Loczki na piance
Jak mogliście zauważyć czytając post dotyczący mojej stylizacji włosów używam sporo różnego rodzaju stylizatorów "na raz". Jestem nocnym wiercipiętą, a po takim gipsowaniu fryzura wygląda nienagannie przez 3-4 dni. Czasem jednak ciągnie wilka do lasu, czyli mnie do eksperymentów ;).
Wykorzystałam tym razem jedynie piankę Isana Locken w starej wersji.
Gdy włosy wyschły zaliczyłam pierwsze zdziwko - były sucharki do odgniecenia! Oczywiście nie takie, jak po moim normalnym zestawie, ale były - nie odgniotły się same podczas mojego intensywnego nocnego wiercenia się.
Co uzyskałam? Oczywiście loki :P Miałam jednak więcej spostrzeżeń - włosy były dużo bardziej
puszyste i miękkie (jak dla mnie wręcz za miękkie, przyzwyczaiłam się do minimalnej sztywności po żelu) i trochę jakby naciągnięte na długość. Niestety nie wszystkie - spotkało to głównie pojedyncze pasma, przez co wyglądałam, jakby mi dołem włosów brakowało :P
Co mnie dość mocno zaskoczyło - fryzura na drugi dzień po nocy nadawała się jeszcze do ludzi, ale trzeciego dnia pozostało mi tylko złapać za kokówki, bo dół wołał o pomstę do nieba.
Niemniej wydaje mi się, że za kilkanaście centymetrów będzie to mój jedyny środek stylizujący :D
Wykorzystałam tym razem jedynie piankę Isana Locken w starej wersji.
Gdy włosy wyschły zaliczyłam pierwsze zdziwko - były sucharki do odgniecenia! Oczywiście nie takie, jak po moim normalnym zestawie, ale były - nie odgniotły się same podczas mojego intensywnego nocnego wiercenia się.
Co uzyskałam? Oczywiście loki :P Miałam jednak więcej spostrzeżeń - włosy były dużo bardziej
puszyste i miękkie (jak dla mnie wręcz za miękkie, przyzwyczaiłam się do minimalnej sztywności po żelu) i trochę jakby naciągnięte na długość. Niestety nie wszystkie - spotkało to głównie pojedyncze pasma, przez co wyglądałam, jakby mi dołem włosów brakowało :P
Co mnie dość mocno zaskoczyło - fryzura na drugi dzień po nocy nadawała się jeszcze do ludzi, ale trzeciego dnia pozostało mi tylko złapać za kokówki, bo dół wołał o pomstę do nieba.
Niemniej wydaje mi się, że za kilkanaście centymetrów będzie to mój jedyny środek stylizujący :D
co ja bym dała za takie loczki :)) 'za kilkanaście centymetrów' :D
OdpowiedzUsuńale masz loczki!!!!
OdpowiedzUsuńcudne <3
Kasiu... Uwielbiam Twoje włosy!
OdpowiedzUsuńCudowne masz włosy:)
OdpowiedzUsuńZeby moje wyglądały tak ładnie po nocy. Niestety zawsze mam szope, którą muszę związać, bo połowa jest prosta, a połowa kręcona :/
OdpowiedzUsuńMoje włosy po nocy w ogóle nie nadają się do wyjścia do ludzi :P
OdpowiedzUsuńChciałabym takie loczki ! Piękne :))
Jakie słodkie loczki :-D przepiękne!
OdpowiedzUsuńzazdroszcze Ci wych slicznych loków ;))
OdpowiedzUsuńco zrobić jeśli włosy przestają się kręcić? :( używam szamponu na kwiatowym propolisie babuszki Agafii ew. Eva Natura pokrzywowa, odżywki d/s dla włosów suchych Natura Siberica, odżywki b/s Joanna miód i mleko, od czasu do czasu Jantar na skalp, na końcówki jedwab CHI, jako stylizator pomarańczowy żel dla mężczyzn z isany.
OdpowiedzUsuńpowiem tak, moje włosy, chociaż długości do ramion, schną dwie godziny, co nigdy się nie zdarzało. Ale to w sumie żadne problem przy tym, że prawie w ogóle przestały się kręcić. Mam jakieś smętne loki, które po niecałym dniu się rozprostowują :( a kiedyś to miałam takie loki, co trzy dni się trzymały bez poprawek, stąd moja rozpacz. Poza tym, muszę częściej myć głowę, bo po prostu się szybko przetłuszczają, z czym kiedyś w ogóle nie miałam problemu.
no nie wiem, jakieś te moje włosy niby miękkie i miłe w dotyku i błyszczące, ale układać się w ogóle nie chcą :( masz jakiś pomysł?
Witaj ;)
UsuńNie miałaś jakiś zawirowań zdrowotno-hormonalnych (możesz napisać mi maila, jeśli nie chcesz tutaj ;))?
Poza tym - spróbuj je "rypnąć" i zafunduj im detoks - umyj je samym mocniejszym, oczyszczającym szamponem i nie nakładaj nic (ewentualnie tylko ten produkt, który potrzebny jest Ci do rozczesania, jeśli czeszesz ;)).
Może stylizator nie ten? Poza tym wydaje mi się, że spadła porowatość Twoim włosom i to może być klucz do zmian ;)
nic z tych rzeczy :) znaczy wydaje mi się, że wszystko w porządku z moimi hormonami, ostatnio nic się nie zmieniło.
Usuńwczoraj zrobiłam tak jak pisałaś, umyłam je tylko Evą Naturą i dałam kropkę odżywki b/s i faktycznie! trochę podziałało ;) znaczy loki są niesforne, ale w ogóle są ;p i to przetrzymały noc ;p także sukces :)
co do porowatości to chyba na pewno :) nie wiem czy to dobrze, ale na razie nie mam z tym problemu o ile nie muszę myć głowy przed wyjściem z rana ;p
dziękuję serdecznie za pomoc! ;*
ładnie Ci już podrosły ;)
OdpowiedzUsuńPiękne, włosy piękne. Ja o takie loki muszę trochę inaczej walczyć bo swoje mam proste :-)
OdpowiedzUsuńJaaaakie loki ; o świetne :)
OdpowiedzUsuńRadi
Kolejne pytanie do specjalistki :D Co robią trójglicerydy w kosmetykach? Widzę na blogach same złe opinie o nich, a ja jedyne trójglicerydy jakie znam to te występujące w ludzkim organizmie ;)
OdpowiedzUsuńAnia
Ślicznie wyszły!;)
OdpowiedzUsuńAle cudne!:))
OdpowiedzUsuńFaktytcznie wyglądaja super. Nie widać żeby były "oblepione" jakimś stylizatorem.
OdpowiedzUsuńale one piękne! :)
OdpowiedzUsuńAleż masz cudne włosy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam na rozdanie:
http://kosmetycznawyspa.blogspot.co.uk/2013/05/rozdanie-chcesz-to-baw-sie-i-bierz.html
najładniejsze loczki na piankę jakie widziałam :) masz przepiękne włosy !!
OdpowiedzUsuńWspaniałe masz te loczęta ;) Zachęciłaś mnie tą notką do poromansowania z większą ilością stylizatorów.
OdpowiedzUsuńMogłabym Cię prosić o rzucenie fachowym okiem na skład szamponu Syossa bez silikonów?
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Disodium Cocoamphodiacetate, Laureth-2, Panthenol, Niacinamide, Sodium Chloride, Citric Acid, PEG-7, Glyceryl Cocoate, Sodium Benzoate, Polyquaternium-10, Parfum, Salicylic Acid, Hexyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Linalool, Limonene, Propylene Glycol
Jak duże jest pradopodobieństwo, że przesuszy / spuszy? (Mam suche ale zdrowe, ni to kręcone ni to falowane, włosy).
Inka
Przepiękne włosy!
OdpowiedzUsuń