Schauma, Szampon przeciwłupieżowy Fresh it up - zachwytu brak
Staram się wyszukiwać zarówno kosmetyki bardzo popularne, jak i dość niszowe nowości. Dlaczego? Swoimi recenzjami chcę Wam pomóc w kosmetyczno-zakupowych decyzjach ;). Dziś mam dla Was opinię o typowym drogeryjniaku (czytaj: produkcie drogeryjnym), dostępnym w większości marketów. Szampon przeciwłupieżowy Schauma Fresh it up - jak się u mnie sprawdził?
Płaska, funkcjonalna butelka z wygodnym zamknięciem i możliwością postawienia "do góry kołami" to dobre rozwiązanie w przypadku produktu tego typu. Maleńki minus - nie sposób monitorować zużycia kosmetyku. Na etykiecie (jak dla mnie) trochę za dużo się dzieje, ale... do przeżycia ;).
400ml tego szamponu kupiłam w zestawie z odżywką w Biedronce za 9 lub 10zł (pamięć ulotna...).
Skład:
Baza: dwa detergenty: anionowy (SLES) i amfoteryczny (betaina kokamidopropylowa). Dalej znajdziemy... zagęstnik, jakim jest sól kuchenna i kolejny detergent. Zawiera także keratynę hydrolizowaną i aminokwas (glicynę), więc osoby ostrożnie obchodzące się z proteinami powinny przemyśleć jego zakup ;). Pirytonian cynku występuje w nim w roli substancji przeciwłupieżowej (to absolutnie najpopularniejsza substancja tego typu). Zawiera także ekstrakt z kolcowoja, olej rycynowy, zestaw substancji konserwujących i zapachowych oraz (w niewielkiej ilości) filmformer - pochodną gumy guar.
Przed użyciem warto wykonać próbę uczuleniową.
Ma (jak na szampon) gęstą konsystencję i świeży, cytrusowy zapach - całkiem przyjemny.
Dlaczego zdecydowałam się na produkt przeciwłupieżowy? Przyznaję, że zwykle na początku sezonu grzewczego moja skóra głowy dostaje małpiego rozumu. Objawia się to nadmiernym przetłuszczaniem, które powiązałam z rozwojem drożdżaków (okres grzewczy sprzyja takim problemom). Dlatego też w tym okresie przez 2-3 tygodnie raczę włosy i skórę głowy substancjami przeciwgrzybiczymi.
Szampon ten opanował problem z nadmiernym przetłuszczaniem skóry głowy w założonym czasie, jednak... Nie udało mi się nim ani razu zadowalająco domyć długości włosów (mycie dwukrotne, jak zawsze). I to niezależnie od tego, czy myłam "same" włosy, czy też kudełki potraktowane dobrociami (olejem, maską etc.).
Czysta skóra głowy i obciążona długość włosa - świetne połączenie, zaprawdę :P. Zaskoczyło mnie to o tyle, że filmformeru w nim niewiele, a zdarza mi się korzystać z "cięższych" składowo myjadeł bez takiego efektu. Nie zauważyłam również żadnych objawów ubocznych ze strony skóry w czasie jego stosowania.
Skóra głowy polubiła go bardzo, natomiast długość bardzo go nie lubi.
Spełnił swoją główną powinność, więc cóż... resztę zużyję jako żel pod prysznic i płyn do kąpieli xD. Na wypróbowanie czeka jeszcze jeden szampon i dwie odżywki Schaumy.
Macie jakieś doświadczenia z tą marką? Podzielcie się nimi ;)
Ja po schaumie zawsze miałam łupież :/
OdpowiedzUsuńTo bardzo przykre -.-
UsuńMiałam schaumę fresh it up, ale różową, do włosów suchych - bardzo podrażnił mi skórę głowy :P
OdpowiedzUsuńO kurczę, bardzo niefajnie -.-
UsuńNiedawno miałam szampon Schaumy taki różowy, chyba nabłyszczający ale ze względu na zapach który mnie drażnił, powędrował do mojej mamy:)
OdpowiedzUsuńI jak się u mamy sprawdził? ;)
UsuńMimo, że skóra mojej głowy nie jest jakaś wybredna, to po jakimkolwiek szamponie Schaumy miałam zawsze łupież. Zarówno w dorosłości, jak i za dzieciaka, gdy w ofercie były takie kusząco pachnące wersje dla dzieci.
OdpowiedzUsuńWidzę, że na wiele osób szampony tej marki tak działają. Niefajnie bardzo -.-
UsuńMiałam dwie odżywki tej firmy i mnie obciążały mimo, że skład mi się podobał. Jakoś zniechęciłam się do tej firmy...
OdpowiedzUsuńOdżywki czekają na testy, ciekawe, czy i u mnie będzie podobnie
Usuńja raczej za Schaumą nie przepadam, ale moja koleżanka, która ma naprawdę gęste, grube włosy (ok 16cm w obwodzie!) uwielbia tę firmę, twierdzi że Schauma dodaje włosom objętości i puszystości. więc chyba co włosy to opinia :)
OdpowiedzUsuńWiadomo, jak ze wszystkim ;)
UsuńJa na łupież preferuję Palmolive:) Działa
OdpowiedzUsuńSzamponów tej marki też jeszcze nie miałam - wszystko przede mną ;)
UsuńJa aktualnie jestem wierna wyłącznie przezroczystym szamponom - wszystkie inne niestety mocno obciążają moje włosy...
OdpowiedzUsuńTeż do niedawna miałam podobne podejście, ale zachciało mi się eksperymentów i... mam za swoje xD
UsuńJa bardzo lubię zielony szampon Schaumy (do włosów przetłuszczających się). Dobrze myje (popularne rypacze typu Barwa nie dają u mnie wystarczającego efektu oczyszczenia), ale nie wysusza włosów na długości. Nie powoduje też u mnie łupieżu. Błękitny (chyba z bawełną) też jest ok, ale zielony lepiej oczyszcza. Używałam też czerwonego (do włosów farbowanych), ale trochę obciążał moje włosy. Miałam też wersję z kofeiną (czarno - zielony) i fioletowy. Były ok, ale zielony nadal najlepszy. Natomiast odżywek Schaumy nigdy nie używałam, ale moja koleżanka była zadowolona z odżywki w sprayu ułatwiającej rozczesywanie, a ma bardzo gęste i długie włosy
OdpowiedzUsuńMoże się kiedyś skuszę na ten zielony, dzięki za sugestię!
UsuńMoja siostra dostała po nim mega łupieżu
OdpowiedzUsuńKurczę, kolejna niezadowolona :(
UsuńKiedyś miałam różowa wersję szamponu tej firmy i niestety spisał się kiepsko, bardzo plątał włosy :(
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro - u mnie ta wersja czeka w kolejce.
UsuńUżywałam tego szamponu przez około 2 miesiące w celu oczyszczania skóry głowy w trakcie olejowania olejem Khadi i u mnie sprawdził się brawurowo !:D Zero łupieżu, super oczyszczał skalp ;) a mam kręcone, wysokoporowate włosy ;)
OdpowiedzUsuńU mnie skórę głowy też oczyszcza zacnie, czego o długości powiedzieć nie mogę xD
UsuńU mnie również łupież po po szamponach tej marki. Z komentarzy widzę, że nie jestem jedyna. Za to mąż uwielbia te szampony z tym, że kupuje wersje niemieckie. Mówi, że jest różnica.
OdpowiedzUsuńO! Bardzo ciekawy niuans...
UsuńCześć, mam pytanie odnośnie tej maski koloryzującej Inebrya. Otóż czy w styczności z poduszką/ręcznikiem/czepkiem kapielowym etc. brudzi ona te przedmioty? Pytam, bo właśnie kliknęłam sobie na allegro wersję fioletową i trochę się obawiam xD
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o moment koloryzowania to brudzi wszystko (aczkolwiek ręcznik odprał się z niej do zera ;)), natomiast na kołnierzu mojego białego fartucha nie widzę czerwono-różowych tonów ;)
UsuńA ja go używam od dwóch tygodni i na mnie działa świetnie. Włosy są dłużej świeże i co najważniejsze - nie ma łupieżu :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńJa na łupież zawsze stosuje nizoral i chyba nie ma sensu szukać czegoś lepszego skoro działa :)
OdpowiedzUsuńPóki działa - czemu nie ;)
OdpowiedzUsuńDobre opinie ma szampon dandrene tylko cena dość wysoka.
OdpowiedzUsuń