Garnier Ultra Doux Szampon Oczyszczający Biała Glinka i Cytryna - jaki on oczyszczający...
Moje kudły w kwestii mycia są niezwykle wymagające - nie dla nich półśrodki ;). Galopująca niskoporowatość, której się dorobiłam na przestrzeni pielęgnacji, zaowocowała łatwością obciążania włosów i trudnościami z ich domyciem. Z dużym zainteresowaniem oglądam więc każdy szampon sygnowany jako "oczyszczający" - w taki też sposób zakupiłam Szampon Garnier z Białą Glinką i Cytryną. Szampon tej marki ostatni raz miałam chyba jeszcze w czasach przedpielęgnacycjnych - był to jakiś Fructis, którym bardzo ciężko myło mi się włosy. Od tego czasu jednak wiele się zmieniło, więc bez zwłoki przystąpiłam do testów.
Zakupiłam go w Rossmannie w cenie bodajże 7zł (400ml) - z okazji jakiejś promocji.
Skład:
Przed barwnikami znajdziemy jedynie mocne detergenty siarczanowe (ALS i SLES), glinkę kaolinową, chlorek sodu i glicerynę. W dalszej części składu (w ilościach śladowych) znajdziemy kwas salicylowy i ekstrakt z cytronu. Reszta to substancje odpowiadające za pH kosmetyku, jego zapach, konsystencję i kolor. Zawiera również śladową ilość filmformeru - kopolimeru.
Dobroci próżno tutaj szukać, ale pamiętajcie też, że w szamponach szukam przede wszystkim mocnego efektu myjącego - i tego właśnie się tutaj spodziewałam. Nie jestem wrażliwcem, więc spora ilość barwników, konserwantów i regulatorów pH nie zrobiła mi krzywdy, ale miejcie je na uwadze. To absolutnie nie jest składowa perełka.
Ma lejącą konsystencję (ale nie wodnistą), mlecznozielony kolor i średnio intensywny zapach męskiej wody kolońskiej. A tak liczyłam na cytrusową nutę... . Już jego kolor wywołał u mnie lekkie wątpliwości: w kwestii mocy mycia mam jakoś większe zaufanie do przeźroczystych formulacji xD.
Nie kombinowałam nadmiernie: wykorzystywałam go jak każdy inny szampon do dwukrotnego mycia włosów. Za pierwszym razem zastosowałam go na włosach potraktowanych olejem - uzyskałam 3xP (przyklap, przetłuszcz, przychlast). Podejście drugie - włosy były potraktowane jedynie niewielką ilością maski przed myciem: powtórka z rozrywki. Umycie nim włosów w wersji gołej (jedynie nieco przetłuszczonych) - to samo. I na tym zakończyłam włosową przygodę z tym szamponem Garnier - zużywam go właśnie do mycia ciała xD. Sprawiedliwie muszę jednak dodać, że na skórze głowy ani ciała nie wywołał żadnych niepożądanych objawów w postaci świądu, przesuszeń czy pieczenia. Ale przecież nie do tego jest dedykowany ;)
Od szamponów sygnowanych przymiotnikiem "oczyszczający" oczekuję naprawdę sporo. Za prawdziwie oczyszczający produkt uznaję ten, który domywa moje kapryśne włosy zawsze i w każdej konfiguracji pielęgnacyjnej. To myjadło absolutnie do takowych nie należy ;).
Trafiliście kiedykolwiek na szampon-bubel? Co było z nim nie tak? :D
Mialam ten szampon i bardzo fajnie sie spisal. Włosy świeże odbite i skora glowy ok. Teraz mam elseve z arginina i tez spoko, ale garnier lepszy. Czym myjesz włosy jesli chodzi o mocne oczyszczanie?
OdpowiedzUsuńJa też go lubię, fajnie odbił włosy od nasady :)
UsuńJa tez go lubilam. Przy szamponach z glinkami obserwuje wlasnie odbicie od nasady i przedluzenue świeżości.
UsuńNo i widzicie, a moich nie mył w ogóle xD
UsuńMiałam go, ale za nic nie mogę sobie przypomnieć jak się spisał. Pewnie nie było ani tragedii ani szału xD
OdpowiedzUsuńO wiele lepiej oczyszczające są Fructisy, zwłaszcza niebieski przeciwłupieżowy.
Z takich konkretnych szamponowych bubli pamiętam szampon Barwa żurawinowy i Joanna z cytryną i miodem - wcale nie myły. Bez szału wspominam szampon jajeczny i szampon miodowy Babuszki Agafii oraz jakiś Green Pharmacy. Myły, ale włosy szybciej traciły świeżość.
Mam swój ulubiony szampon, ale co jakiś czas sprawdzam inne - zazwyczaj tego żałuję.
Fructisy pamiętam jeszcze "sprzed pielęgnacji" - nie domywały mi mojego przypalonego siana xD. Joanny lubię, ale z Barwami też od jakiegoś czasu mam problemy. Który szampon jest Twoim ulubieńcem?
UsuńZielona Shauma do włosów przetłuszczających z 7 ziołami. Ostatnio zdradziłam ją z malinową z jakiejś nowszej serii (bo soczek z malin w składzie xp) i nie mogłam się doczekać gdy ją skończę xD Dobrze nawilżała i myła (także naolejowane włosy), ale efekt świeżych włosów był krótszy. Sama nie wiem czego ja się spodziewałam po szamponie z olejem w składzie xD
UsuńKurczę, a sama mam złe doświadczenia z Schaumą :(
UsuńNie dziwię się. Wiele z ich szamponów ma tendencję do obciążania włosów :/ Miałam sporo innych rodzajów i to nie było to.
UsuńBardzo dawno uzywałam produktów tej serii i z tego co pamiętam nie robiły moim włosom nic spektakularnego, wręcz przeciwnie, miałam straszny problem z rozczesywaniem.
OdpowiedzUsuńzapraszam https://andzikbeauty.blogspot.co.uk/ ;)
Hm, więc u Ciebie może ten szampon całkiem porządnie mył, nie to co u mnie ;)
UsuńSzampony z garniera kojarzą mi się właśnie z takim obciążeniem :) do oczyszczania najbardziej lubię szampony z Joanny, albo ziaja szampon lawendowy :) ostatnio dostałam do testów z pewnego portalu szampon z garniera i okazał się bratem Twojego szamponu :)
OdpowiedzUsuńmi również nie sprawdził się ten szampon, były jeszcze w gorszym stanie niż wcześniej;/
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro :(
UsuńMnie się akurat sprawdził. <3
OdpowiedzUsuńZazdroszczę szczerze :D
UsuńLata temu miałam odżywkę z tej serii. Była tępa i trudna w aplikacji, dosłownie czuć było pod palcami ten glinkowy pył :). Nawet coś tam potrafiła w temacie ograniczania przetłuszczania, ale upierdliwość użytkowania zniechęciła mnie do kolejnych eksperymentów. Widzę, że po szampon też nie warto sięgać :D
OdpowiedzUsuńAle sporo dziewczyn zadowolił :D
UsuńU mnie ten gagatek również się nie sprawdził, obciążał mi włosy.
OdpowiedzUsuńNie mogę myć skóry głowy mocno oczyszczającymi produktami. Najlepiej sprawdzają się u mnie te średnie. Nieraz trafiłam na takie sztuki, które podrażniały mi skalp lub obciążały włosy.
U mnie w kwestii oczyszczania sprawdzają się: szampon bazyliowy Vis Plantis, aloesowy z Equilibry oraz nagietkowy z NaturVital.
Equilibra u mnie również jest na tapecie ;)
Usuńczy tonik pha może spowodowac zmniejszenie zmarszczek na czole?
OdpowiedzUsuńW niewielkim stopniu - tak, ale spektakularnych efektów w tej materii bym się nie spodziewała ;)
UsuńKiedys miałam ten szampon i pamiętam, że oczekiwałam, żeby włosy się mi mniej przetłuszczały (takiego szukałam szamponu), ale niestety nie pomógł mi na to :( może była lekka poprawa, ale nie na tyle dobra, żeby zagościł u mnie na dłużej
OdpowiedzUsuńOczekiwania vs rzeczywistość - level Garnier :D
UsuńNiestety ten szampon zostal wycofany, sama nad tym mocno ubolewam bo byl moim ulubieńcem :( zostalo tylko zrobić zapasy poki jest dostępny w necie
OdpowiedzUsuńA może warto rozglądać się też za innym ulubieńcem? ;)
UsuńJak szukasz rypacza to micelarny szampon oczyszczający Nivea :D
OdpowiedzUsuńNatychmiast zapisuję :D
UsuńOn ma poliq- 10 i chyba również pegi w składzie, mimo to "rypie" i nie obciąża, nie przyspiesza przetluszczenia czy coś? :)
OdpowiedzUsuńChodzi mi o ten szampon Nivea, nie wiem czemu odpowiedź nie wyświetla się w drzewku tylko osobno :/
UsuńStosowałam już szampony bez filmformerów, które "nie myły", jak i te z oblepiaczami, które rypały aż miło ;). Dlatego też jestem pozytywnie nastawiona.
UsuńBlondynko, jeżeli to było pytanie do mnie odnośnie Nivei, to nie obciąża, nie przyspiesza przetłuszczania, ale i nie wydłuża świeżości włosów (taki efekt mam po Insight Rebalancing). Z kolei Nivea jest mega mocnym oczyszczaczem, który rypie włosy i skórę aż do cna :P
UsuńZnam i czasami po niego sięgam :)
OdpowiedzUsuńPrzypominam o Walentynkowym konkursie :)
Zapraszam ! :)
Czyli sprawdza się dobrze? ;)
UsuńMi bardzo oczyszcza włosy, aż je przesusza, ale od czasu do czasu sprawdza się bardzo dobrze :)
OdpowiedzUsuńAle właśnie tylko na olejowane włosy, bo jak nie to za bardzo wysusza mi włosy.
Hoho, co włos to obyczaj jednak ;)
UsuńA ja ten szampon bardzo polubiłam, wybawił mnie od wypadania włosów, bo moje nie lubią cocomidropropyl betaine, a ciężko znaleźć szampon bez tego składnika. Ale mój skalp przyzwyczaił się do niego i muszę znaleźć innego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Łucja
Powodzenia w poszukiwaniach Łucjo!
UsuńMój najulubieńszy... miałam długo świeże włosy po nim i odbite od nasady.. szkoda, że wycofali... :(
OdpowiedzUsuńMimo, że mi nie podszedł - bardzo mi przykro :(
Usuń