Anna New, Szampon przeciw wypadaniu włosów Granat + ekstrakt z palmy sabałowej: tani i wart uwagi!



Wspominałam Wam już w ostatniej Niedzieli dla włosów o tym szamponie, którego używam od jakiegoś czasu. Nie jest on obecnie zbyt popularny, a myślę, że zasługuje na zainteresowanie ;). Czas na recenzję Szamponu do włosów z granatem i ekstraktem z palmy sabałowej New Anna Cosmetics.


Szampon zapakowany jest w plastikową, dość typową, płaską butelkę z zamknięciem "na klik". Opakowanie nie pozwala zbytnio na kontrolę zużycia produktu, jednak jest całkiem estetyczne ;).
300ml szamponu kosztuje 6,21zł (widziałam go jedynie na doz.pl, i stamtąd też mam ten egzemplarz).

Skład:


Szampon ten jest typowym "rypaczem" (= szamponem mocno oczyszczającym nie zawierającym filmformerów), bazującym głównie na SLES oraz betainie kokamidopropylowej. Znajdziemy w nim sporo soli kuchennej, gliceryny, glikolu propylenowego i całkiem rozsądną ilość ekstraktu z palmy sabałowej (saw palmetto). Znajdziemy w nim także niewielkie ilości modyfikowanych glicerydów oraz pantenolu. Konserwowany sporym zestawem konserwantów, m.in. parabenami. Zawiera kompozycję zapachową oraz barwniki.

Ze spostrzeżeń ciekawych i zabawnych - nie widzę w nim granatu ;).

Próba uczuleniowa warta wykonania ;)

Ma konsystencję lejącą, żelową. Szampon ma kolor brzoskwiniowy i delikatny, owocowo-kwiatowy zapach.


Szampon ten domywa moje włosy w każdej sytuacji - zarówno w wersji czystej (bez żadnych dobroci nałożonych przed myciem) jak i naolejowanej czy naodżywkowanej. W zasadzie nie zawiódł mnie ani razu w tej materii ;). Skalp reaguje na niego dobrze - nie zauważyłam przesuszenia, świądu czy jakichkolwiek innych objawów niepożądanych. Włosy są umyte, świeże, loki są ładne ;). 

Pieni się jak szatan (co było do przewidzenia przy takim składzie), dzięki czemu jest bardzo wydajny. 

Ogólnie uważam, że szampon jakoś szczególnie nie powstrzyma wypadania. Do tej pory wątpliwości w tej kwestii wzbudził we mnie solo jedynie szampon Biokap, ale ta lista się wydłużyła się o kolejną pozycję ;). Nie cierpiałam na nadmierne wypadanie włosów, ale używając go wyjmuję z odpływu jeszcze mniej włosów (nie czeszę włosów, dlatego w zasadzie wszystkie wypadają mi dopiero przy myciu). Redukcję oceniam wizualnie na 25%, a z racji że nowej wcierki używam od niedawna to nie mam wątpliwości, że musi to być jego działanie ;).

Myślę, że jest wart uwagi osób walczących z nadmiernym wypadaniem, szczególnie o podłożu androgenowym. Palma sabałowa jest znanym blokerem DHT, którego kumulacja jest przyczyną nadmiernego wypadania. Niemniej jednak przy nasilonym wypadaniu najważniejsze jest znalezienie przyczyny, a nie walka z samym objawem problemu ;).

Co o nim myślicie? ;)

loading...

Komentarze

  1. nie miałam, ale inne kosmetyki do włosów z tej firmy są naprawdę dobre

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam jeszcze wcierki, ale to tyle z tej firmy ;)

      Usuń
  2. zastanawiałam sie nad nim, ale po szamponach z SLS mam czerwoną skórę głowy i mnie piecze

    OdpowiedzUsuń
  3. Obecnie testuję inny szampon z palmą sabałową, ale tego też chętnie wypróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie widziałam tych kosmetyków, nie mówiąc już o szamponów, w moim mieście ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że najprościej jest je zamówić przez doz, gdy są dostępne ;)

      Usuń
  5. Nie widziałam go nigdzie, ale nie jest to szampon dla mnie (:

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczerze mówiąc jeszcze nie słyszeliśmy o tej marce i zaciekawiłaś nas nią ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Koniecznie muszę go przetestować, może choć troszkę pomoże mi w problemie wypadania włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie na wypadanie nic nie pomaga, może on by pomógł. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteś cudowna :) Jak Ty go odkryłaś! :)
    Koniecznie muszę go wypróbować ze względu na tę palmę w składzie. Rozpoznano u mnie łysienie androgenowe, więc ten szampon byłby idealny :)
    Często go stosujesz, że zauważyłaś takie efekty? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stosowałam go w zasadzie co mycie, nie licząc jednego mycia w tygodniu, gdy jechałam do domu ;) (czyli tak 2-3 razy w tygodniu)

      Usuń
  10. Muszę przejść się do Dayli i zobaczyć czy tam go nie ma :) Z chęcią go wypróbuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Dayli do tej pory byłam raz, więc Ci nie podpowiem. Do tej pory widziałam go tylko na doz ;)

      Usuń
  11. produkt jest mi kompletnie obcy, choć z chęcią bym go wypróbowała

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie mam z tym jakiegoś problemu, odkąd sama potrafię ocenić skład INCI ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kupiłam jakiś czas temu ten szampon bratu, który zmaga się z łysieniem androgenowym, ale nic nie mówił, więc chyba go jakoś specjalnie nie urzekł:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie dziwi mnie to, przy łysieniu androgenowym u mężczyzn zwykle nic prócz suplementacji wewnętrznej nie pomaga ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Póki co używa kilka miesięcy jedynie Loxonu i jest duuuuuużo lepiej. A jakie suplementy mogą pomóc? Słyszałam jedynie o wyciągu z palmy sabałowej w postaci właśnie tabletek.

      Usuń
    2. Właśnie ekstrakt z palmy sabałowej stosowany wewnętrznie ;)

      Usuń
  15. ciekawy szampon, na pewno go chwycę przy zamówieniu w dozie. Raz już miałam w koszyku odżywkę do skóry głowy tej firmy, ale wyrzuciłam

    OdpowiedzUsuń
  16. Pokochałam ten szampon od pierwszych chwil. Moją recenzję można przeczytać na wizażu: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=78163
    Pozdrawiam
    Natka

    OdpowiedzUsuń
  17. Kobieto jakie loki. Ty masz fale.

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej, gdzie go kupić? Wyświetla się strona apteki, ale po nacisjieicu wyswietla sie inny szampon, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz