Jak przechowywać lakiery do paznokci?
Kolejny temat wypływający zwykle w momencie, gdy pochwalę się gdziekolwiek tym, że jestem lakieromaniaczką i moja kolekcja lakierów jest dość spora :). Zwykle otrzymuję wtedy pytanie, czy nie żal mi wyrzucać potem pierdyliarda sztuk, gdy już się zeschną. Wtedy mówię, że lakier odpowiednio przechowywany w zasadzie nie ma jednoznacznej daty ważności ;).
Dwoma czynnikami, które najmocniej wpływają na jakość lakieru są temperatura oraz częstotliwość kontaktu emalii z powietrzem.
Jak więc przechowywać lakiery do paznokci, by cieszyć się nimi bardzo długo?
- Trzymanie lakierów do paznokci w lodówce czy zamrażarce to nie jest dobry pomysł mimo, że znakomita większość kosmetyków uwielbia takie środowisko przechowywania. Ich formuła (jakże inna od chociażby kremów czy toników) zachowuje stabilność w pewnym przedziale temperatur (zwykle powyżej 10-15 stopni Celsjusza) i gdy je nadmiernie oziębimy po prostu możemy je uszkodzić nieodwracalnie. Nie każda z nas ma też możliwość przechowywania swoich paznokciowych precjozów w takim miejscu ;).
- Pudło/szafkę z lakierami najlepiej wygospodarować w miejscu, gdzie nie będzie padać na nie ostre światło słoneczne, a także z dala od źródeł ciepła - wszyscy wiemy, jak po jakimś czasie wyglądają lakiery regularnie gotowane w drogeryjnych szafach. Okolice lamp i kaloryfera odpadają ;).
- Po użyciu lakieru ważne jest jego szczelne zamknięcie. W jaki sposób to zrobić, kiedy gwint buteleczki upaprany jest emalią? Wystarczy dokładnie przetrzeć go oraz zakrętkę wacikiem nasączonym zmywaczem do paznokci, a następnie mocno zakręcić buteleczkę. I po wszystkim ;).
- Warto również unikać wilgotnych miejsc przechowywania. Parapet czy łazienka to raczej niezbyt dobre opcje ;).
- W czasie malowania warto starać się, by buteleczka pozostawała otwarta jak najkrócej. Dostęp powietrza to jeden z największych lakierowych killerów.
- Warto również układać buteleczki pionowo - dzięki temu nie usmarujemy lakierem nadmiernie zakrętki tuż przed późniejszym malowaniem i łatwiej będzie ją oczyścić przed kolejnym turnusem przechowywania ;).
Jak przechowujecie swoje lakiery do paznokci?
Rozcieńczalnik! (y)
OdpowiedzUsuńO tym też będzie niedługo ;)
UsuńNo ja właśnie przechowuję swoje lakiery w lodówce :
OdpowiedzUsuńTo chyba masz ich niewiele ;)
Usuńja swoje przechowuję w pudełku po kosmetykach loccitane, zawsze staram się aby ich ilość była rozsądna i mieściła się w tym pudełku
OdpowiedzUsuńRozsądku przy lakierach nie posiadam xD
UsuńWielka paczka w szafce biurka!
OdpowiedzUsuńPudła na podłodze xD
UsuńPółka w szafce w pudełkach po szampanie, są idealne! Odkąd pilnuję wycierania szyjek po malowaniu, żaden nie glucieje :) Jeszcze akcja "wstrząsanie" raz na jakiś czas. Fajnie, że taki autorytet jak ty wypowiedział się o trzymaniu w lodówkach, bo mnie nikt nie słucha, a potem mówią, ze kiepskie te lakiery, bo gęstnieją :)
OdpowiedzUsuńJeszcze pyknij posta o reanimacji, szczególnie jeśli masz tańszy patent na produkt odglutowujący niż mini butelka drogiego rozcieńczalnika (gdzie kupić).
Pyknęłam już, czeka na publikację xD
UsuńTo ja też czekam razem z nim :)
UsuńJa mam 2 pudełka pełne lakierów na regale.... stoją tyłem do okna i od dłuuuuugiego czasu jeszcze ani jednego nie musiałam wyrzucać :)
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie, tylko pudeł więcej xD
UsuńJa trzymam w lodówce i chwalę sobie ten sposób, niektóre lakiery mam już bardzo długo i nic ię z nimi nie dzieje :)
OdpowiedzUsuńZ moimi też nic się nie dzieje ;)
UsuńNajważniejsze aby gwint był nie upaprany bo wtedy lakier nigdy szczelnie się nie dokręci.
OdpowiedzUsuńO czym też napisałam ;)
UsuńW łazience :( Ale dość suchej ;)
OdpowiedzUsuńPrzekonałam się ostatnio dlaczego stabilna temperatura przechowywania lakierów jest tak ważna. Wyjeżdżając na wakacje wrzuciłam do walizki lakier, żeby móc zrobić poprawki. Walizka większość czasu spędziła w zamkniętym aucie, stojącym w słońcu, lakier otwarty 3 m-ce temu strasznie się skiepścił. Zaczął odpryskiwać następnego dnia (wcześniej wytrzymywał spokojnie 5 dni), konsystencja się popsuła... Na szczęście trafiło na wibo (3 zł w promocji), na nieszczęście - na mój ulubiony kolor wozu strażackiego.
Oj tak, takie układy polimerowe lubią stabilne warunki ;)
UsuńTeraz się zdziwiłam, że lakierów nie powinno się trzymać w lodówce bo wiele osób tak robi, na szczęście ja nie ;)
OdpowiedzUsuńNo widzisz ;)
UsuńJa wszystkie lakiery trzymam w jednym pudełku, w ciemnym chłodnym miejscu. Pudełko ogranicza moją ilość lakierów, bo jak jest pełne to wiem, że nie mogę kupić kolejnych :)
OdpowiedzUsuńJa się już tak nie potrafię ograniczyć xD
UsuńPudełko! Koniecznie z pokrywką :)
OdpowiedzUsuńO tak, zgadzam się :D
UsuńNie wiedziałam o tej lodówce
OdpowiedzUsuńŻycie kształci, życie uczy ;)
UsuńTo prawda z tym dostępem powietrza :) ostatnio chciałam wyrzucić stare i zgęstniałe lakiery, bo ostatnio wcale nie maluję paznokci, a okazało się, że nie mam czego wyrzucać bo wszystkie mają odpowiednią konsystencję :) długo stały nieużywane, więc się nie zmieniły :)
OdpowiedzUsuńPowietrze i temperatura to dwa największe kilery lakierowe, absolutnie!
UsuńJa trzymam w szafie w jednym pudełku. Często wymieniam kolekcję, więc nie mam ich zbyt dużo.
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że inaczej schnie i maluje lakier gdy jest upał a inaczej gdy jest chłodno
Moja kolekcja tylko rośnie xD
UsuńU mnie drzwiczki w lodówce - więc lakiery nie są w sumie ciągle zmrożone ;) Najstarszy przechowywany w ten sposób dość tani lakier mam już 2,5 roku i nadal jest w świetnym stanie.
OdpowiedzUsuńAle w lodówce temperatura i tak wynosi poniżej 10 stopni ;)
UsuńMój najstarszy ma lat, hm, chyba z 10 (kupiłam jeszcze w gimnazjum xD) i nic mu nie jest ;)
Ja swoje lakiery od zawsze przechowuję na półce, na którą nie dochodzi światło. Nie wyobrażam sobie trzymać lakierów w lodówce, szczególnie jeśli ma się ich dużo (cała/pół półki zapełnionej lakierami albo osobna mała lodówka na lakiery? Katastrofa). Ostatnio kupiłam sobie w Ikei plastikowe pudełko za 20zł z trzeba przegródkami (można je wyjąć) i ułożyłam w nim lakiery. To lepsze rozwiązanie niż lakiery stojące na półce bez żadnego pudełka, bo przy wycieraniu kurzy przesuwa się tylko jedną rzecz, a nie 20 lakierów i przy przeprowadzce nic nigdzie się nie zawieruszy. :)
OdpowiedzUsuńMoja rodzina by mnie eksmitowała, gdybym tyle buteleczek wstawiła do lodówki xD
Usuńja swoje przechowuję w okrągłym pudełku w pokoju. Krzywda im się nie dzieje, niektóre mam z 4 lata i nadal są w dobrej formie
OdpowiedzUsuńBo to prawidłowy sposób przechowywania ;)
Usuńmoich kilka sztuk mieszka w zabałaganionej szafce toaletki :). zbyt rzadko ich używam, żeby doczekały się suwerennego miejsca zamieszkania ;).
OdpowiedzUsuńOh, pamiętam, gdy i ja jeszcze lakieroholiczką nie byłam xD
UsuńW końcu ktoś nie upiera się, że trzeba trzymać je w lodówce ;-)
OdpowiedzUsuńNie wyobrażam sobie trzymania lakierów w lodówce, paranoja. Zwłaszcza, jak się ma ich więcej, niż trzy, cztery. :D Moje mieszkają w kartonowym pudełku, które z kolei siedzi w szafce i są szczęśliwe. Na pewno szczęśliwsze, niż w chłodziarce. :D
OdpowiedzUsuńNo, moja kolekcja by sę w mojej lodówce nie zmieściła xD
UsuńJa z kolei trzymałam niektóre lakiery w lodówce.. I szybko zmieniłam miejsce ich przechowywania, dziękuję za praktyczne porady!
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie ;)
UsuńTeż często słyszę "zarzut" :D o zasychających lakierach. W mojej karierze lakierowej, trwającej 3 lata i zawierającej trzycyfrową liczbę lakierów, wysechł mi jeden. ;) Częściej przyczyną wyrzucenia lakieru jest skończenie go, albo odkrycie, że kupiło się bubla.
OdpowiedzUsuńMam bardzo podobne doświadczenia ;)
Usuńkiedyś przechowywałam w lodówce, a od jakiegoś czasu w temperaturze pokojowej i nie widzę specjalnie różnicy między jednym a drugim sposobem :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to ;)
UsuńJa na szczęście nie mam problemów z przechowywaniem lakierów, mam ich tylko 5 więc z spokojnie zmieszczę do każdego pudełeczka :)
OdpowiedzUsuńJa mam ich jednakowoż sporo więcej xD
Usuńzaczęlam trzymać w lodówce zobaczymy czy to coś zmieni
OdpowiedzUsuńA co ma zmienić?
UsuńJa swój zbiór trzymam w pudełku po butach w szafce i nic im się tam póki co nie dzieje. Staram się tez pilnować oczyszczania szyjek buteleczek z zaschniętego lakieru :)
OdpowiedzUsuńPudełka po butach - tak bardzo ja :P
UsuńPomóżcie czy da się cos zrobic z zgęstniałym lakierem...? Nie chce go wyrzucać bo kosztował 10 zł i ma piękny kolor..
OdpowiedzUsuńO tym również pisałam ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNie mogę znaleźć tego wpisu... :-(
Usuńhttp://kascysko.blogspot.com/2014/08/jak-zreanimowac-zgestniayzaschnietyrozw.html
Usuń