Jak opanowałam trądzik XV: krem bez mieszania.
Dobór odpowiedniego dla cery kremu, który nie będzie robił nam krzywdy (czytaj: nie będzie pogarszał sprawy z trądzikiem) nie jest sprawą trywialną. Zwykle wymaga wiele testów, trochę nerwów, czasem sporo wydanych funduszy. Można jednak ustrzelić perełkę za kilka złotych, co właśnie mi się przytrafiło ;)
Moim prywatnym cudeńkiem został Krem Intensywnie Nawilżający firmy Eva Natura.
Opakowanie: Estetyczny kartonik kryje przyjemny dla oka słoiczek - żadnych wyfotoszopowanych zdjęć, nadmiaru tekstu czy pstrokacizny.
Pojemność/cena: 50 ml/ 7-10 zł (Rossmann, w zależności od promocji).
Skład:
Emolienty, olej winogronowy, gliceryna, mleczan sodu, glicyna, fruktoza, mocznik, niacyniamid, inozytol, regulatory pH (kwas cytrynowy i mlekowy), odrobina soku aloesowego, d-pantenolu i witaminy C.
Zawiera ekstrakty z: melisy, babki lancetowatej i nagietka lekarskiego.
Zawiera parabeny, nie jest więc tzw. "kosmetykiem naturalnym", co nie przeszkadza mi z żadnej strony.
Konsystencja: Bardzo lekka, jednak nie wodnista. Troszkę jak mus ;)
Zapach: Melisa z delikatną nutą mydła :P
Działanie: Na ten preparat natrafiłam, gdy szukałam dla siebie odmiany po kremach Alterry. Poprzeczka u mnie postawiona była dość wysoko. Zaskoczył mnie już od pierwszego użycia szybkością wchłaniania, brakiem tłustego filmu oraz stopniową poprawą stanu skóry - Alterrki są jednak kremami w moim odczuciu dość tłustymi i miewałam na twarzy "świecącą latarnię" po ich użyciu. Poza tym przyczynił się do znaczącego przerzedzenia moich zmian ropnotrądzikowych, a dodatkowo nie powodował pojawienia się nowych "czarnych towarzyszy" zwanych wągrami (Alterra nie przyczyniła się do tak znakomitej poprawy na tym polu). Idealnie nadaje się pod makijaż - nie skraca jego trwałości, a w porównaniu z wcześniej nadmienionymi kremami - wręcz przedłuża ;). Używałam go na dzień i na noc, jedynie okolice moich oczu traktowałam innym specyfikiem ;)
Moją cerę nawilża dokładnie nie takim poziomie, na jakim tego oczekuję - suchych skórek brak, ściągnięcia brak, a i "latarni" także brak ;).
Jakie są Wasze kremowe hity? ;)
Moim prywatnym cudeńkiem został Krem Intensywnie Nawilżający firmy Eva Natura.
Opakowanie: Estetyczny kartonik kryje przyjemny dla oka słoiczek - żadnych wyfotoszopowanych zdjęć, nadmiaru tekstu czy pstrokacizny.
Pojemność/cena: 50 ml/ 7-10 zł (Rossmann, w zależności od promocji).
Skład:
Emolienty, olej winogronowy, gliceryna, mleczan sodu, glicyna, fruktoza, mocznik, niacyniamid, inozytol, regulatory pH (kwas cytrynowy i mlekowy), odrobina soku aloesowego, d-pantenolu i witaminy C.
Zawiera ekstrakty z: melisy, babki lancetowatej i nagietka lekarskiego.
Zawiera parabeny, nie jest więc tzw. "kosmetykiem naturalnym", co nie przeszkadza mi z żadnej strony.
Konsystencja: Bardzo lekka, jednak nie wodnista. Troszkę jak mus ;)
Zapach: Melisa z delikatną nutą mydła :P
Działanie: Na ten preparat natrafiłam, gdy szukałam dla siebie odmiany po kremach Alterry. Poprzeczka u mnie postawiona była dość wysoko. Zaskoczył mnie już od pierwszego użycia szybkością wchłaniania, brakiem tłustego filmu oraz stopniową poprawą stanu skóry - Alterrki są jednak kremami w moim odczuciu dość tłustymi i miewałam na twarzy "świecącą latarnię" po ich użyciu. Poza tym przyczynił się do znaczącego przerzedzenia moich zmian ropnotrądzikowych, a dodatkowo nie powodował pojawienia się nowych "czarnych towarzyszy" zwanych wągrami (Alterra nie przyczyniła się do tak znakomitej poprawy na tym polu). Idealnie nadaje się pod makijaż - nie skraca jego trwałości, a w porównaniu z wcześniej nadmienionymi kremami - wręcz przedłuża ;). Używałam go na dzień i na noc, jedynie okolice moich oczu traktowałam innym specyfikiem ;)
Moją cerę nawilża dokładnie nie takim poziomie, na jakim tego oczekuję - suchych skórek brak, ściągnięcia brak, a i "latarni" także brak ;).
Jakie są Wasze kremowe hity? ;)
Już drugi raz widzę go jako ulubieńca na blogu, coś w nim musi być.
OdpowiedzUsuńJak na razie moim Hitem kremowym, gojąco-kojącym jest Avene Cicalfate, choć raczej nie pod makijaż, jest moim ratunkiem na suche skórki
Zasób kremów, które używać mogę, jest mocno ograniczony ;)
UsuńZgadzam się, ten krem kupiłam za zaledwie 7 zł właśnie ze względu na fajny skład, ten drugi już nie jest taki fajny :)
OdpowiedzUsuńPrawda ;)
Usuńu mnie obecnie króluje Sylveco i niezastąpiony od prawie dwoch lat Cetaphil MD. Zanotuje sobie ten krem :)
OdpowiedzUsuńOoo proszę, nie wiedziałam że firma eva ma takie cudeńka :)
OdpowiedzUsuńKusisz...
OdpowiedzUsuńBo złą kobietą jestem ;)
UsuńTeż go lubię :) Zużyłam całe opakowanie od początku do końca co mi się nie zdarza raczej :P
OdpowiedzUsuńNiby kremik świetny, bardzo go polubiłam, trądziku nie pogorszył, raczej nie zapchał, nawilża, pachnie ładnie, ale. Znalazłam w nim jakieś bliżej niesprecyzowane ale które nie pozwala mi go uznać za absolutny kremowy hit wszech czasów. Nadal szukam kremowego ideału.
OdpowiedzUsuńPróbowałaś może któregoś z produktów Cetaphil? Jestem ciekawa Twojej opinii ;)
Cetaphil ma silikony - nie mogę używać bez ryzyka pogorszenia...
UsuńMoże i ma, ale działa świetnie
UsuńWięc jak z tym cetaphilem? Własnie zaczynam kurację p/trądzikową, i dermatolog poleciła mi emulsję do mycia cetaphil, niby na kwc recenzje ma niezłe ale nie chcę pogarszać już nie najlepszego stanu mojej cery, aha i mam skłonność do zapychania.
UsuńSuzie, zbyt dużo testów na swojej skórze zrobiłam by nie wiedzieć, jak takie spotkanie dla mnie by się skończyło.
UsuńEmulsja ma dość cienki skład w sensie... woda, emolienty, zestaw parabenów, mocny detergent i kolejny emolient.
Już lepiej kupić płyn micelarny... chociażby z Ziai oliwkowy.
Ciekawy kremik, szukam właśnie takiego lekkiego kremu pod makijaż, najlepiej matującego.
OdpowiedzUsuńZa cały mat służy mi skrobia ziemniaczana, więc na błyszczenie średnio nawet zwracam uwagę ;)
UsuńJa jeszcze swojego nie znalazłam. A szkoda, bo moja cera ostatnio jest bardzo sucha i ma delikatnie widoczne grudki. Nieprzyjemna sprawa.
OdpowiedzUsuńPewnie odrobinę wariuje po przydługiej zimie i szybkiej zmianie klimatu.
Usuńhttp://www.laroche-posay.pl/produkty-do-zabieg%C3%B3w-piel%C4%99gnacyjnych/Toleriane/Toleriane-Ultra-p4155.aspx?gclid=CI2vj5uj8rYCFUi33god7AEAOw
Usuńjeśli masz suchą skórę to z cała odpowiedzialnością polecam. cena nie powala ale jest mega wydajny, ja stosowałam pół roku (rano), dodatkowo opakowanie pozwala na zużycie całej zawartości. nawilża, nie pozostawia świecącej maski. mam trądzik różowaty i bardzo suchą skórę i to jak dotąd jedyny krem, który spełnij moje wymagania na dzień a przetestowałam już sporo kremów z każdej półki. pozdrawiam
Ja nie popróbuję - silikony.
UsuńMoże Cleo się zdecyduje ;)
ja póki co wielbię DLA Niszcz Pryszcz na noc ;)
OdpowiedzUsuńbuźka jakiej jeszcze nie miałam, ale to jeszcze zasługa kwasów ;)
Uwielbiam tonik z tej serii, zużywam butelkę za butelką. Z kremem nie miałam do czynienia, zniechęcił mnie krem pod oczy. Nie był zły, krzywdy mi absolutnie nie zrobił, ale jednak potrzebuję czegoś treściwszego, starość nie radość ;)))
OdpowiedzUsuńIch krem pod oczy średnio wygląda składowo ;)
UsuńMam kilka ulubieńców kremowych, niestety przeznaczone dla innej cery i wieku :(
OdpowiedzUsuńNa sugestie odnośnie cery i wieku nie zwracam uwagi, jedynie na skład ;)
UsuńKupię sobie koniecznie, dopisuję do mojej kremowej listy.
OdpowiedzUsuńChyba popadłam w ten sam nałóg co z odżywkami do włosów. No nic... =D
Ja obecnie używam kremu isana med z mocznikiem i bardzo się z nim polubiłam, jak na moje standardy bardzo dobrze nawilża - zdarza mi się przez tydzień niczym nie smarować i mieć skórę suchą jak wiór a ten krem momentalnie przywraca ja do normy.
Obecnie szukam jeszcze tylko czegoś na uparte cienie pod oczami - miałam je już jako dziecko, na zdjęciu z zerówki już są, wcześniejszych nie sprawdzałam. I póki co nie wiem czym im dokopać żeby znikły. Miałam w planach wypróbowanie Twojego serum, ale to dopiero jak będę robić większe zakupy na zsk - no i tam nie mają niacynamidu, co jest poważną przeszkodą jak dla mnie. Za to pewnego dnia zakwitł mi w głowie pomysł potraktowania owych cieni altacetem - pomysł został podchwycony i altacet jest testowany, nie przeze mnie. Ciekawe co z tego wyjdzie.
Możliwe, że nie zlikwidujesz ich całkiem - sama mam cienie od zawsze (także z powodu chorób nerek) i tylko potrafię je rozjaśnić ;)
UsuńWłosów z głowy rwać przez to nie będę. Ale spróbować zawsze można.
UsuńZastanawiałam się kiedyś nad tym kremem w rossie i w końcu nie kupiłam...Następnym razem może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam kremy Baikal Herbals ;)
OdpowiedzUsuńMnie kuszą, ale nie chcę wydać tyle kasy :P
UsuńMam go, ale sama nie wiem czy mnie zapycha czy nie... Muszę go jeszcze trochę potestować
OdpowiedzUsuńTyle ciekawych kremów nie dla mnie ze względu na glicerynę :(
OdpowiedzUsuńzachęcona Twoim postem, poszłam dzisiaj do ross i kupiłam :) akurat szukałam jakiegoś dobrego kremu bez parafiny, zobaczymy jak się u mnie sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńu mnie wywołuje nieco pieczenie i zaczerwienienie..a szkoda, bo początek był ładny:(
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować krem z Jadwigi - bionawilżający. Nie jest za drogi, po nałożeniu całkowicie wchłania się i nie czuć go na skórze. Poleciłam go chyba już 10osobom i każda chwali :) Sama jestem zaskoczona, że tak dobrze się sprawdza u tylu osób :) Na allegro kosztuje ok16-20zł za tubkę, mozna kupic też 200ml i wychodzi dużo taniej, ja kupuję go zawsze na targach. Może w najbliższym czasie zrobię jego recenzje u mnie na blogu :)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa lubie kremy Eveline i Lirene , ale ten tez wypróbuje być może bo idealnego jeszcze nie znalazłam : )
OdpowiedzUsuńNa początku i mi pasował ale potem było coraz gorzej aż pewnego pięknego dnia utwierdziłam się w przekonaniu (każda próba użycia gliceryny kończyła się u mnie zapchaniem porów) że moja cera jednak jej toleruje gliceryny, bardzo się po niej buntuje:( i co ja mam teraz zrobić? Chyba do każdego kremu pchają gliceryne albo parafinę i jej pochodne...
OdpowiedzUsuńnie mam aktualnie żadnego kremu,ktory działa cuda. Czekam i próbuję,ale albo kremy robią za mało,albo nic, albo to zwykle buble ;) ale szukam dalej dlatego zaopatrze się w ten :d
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeśli Ty polecasz to na pewno kupię ;)
OdpowiedzUsuńSama mam trądzikową cerę i wiem jak trudno o dobry krem. Jestem zadowolona nawet z Cetaphilu, bo jest wydajny a nie zapycha, a że skończył mi się jakiś czas temu to z chęcią więzłam udział w Twoim konkursie ;)
Mi się właśnie zakup kremu szykuje i już sama nie wiem, bo miałam kupować Ziaję z jakimś bioolejkiem- arganowym albo avokado(miałam i był genialny), ale skoro ten nie zapycha no i cena też niska to już sama nie wiem... :)
OdpowiedzUsuńużywam tego kremu od niedawna i mimo mojej tłustej cery działa całkiem fajnie. Mam nadzieję, że pomoże mi na suche miejsca na twarzy.
OdpowiedzUsuńNiestety miałam z nim wypadek - spadł na podłogę i się wylał, ale zebrałam i jakoś używam dalej :) dziekuję za polecenie
pozdrawiam, Inspire
Bielenda Młodzieńczy Blask matująco-nawilżajacy. Buzia była śliczna zanim go używałam, skończył się - i znów bieda.. :(
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie do tego kremiku! :)
Mam go i moja problemowa skóra też go lubi;)
OdpowiedzUsuńJak skończę moje zapasy to na pewno go kupię. Jeśli Ty polecasz to musi być dobry:)
OdpowiedzUsuńZapowiada się świetnie :)
OdpowiedzUsuńU mnie na liście kremowych hitów Sanoflore - notka pojawiła się niedawno na blogu :)
Jestem na etapie testów. Jak na razie jestem zadowolona z szybkości wchłaniania owego kremu. Opakowanie mi się podoba, lekko ziołowy zapach również.
OdpowiedzUsuńMiło ;)
Usuńhej, właśnie trafiłam na Twojego bloga - świetny! mam podobne problemy ze skórą, zaskórniki zamknięte spędzają mi sen z powiek -- czy podczas stosowania tego kremu pojawiło się tych zamkniętych więcej?
OdpowiedzUsuńNie, przy tym kremie nie pojawiły się u mnie żadne niespodzianki ;)
UsuńWybieram się na poszukiwania tego kremu :)
OdpowiedzUsuńWart spróbowania ;)
UsuńA kręciłaś kiedyś własny krem? Ja idę jutro do apteki po glicerynę i nie zawaham się jej użyć :)
OdpowiedzUsuńKręciłam, ale swoich faworytów mam wśród produktów drogeryjnych ;)
UsuńA drugi krem nawilżający od ewy? patrząc na skąłd wydaje sie być równie dobry albo i lepszy(więcej aloesu)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, nawet nie wiedziałam, że istnieje :P
UsuńKupiłam przypadkowo w Rossmanie i lubię za zapach. Na co dzień używam Bielendy a tego raz w tygodniu.
OdpowiedzUsuńooo sprubuję skoro polecacie. Osobiście na mój trądzik z sucho-tłustą skórą używam Uriage Hyseacrestructurant, ale jest drogi, najtaniej w aptece online 35zł, więc tym chętniej wypróbuję twoją propozycję
OdpowiedzUsuńTylko niestety, chyba nie jest już dostępny -.-
Usuń