), Five-leaved Chaste Tree (Vitex Negundo), Almond (Prunus Amygdalus), Indian Madder (Rubia Cordifolia), Borax Anhydrous (Tankana), Zinc Calx (Yashad Bhasma).
/składniki pozostałe/ Aqua, Propylene Glycol, Glyceryl Stearate SE, Cetyl Palmitate, Liquid Paraffin, Cetyl Alcohol, Stearic Acid, Polyoxylated Alcohol, Dimethicone, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Fragrance, Methylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Propylparaben. (18.10.2010)
Pozdrawiam, Patrycja.
Witaj Patrycjo,
UsuńTen krem zawiera sporo parafiny i silikon, na wiele osób będzie działał komedogennie (w tym na mnie :/).
Ja bym go nie używała.
coś takiego.. nigdy o nim nie słyszałam :) u Ciebie zawsze dowiem się o jakiś nowościach :)
OdpowiedzUsuńZawsze trzeba sprawdzać na sobie każdy kosmetyk bo co u innych się nie sprawdza u nas może sprawować się wyśmienicie!
OdpowiedzUsuńUżywam mydła węglowego z Pachnącej krainy. Są to kosmetyki beż żadnej chemii, parabenów itp.Mam problemy z trądzikiem. Mydło to wysusza krostki, a cerę mam trochę jaśniejsza. Jestem zadowolona.
OdpowiedzUsuńTeż stosuje to mydło z Pachnącej krainy i jestem zachwycona. Stosowałam tez inne węglowe ale wysuszały skórę mimo, że zawiera gliceryne.
OdpowiedzUsuńWiadomo-mydło mydle nierówne ;)
UsuńNigdy nie słyszałam o tym mydle, a widzę, że opinie ma bardzo dobre, także chyba muszę się skusić! Zwłaszcza po takiej recenzji! Obecnie dostałam na prezent mydło też z węglem aktywnym i masłem shea ale marki Bioer - pachnie cudownie, silnie nawilżyło mi twarz i zmniejszyło widoczność moich paskudnych piegów na twarzy! Ogólnie mydła z węglem aktywnym są super i polecam każdemu!
OdpowiedzUsuńOstatnio przeczytałam na jednym z blogów, że mydło z węglem aktywnym można wykorzystać do mycia zębów! Nie wierzyłam i musiałam to wypróbować! Idealnie ściąga osad nazębny. Po prostu super!
Cieszę się, że jesteś zadowolona ;)
UsuńCiekawe to mydło i widziałam na ich stronie też mydło siarkowe. Tylko zastanawia mnie jedna rzecz, węgiel aby móc zadziałać potrzebuje co najmniej 20 min., tak wyczytałam. Może to jednak działa cała reszta składników, ale myślę że byłoby to dobre uzupełnienie moich maseczek z węglem aktywnym własnej produkcji.
OdpowiedzUsuńCześć, zaczęłam używać tego mydełka kilka dni temu i nie wiem czy robię coś nie tak (myję nim twarz, potem przemywam płynem micelarnym z Mixy, nakładam coś nawilżającego- żel aloesowy albo Cetaphil) czy może ono nie jest dla mnie dobre. Pojawiło się dużo nowych, bolących pryszczy, szczególnie na brodzie i czole. Myślisz, że to normalna reakcja skóry na nowy produkt? Nigdy nie używałam mydeł do twarzy. Powinnam dać mu szansę, czy jednak zrezygnować ? :(
OdpowiedzUsuńWyjścia są dwa - albo Twoja skóra się oczyszcza, albo jest to reakcja alergiczna. Bez używania jeszcze przez 2-3 tygodnie tego mydełka nie będziesz w stanie jednak tego stwierdzić -.-
Usuń