Płyn micelarny Bioderma Sensibio H2O - miłości z tego nie było...
Zapewne wielu z Was doświadcza czasem pokusy przetestowania na sobie zachwalanego kosmetyku. Mam oczywiście podobnie ;). W taki oto sposób z wielką ciekawością zabrałam się za testy zachwalanego płynu micelarnego Bioderma Sensibio H2O.
Micel zamknięty jest w przeźroczystej buteleczce z biało-różowo-czarną etykietą. Wygląda dobrze, chociaż przy takiej marce i cenie od opakowania można wymagać większego polotu ;). Jest funkcjonalna i trwała.
500ml (czasami w opcji 2x250ml) kosztuje około 40zł (przy dobrej cenie). Na promocji można dorwać go taniej. Niemniej - kosmetyk dość drogi.
Skład prezentuje się następująco:
Water (Aqua), PEG-6 Caprylic/Capric Glycerides, Propylene Glycol,
Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Mannitol, Xylitol, Rhamnose,
Fructooligosaccharides, Disodium Edta, Cetrimonium Bromide.
Skład obiektywnie rzecz ujmując: zacny bardzo. Substancją czynną (odpowiadającą za zmywanie) są modyfikowane politlenkiem etylenu glicerydy. Znajdziemy w nim także humektanty takie jak glikol propylenowy, mannitol, ksylitol, ramnoza czy oligosacharydy pochodzenia roślinnego oraz spory dodatek ekstraktu z ogórka. Dwa konserwanty dopełniają całości. Próba uczuleniowa jednak zawsze warta wykonania. Zapachu się nie dowąchałam ;)
Stosowałam go dwa razy dziennie: rano po myciu skóry, a przed kremem i makijażem, wieczorem natomiast również po myciu i przed serum oraz kremem. Nie mam żadnych zastrzeżeń do tego, jak usuwa zanieczyszczenia z twarzy. Po jego użyciu skóra była naprawdę czysta (chociaż pamiętać należy, że nie noszę zbyt ambitnego makeup'u), żadne resztki tuszu nie miały z nim szans. Nie podrażnił oczu ani skóry, nie wywołał swędzenia, przesuszenia czy podrażnienia.
W okolicach @ wyskoczyło mi zadziwiająco dużo ropnych niedoskonałości (zwykle mam 1-2, a tu wysyp około 10). Pomyślałam, że może mieć to związek ze zbliżającym się powrotem do pracy i stresem, więc nie przejmowałam się zbytnio ;). Z moimi zmianami trądzikowymi związanymi z cyklem jest tak, że pojawiają się jakiś tydzień przez @, nie chcą się goić, a potem, po rozpoczęciu krwawienia bardzo szybko się goją. Jakie było moje zdziwienie, gdy krwawienie minęło, a zmiany znikać nie chciały o.O. Dodatkowo zauważyłam zaskórniki otwarte na policzkach (w tym rejonie ich nie miewam :O) i ich eskalację także na brodzie i czole.
Odstawiłam Biodermę (była to jedyna nowość w mojej pielęgnacji). Skóra dość szybko zaczęła się goić...
Jedna z Czytelniczek sugerowała mi, że skoro mam problem z komedogennością trójglicerydów, to powinnam na ten micel uważać. Pomyślałam jednak, że z glicerydami (nie trój-) nie mam złych doświadczeń, więc nic się nie powinno stać. Cóż, Kochana... miałaś rację. Płyn micelarny Bioderma Sensibio H2O po prostu mnie koncertowo "zapchał" xD.
Wiem jednak, że u wielu z Was ten produkt się sprawdza. Jakie są Wasze doświadczenia? U mnie niestety poleciał do kosza - bez litości.
loading...
U mnie ten micel też się nie sprawdził...
OdpowiedzUsuńHi5!
UsuńJa go nie miałam, ale spotykam się z różnymi opiniami na jego temat. Raczej go nie kupię.
OdpowiedzUsuńChyba żaden kosmetyk nie ma jednolitych opinii ;)
UsuńJa go uwielbiam ale nie używam do całej twarzy jedynie do demakijażu oczu jako pierwszy etam wieczornego oczyszczania. ..
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszy na świecie od lat.. Bez problemu kupuje go w zestawach za ok 60-70zł za 500ml x 2szt
Wolałabym mieć coś jednak do całej twarzy ;)
UsuńWedług mnie przereklamowany. Miałam okazję raz go testować (gościliśmy w domu jego posiadaczkę i fankę ;D) - na mojej twarzy wcale nie okazał się taki super delikatny, a dodatkowo niedokładnie zmywał makijaż. Do tego ta wygórowana cena... Mówię mu nie. :) Uwielbiam różowego Garniera, który mnie nie szczypie, nie podrażnia, pięknie zmywa (bez tarcia) i kosztuje 12,50 za 400 ml. :D
OdpowiedzUsuńTen Garnier w przyszłości na pewno do mnie trafi ;)
Usuńmam ten płyn ale czeka na swoją kolej aż zużyję płyn różowy z garniera. jestem zaskoczona tym pogorszeniem kondycji skóry, to niespodzianka, będę się bacznie przyglądać swojej
OdpowiedzUsuńMnie też życie lekko zaskoczyło :P
Usuńoo widzę zmiany na twoim blogu ;) lubię odcienie niebieskiego, wiec dla mnie jak jak bardziej na plus, co do produktu to ja również uważam że jest to kosmetyk przereklamowany
OdpowiedzUsuńTak, trochę zmian się jeszcze szykuje ;)
Usuńchyba bym się zapłakała,że nie sprawdzi mi się coś za taką cenę :(
OdpowiedzUsuńSą poważniejsze powody do płaczu ;)
UsuńKurcze, nie lubię mieć racji ;) Miałam cichą nadzieję, że u Ciebie jednak się sprawdzi. Ale patrząc przewrotnie, z drugiej strony może to lepiej - wyjdzie taniej :)
OdpowiedzUsuńA może lipowy Sylveco sprawdzi się u Ciebie? :)
Pozdrawiam,
Beata
Beato, jasnowidzu xD
UsuńMoże spróbuję w przyszłości, na razie wróciłam do Ziaji i toniku RdL ;)
Pozdrawiam
Mnie co prawda nie zapchał, jest ok ale nie było tego WOOOW o którym piszą dziewczyny na innych blogach.
OdpowiedzUsuńCzyli i u Ciebie szału nie było
UsuńJa mam ulubieńca z Garniera, innych nawet nie chce próbować. Nawet nie wiedziałam, że ten micel taki drogi... :)
OdpowiedzUsuńCzyżby różowy Garnier? ;)
UsuńMocno mnie kusiła, ale ponieważ Garnier zacnie daje u mnie radę. Odpuszczam zakup, za drogi interes :P
OdpowiedzUsuńRóżowy?
UsuńU mnie sprawdza się dobrze - używam już drugie opakowanie.
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńJa zrezygnowałam z miceli i zarówno do mycia twarzy jak i demakijażu używam mleczka. Przeważnie najtańsze marek własnych supermarketów. Jeden produkt, a spełnia dwie funkcje :)
OdpowiedzUsuńU mnie taki tłuścioch odpada, bo większość (jak nie wszystkie) są na parafinie i/albo trójglicerydach ;)
UsuńTłuścioch? Mam mieszaną cerę skłonną do zapychania i żadne mleczko nigdy mnie nie zapchało, nie zostawiło nawet tłustej warstwy :D Skóra jest miękka, nieściągnięta i umyta. Nawet nie spojrzałam nigdy w ich skład, bo nie pomyślałam, że mogą zawierać parafinę. I tutaj mamy dowód, że nie warto tak się bać przesadnie tej parafiny :P
UsuńJustyna, ja naprawdę wiem z doświadczenia, co mojej skórze tarzy szkodzi. I absolutnie takimi składnikami są parafina, trójglicerydy i wszelkie fimformery, więc te tłuściochy dla mnie odpadają (za czasów nastoletnich niektórych próbowałam) ;)
UsuńRozumiem Cię, bo sama mam mieszaną cerę i trafiłam już na takie zapychacze :) Tylko nigdy nie wiem, jaki składnik konkretnie mi zapycha pory. Aczkolwiek fakt, parafina w czystej postaci nakładana na usta (nie wiem, co mi do głowy strzeliło :D) spowodowała wysyp dookoła ust :D
UsuńNo widzisz ;)
UsuńMnie również mógłby zapchać na to wychodzi. Dziękuję za ostrzeżenie. Pozdrawiam Cię serdecznie :) :*
OdpowiedzUsuńI ja pozdrawiam ;)
UsuńWszyscy chwalą, a widać, że nie u każdego się sprawdzi.
OdpowiedzUsuńMożna to powiedzieć o każdym kosmetyku ;)
UsuńPolecam płyn micelarny z Garniera, różowy :)
OdpowiedzUsuńKolejna osoba go poleca :D
UsuńZawsze chciałam go wypróbować, ale nie chciałabym, żeby i mnie pozapychał no i ta cena nie zachęca ;/
OdpowiedzUsuńPrzecież Ciebie nie musi zapchać! Chyba na tyle znasz już preferencje swojej skóry i wiesz, jak reaguje na trójglicerydy i glicerydy ;)
UsuńU mbie sie nie sprawdzil.Ogolnie moja cera ma tendencje do zapychania.
OdpowiedzUsuńU mnie*
UsuńA potrafisz już wskazać jakie składniki tak na Ciebie działają?
UsuńNie wiem, od czego zacząć.. Może od tego, że bardzo chciałabym posiadać taką wiedzę jak Ty o składach kosmetyków ;) Nie sądziłam, że zwykły micel może powodować podskórne gule. Opiszę swoje doświadczenia. Jestem na kuracji Izotekiem. To ostatni miesiąc, od około 4 mam idealną cerę. Do demakijażu używałam głównie Facelle i sporej ilości wody. Była to nieskomplikowana pielęgnacja, więc w ostatnim czasie skusiłam się na micel Tołpy. Tyle naczytałam się dobrego o tej firmie, że nie mogłam odmówić sobie tego kosmetyku. Nie minęły 3 tygodnie i doczekałam się jednego wielkiego guza i kilku mniejszych niespodzianek. Czasem minimalizm popłaca. Poleciłabyś jakiś krem z bardzo wysoką ochroną przeciwsłoneczna do twarzy? Celuję w 50+ w rozsądnej cenie ;)
OdpowiedzUsuńZiaja ma całkiem ciekawe filtry 50+ ;)
UsuńTeż chciałam go wypróbować już długo i dorwałam miniaturę, zobaczymy ;) Ale podchodzę sceptycznie, bo mnie też trójglicerydy lubią zapchać, a z kolei glikol propylenowy pogarsza ogólny stan mojej cery ;/
OdpowiedzUsuńPozostaje mi życzyć Ci powodzenia ;)
UsuńNigdy nie miałam tego kosmetyku. Na razie zakupiłam pierwszy produkt z tej firmy - maskę nawilżającą i muszę przyznać, że miałam po niej bardzo zregenerowaną i ładną twarz. Biodermę polecała mi też Pani dermatolog ostatnio. Wiadomo, nie wszystkim wszystko spasuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania - London Lavender
Mam też maskę do włosów Biodermy, ciekawam, jak się spisze.
UsuńO wiele bardziej wolę toniki niż micele.. :)
OdpowiedzUsuńU mnie jest dokładnie odwrotnie... ;)
UsuńPrzepraszam, że nie na temat, ale potrzebuje jakiegoś żelu/mydła do mycia skóry tłustej i tradzikowej. Mogłabyś coś polecić? :)
OdpowiedzUsuńAleppo, Alep, Alepia, Dudu Osun, Mohani, różowa wersja żelu do higieny intymnej z Biedronki (Intimelle), mydło węglowe, Facelle ;)
UsuńA który wg Ciebie jest najlepszy? :) Najbardziej zależy mi na tym żeby minimalizowal przetluszczanie i dzialal na wypryski, a mam dużo podkskornych gul ;p
UsuńDudu jest ekstra tutaj chyba najtaniej - iwos.pl/mydlo/800-czarne-mydlo-afrykanskie-dudu-osun.html Mydła z aleppo trochę zapachem mnie odpychają.
UsuńOlu, dużo wymagasz od samego mydła ;)
UsuńI wszystko zależy od tego, czy chcesz prawdziwego mydła czy delikatniejszego myjadła ;)
Czyli mydło tylko myje? :) na nic innego nie będzie dzialac? Obojetnie, może byc kostka albo delikatny żel czy cokolwiek do mycia :D a mogłabyś napisać co było twoim ulubieńcem? :)
UsuńMydło powinno myć i nie szkodzić, czasem trochę pomaga na stany zapalne i zaskórniki - ale samo problemu raczej nie rozwiąże.
UsuńWszystko, co wypisałam, należy do grona moich ulubieńców ;)
Ok, bardzo ci dziękuję za pomoc :)
UsuńWspółczuję zapchania :( Mnie nie zapchał i był skuteczny, szkoda że taki drogi, dlatego moim numerem 1 jest Garnier na co dzień ;)
OdpowiedzUsuńCzyżby różowy? ;)
UsuńNigdy go nie używałam, ale jakoś cena mnie odstrasza, gdyż znam kilka dobrych miceli za mniejszą cenę;)
OdpowiedzUsuńRozumiem ;)
UsuńU mnie to jest ideał nad ideały, stosuję zawsze rano na całą twarz, a wieczorem do demakijażu oczu. Skórę mam dość wrażliwą, naczynkową, mieszaną, ze skłonnością do niespodzianek na brodzie (w miarę blokują je tylko retinoidy), po tym micelu nie ma tych niespodzianek ani mniej ani więcej, ogólnie minusów brak. Za to plusów dużo: łagodne ale dokładne oczyszczenie, nie podrażnia oczu, nie rozjusza naczynek (a testowałam już micele, które naczynka rozogniały mocno).
OdpowiedzUsuńGdyby jeszcze cena była przyjaźniejsza, bo w końcu skład jest całkiem prosty...
Szkoda, że ja tych plusów nie widzę - przesłaniają mi je niedoskonałości ;)
UsuńMój ideał, jedyny, który szybko oczyszcza i skóre i oczy bez podrażnień. z jednej strony szkoda, że u ciebie się nie sprawdza, ale pomyśl ile zaoszczędzisz gdy okaże się, że na ciebie dobrze działa Garnier :)
OdpowiedzUsuńIdeałów kilka mam, ale Garniera, z ciekawości, kupiłam :D
UsuńPłyny micelarne uwielbiam! I wydawałoby się, że mam już swój ideał (BeBeauty), jednak micel z Garnier okazał się tym najlepszym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie: http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż
Potwierdzam, różowy Garnier też jest fajny :D
Usuńwiadomo, każda z nas jest inna i co innego może się sprawdzić, dla mnie płyn mieceralny biodermy sprawdził się, skóra była bardzo dobrze oczyszczona, nie mam problemów z cerą nawet w czacie cyklu, biodermy używam od lat i w mojej opinii są to dobre kosmetyki, jedyny minus to zbyt wysoka cena, ale z drugiej strony są wydajne, więc nie kupuję ich często.
OdpowiedzUsuńNiestety, moja opinia na temat tego płynu micelarnego jest zgoła odmienna -.-
Usuń