Początek prezentów dla samej siebie :D



Ogólnie postanowiłam przerzucić nagradzanie siebie na okres po powrocie z północy (a znalazłam sobie dość konkretny prezent, na który muszę dopiero zarobić monety xD), jednak z racji, że wybrałam się dziś po kartę EKUZ, a przede mną w kolejce o 8 rano było... 112 osób, to wybrałam się w międzyczasie na miasto. 

W ten oto sposób zaliczyłam Rossmanna i Hebe, gdzie w zasadzie nic mnie nie podnieciło (a nie, wróć, w Rossie byłam bliska kupienia Elizabeth Arden Green Tea EDP, ale powstrzymałam się całą siłą woli :P), a następnie skierowałam swoje kroki do drogerii Firlit. 

Tutaj "niestety" nadziałam się na promocję małych masek do włosów Kallos (275ml za 4,89zł), więc w moim koszyku znalazły się:


  • Kallos Color (egzemplarze w małym opakowaniu z różową etykietą mają inny skład niż te pomarańczowe);
  • Kallos Chocolate - odkąd Kamila podrzuciła mi jego zdjęcie był na liście moich chciejstw;
  • Kallos Frutta - dla porównania z owocową maską Scandic.
Maska i odżywka z serii Chocolate mają identyczne składy, które wrzucam dla zainteresowanych ;)



Dość prosty skład, ale raczej emolientowy (z dodatkiem silikonów, masła kakaowego i odrobiny keratyny oraz protein mlecznych).

Trochę "puściłam farbę" już wcześniej na temat tego, że moja magisterka to nie będzie jedyny powód do świętowania. Przez kilka tygodni przypominałam sobie i poszerzałam wiedzę z zakresu chemii fizycznej, by zdać pewien egzamin...

Dziś mogę Wam już oficjalnie powiedzieć, że od października będę uczestniczką studiów doktoranckich, nadal z tej samej dziedziny co do tej pory ;). Dziękuję za wszystkie kciuki: wirtualne/realne i zaa wszystkie dobre słowa, które od Was usłyszałam i przeczytałam w chwilach zwątpienia ;).

Czy uda mi się je skończyć - tego najstarszy Indianin nie wie, ale na pewno chcę się sprawdzić i spróbować ;).

P.S. Niech ja tylko wrócę ze Szwecji, to będzie kolczykowanie :D


Komentarze

  1. Taką czekoladową maskę bym chętnie przygarnęła !!
    No no to elegancko że kontynuujesz naukę ! Ja jestem na etapie wybierania studiów mgr, i marnie mi to idzie bo nic mi nie pasuje a nie chcę robić tego samego co lic ;)))
    Kolczykowanie gdzie gdzie ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ważne, żeby dobrą decyzję podjąć ;)

      Ucho ;)

      Usuń
  2. Miałam serię waniliową i nie przypadła mi do gustu ale chyba skuszę się na małą maskę czekoladową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wanilia, Argan i Jasmin mają pierońsko mocne zapachy -.-

      Usuń
  3. Gratulacje i trzymam kciuki! ;)

    p.s. chyba mi ze... zjadło komentarz ?! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. miałam kilka wersji produktów kallos ale tych nie. studia doktoranckie to jest coś, gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow szacun, że tyle chce Ci się uczyć;) A jeśli chodzi o maseczki to trafiłaś na świetną cenę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma do czegoś predyspozycje, ja mam chyba właśnie takie ;)

      Usuń
  6. ja bym chciała wypróbowac tą owocową maskę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chemia fizyczna, brrr ;-) bardzo ci gratuluję! Nie ma co porównywać, ale ja na swoich inżynierskich właśnie zakończyłam swoją przygodę z tym przedmiotem i jaram się jak nie wiem ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tą dziedzinę albo się kocha, albo nienawidzi, gdzie ja na pewno należę do tej pierwszej grupy :P

      Dziękuję :*

      Usuń
  8. Uwielbiam Firlita, są całkiem fajnie zaopatrzone o zawsze są ciekawe promocje. :) Gratuluję! Wytrwałości w kolejnych latach nauki. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Kallos Color był moim ratunkiem w przypadku czarnych włosów i początku włosomaniactwa - szału może nie robi składem, ale ze względu na miłe oddziaływanie na włosy oraz cudowny zapach chętnie zdobyłabym ją ponownie. Niestety w Hebe nie ma tej wersji... a szkoda. :c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie odwiedziłam wczoraj też Hebe i czekoladowych masek Kallosa nie widziałam -.-

      Usuń
  10. Ja chcę czekoladową maskę i odżywkę! Muszę się przejść do hurtowni w mojej mieścinie, może mają <3

    OdpowiedzUsuń
  11. gratuluje serdecznie:)
    te maski sa super w hebe :) sama mam mleczna za 4,99:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Promocji maseczek Kallos też bym nie dopuściła. Studia doktoranckie? Ambitnie. Skończysz czy nie ( a na pewno tak) to gratuluję podjęcia wyzwania. Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja miałam gwoździa, czy brać, bo zapasy mam spore :P

      Dziękuję serdecznie :*

      Usuń
  13. czekam na recenzje tych masek :))

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratulacje! Super, pani doktorant. Tj. przyszła panie doktorant :)
    Fajnie, jak ludzie spełniają swoje marzenia, świat robi się od tego lepszy. Tak trzymać!
    Żadnego lakierku w nagrodę? Nic a nic? Może coś podesłać, hę ;> ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo, MatMaju :* Zobaczymy, co to będzie ;)

      Żadnego, może do czasu, aż wrócę pojawią się jakieś nowości, bo w Szwecji i tak będę mieć urlop od malowania ;)

      P.S. Ale Claire's kropkowe kuszą na bogatości :P

      Usuń
  15. Taka promocja to aż żal nie brać :) Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sobie to pomyślałam, i rozsądek wtedy poszedł na urlop xD

      Dzięki ;)

      Usuń
  16. Ja dopiero zaczynam przygodę z tą firmą i na pierwszy ogień poszła odżywka w niebieskim litrowym słoju z keratyną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W niebieskim słoju z keratyną? A nie w zielonym? ;)

      Usuń
  17. Nie używałam tych Kallosów, jedynie używałam/używam Crema al Latte i u mnie sprawdza się całkiem dobrze. ; D

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam tego Kallosa czekoladowego. Pachnie jak lody włoskie. I nie zrobił mi krzywdy po pierwszym użyciu. :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie miałam jeszcze żadnego Kallosa. Gratulacje i powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam taką maskę o zapachu latte co do produktu był ok ładnie pachniał jako maska sprawował się dobrze, lecz po kilku myciach miałam dość zapachu, zrobił się mdły, za słodki a po samym otwarciu produktu robiło mi się niedobrze i zaczynała mnie boleć głowa, ogólnie masakra bo miałam pół opakowania maski której szkoda mi było wyrzucać bo na moje włosy działała bardzo fajnie ...

    OdpowiedzUsuń
  21. Czekoladową odżywkę to bym z chęcią przetestowała.

    OdpowiedzUsuń
  22. Doktoranckie! Uszanowanie, piękna pani! :)
    Kolczykowanie, powiadasz? Moja czwarta dziurka, ta w chrząstce, niestety nie goiła się prawidłowo i musiałam wyjąć kolczyka. Mam tylko 3 dziurki w lewym i jedną w prawym, ale od września nic w nich nie było... :O :D
    A może planujesz coś innego? Albo w ogóle źle zrozumiałam "kolczykowanie"?;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki ;)

      Tylko ucho, w prawym również mam 3 dziurki i trochę boję się przebijania chrząstki, ale do odważnych świat należy, chciałabym mieć tak 7-10 :P

      Usuń
  23. gratulacje :) z kallosa mam tylko maskę keratynową :D

    OdpowiedzUsuń
  24. oo, teraz mam ochotę na czekoladową maskę <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Super! Gratulacje dl przyszłej Pani doktor, bo jestem pewna, że skończysz!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo, Anonimku, za wiarę we mnie ;)

      Usuń
  26. Muszę się kiedyś w końcu na jakąś maske kallos skusić, na pierwszy ogień pójdzie chyba czekoladowa, bo mam słabość do takich zapachów:)
    Gratulacje i trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  27. mialam color i frutta i nie robią prawie nic niestety na moich wlosach.. :(
    aa kolczykowanie będzie..? ty szalona :D a gdzie? :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz