Jak opanowałam trądzik XXIII: żel do higieny intymnej Facelle Sensitive/Fresh
Od dłuższego czasu zastanawiałam się, co wziąć ze sobą na
wyjazd do mycia twarzy. Jestem w tej kwestii wielką fanką mydeł (KLIK KLIK
KLIK), jednak obawiałam się (i słusznie), że w miejscu, gdzie będę przebywać
nie będzie możliwości właściwego przechowywania takiego produktu.
Podumałam nad problemem i w efekcie czego zabrałam się za
testy żelu do higieny intymnej Facelle Sensitive (który niegdyś z powodzeniem
stosowałam do mycia włosów: KLIK) w rejonie twarzowym. Kosmetyk ten (lub wersję
Fresh, różniącą się kolejnością dwóch składników) dostać można bez większych
problemów w każdym Rossmannie w cenie 5,99zł za 300ml (w czasie promocji: 3,99zł).
Bazę tego produktu stanowi mieszanka detergentów
amfoterycznych i niejonowych doprawiona m. in.kwasem mlekowym, gliceryną,
chlorkiem sodu, sorbitolem, mocznikiem, alantoiną, seryną, mleczanem sodu i
ekstraktem z rumianku. Konserwowany benzoesanem sodu i sorbinianem potasu,
zawiera także kompozycję zapachową.
Pachnie mydlanie, z lekką nutką rumianku. Ma postać średnio
gęstego żelu.
Do mycia twarzy szukałam czegoś, co pozwoli na dobre
oczyszczenie skóry, jednak nie turboostrego zdzieraka. Żel ten w pełni spełnił
moje wymagania – oczyszcza, ale nie do nagiej, spierzchniętej skóry oraz delikatnie
rozjaśnia cerę (po dłuższym stosowaniu, u mnie to już 2 miesiące). Co
najważniejsze – o zmianach zapalnych prawie zapomniałam, a i zaskórników
otwartych jest jakby mniej i są mniejsze nawet mimo braku produktów kwasowych w
pielęgnacji. Wystarczy dosłownie kropla (żel dobrze się pieni) by dokładnie
oczyścić całą twarz.
Po takim myciu przecieram skórę wacikiem nasączonym płynem
micelarnym i nakładam krem, czyli – standard;).
Mnie nie podrażnia, nie przesusza ani nie daje żadnych
innych negatywnych efektów, jednak należy pamiętać, że każda cera jest inna.
Niemniej – polecam chociaż spróbować, może i u Was sprawdzi się tak dobrze jak
u mnie ;).
Czego używacie obecnie do mycia twarzy?
2w1 xd chyba sprubuje
OdpowiedzUsuńFacelle ma sporo zastosowań ;)
UsuńMoże wypróbuje, ale szczerze to obawiam się :D
OdpowiedzUsuńDlaczego?
UsuńJaką masz typ cery?
OdpowiedzUsuńTłusta, rozszerzone pory, zaskórniki otwarte ;)
UsuńJeszcze o takim zastosowaniu Facelle nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńSporo dziewczyn myje nim twarz ;)
UsuńI na twarz ponoć bardzo fajnie działa :)
Usuńsuper pomysł, zaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńJa też bardzo lubię stosować Facelle w tej roli na wyjazdach. Na co dzień mydło savon noir wygrywa, ale na wakacje jest niezastąpiony, można się nim umyć od stóp do głowy:)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo go obecnie używam ;)
UsuńUżywam Facelle do mycia mojej skóry z trądzikiem od 2 lat z przerwami na eksperymenty i zawsze wracam. Ale nie dlatego że ma jakieś super działanie przeciwtrądzikowe ale że jest bardzo łagodny, bezzapachowy (jak dla mnie) i bez barwników a do tego tani i pH mniej zasadowe. Nikomu krzywdy nie zrobi więc warto spróbować. A jak nie podpasuje do twarzy to równie dobrze nadaje się do ciała pod prysznic czy właśnie do włosów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpH akurat ma dość kwaśne ;)
UsuńRównież pozdrawiam ;)
Moim ostatnim ulubieńcem jest pasta oczyszczająca z Ziai :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej i nawet odrobinę mnie kusi ;)
UsuńDość długo używałam go do włosów i właśnie mycia twarzy. Niestety boję się go już używać, ponieważ od prawie roku zmagam się z wypryskami rodzaju zapchanych porów (dokładnie nie wiem, co to takiego). Podejrzewam, że ma to jakiś związek z nietolerancją laktozy, która niestety mi się pojawiła. Nieświadoma tego nadal używałam facelle i stan mojej skóry na buzi się nie poprawiał. Postanowiłam go więc odstawić na jakiś czas, myślisz, że przez obecność kwasu mlekowego mógłby spowodować kolejny wysyp tych dziwnych krostek? Z góry dziękuję za odpowiedź :)
OdpowiedzUsuńAnnMis, ale w Facelle nie ma laktozy, a kwas mlekowy ma z nią niewiele wspólnego...
UsuńA odstawiłaś laktozę tak całkiem-całkiem z diety?
Bardzo staram się nie spożywać produktów z laktozą, "od wielkiego dzwonu" się zdarzy (jak nie ma innego wyjścia). To cieszy mnie ten fakt, nie sprawdzałam tego nigdzie, zawsze zapominam, a tu akurat był Twój post i pomyślałam, że zapytam :D
UsuńWarto byłoby jednak wyeliminować ją całkowicie, możliwe, że zobaczysz diametralną różnicę w stanie skóry.
UsuńPost stary, ale mam nadzieje ze moja wypowiedz sie przyda. Laktoza jest cukrem wystepujacym w mleku i produktach mleko-pochodnych (smietanka, seki wiejskie, twarozki). Podczas fermentacji laktoza (cukier) jest zamieniona w kwas mlekowy, ktory jak nazwa sama wskazuje jest kwasem :) Dlatego tez ludzie z nietolerancja laktozy na ogol nie maja problemu po spozyciu takich produktow jak kefir lub jogurt, bo laktozy juz w nich nie ma, jest natomiast dobroczynny kwas mlekowy.
UsuńNie wpadłabym na to żeby taki żele myć twarz :D Ja używam żel do mycia twarzy z FM i jestem zadowolona. A ten Facelle też mam zamiar wypróbować, ale do okolic intymnych :)
OdpowiedzUsuńNiezbyt zwracam uwagę na to, do czego kosmetyk jest dedykowany ;)
UsuńJa na pewno nie wypróbuję ;] :D Mnie ta "moda " na używanie żeli do higieny intymnej do buźki nie wciągnęła ;D Ale jak się spisał to super ! ;]
OdpowiedzUsuńno dokładnie, mam takie same odczucia..
UsuńJa po prostu nie zwracam uwagi na "dedykowanie kosmetyków", tylko na skład i działanie ;)
UsuńA czy polecasz cos dobrego na zaskorniki? Walczę z nimi od roku, a z noska nie chcą zniknac :/:(
OdpowiedzUsuńNie jestem Kasią, ale polecam peeling sodowy i przemywanie twarzy mlekiem rano i weczorem po umyciu
UsuńPomyślałabym o czymś złuszczającym, na przykład delikatny tonik kwasowy.
UsuńU mnie sprawdza się na włosach, ale na twarzy wydaje mi się że sprzyjał powstawaniu zmian... Test był krótki i w sumie warto by sprawdzić czy to nie coś innego?
OdpowiedzUsuńMusze powiedzieć, że twój blog był dla mnie wielką pomocą w doprowadzaniu trądziku i włosów do ludzkiego stanu( choć jeszcze sporo do zrobienia...) a gdyby nie twoje wpisy o kozieradce to chyba byłbym łysy :) a wszystko z humorem i fachową wiedzą. Przyznam ze jak straszyłaś wyjazdem bałem się martwicy bloga, a ty jednak dalej odpowiadasz na komentarze niemal tak szybko jak zwykle, równie często publikując ciekawe posty (boję się myśleć ile siedziałaś żeby to napisać na 2 miechy na zapas...) Tak więc, gratuluje ci świetnego bloga i tak trzymaj :)!
Skoro test był krótki (jak krótki?) to może jednak warto sprawdzić?
UsuńBardzo mi miło Papillonie ;) Nawet nie wiesz, jak poprawiłeś mi humor w akurat dość ciężki dla mnie dzień (ale na szczęście już się kończy ;)).
Ale przyznaj, mam trochę poślizgów z odpowiedziami, wczoraj mnie na przykład wciągnęły jeziora :P.
Jeszcze raz dzięki i pozdrawiam ;)
Warto pewnie, ale tyle ciekawych mydeł na rynku :)
UsuńBędzie nadmiernym wścibstwem zapytać się co ci mgło wakacje w Szwecji popsuć? Btw, ja dalej nie wierze że żadnej maski, oleju NIC nie wzięłaś:) U mnie na 3 dniowy wyjazd się załapały 3 rzeczy ( facelle do mycia, odżywka i olejek na twarz+końcówki)
No, na parę postów u pewnych osób od kilku miechów nie widzę odpowiedzi, więc możesz sobie darować samobiczowanie :D
O tak, a potem zużywam te kostki miesiącami :P
UsuńAaa, nic wielkiego, po prostu czasem człowiekowi puszczają nerwy bez powodu, już jest wszystko w porządku ;)
Za maskę może Kallos Frutta narabiać, olej mam ten co do smażenia (rzepak), ale użyłam go raz i myślałam, że za Chiny Ludowe nie domyję, więc więcej nie będę próbować :P
Dużo od siebie wymagam ;)
Ja na szczęście nie mam większych problemów z niedoskonałościami :-)
OdpowiedzUsuńZazdraszczam ;)
UsuńOoo nie wpadłabym na to :D ale muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak efekty ;)
Usuńjak do tej pory używałam facelle tylko do włosów, ale w sumie czemu by go nie użyć do buźki, skoro pomaga ;)
OdpowiedzUsuńTesty zawsze w cenie ;)
UsuńŻel do higieny intymnej jako żel do twarzy?! Dziwnie to tak ;P
OdpowiedzUsuńNie zwracam uwagi na "dedykowanie" kosmetyków ;)
UsuńMnie także pomógł ten żel ! Kocham go bezgranicznie za to. Wcześniej miałam okropne zmiany ropne i stany zapalne pomimo tego, że mam 28 lat borykam się z tym świństwem już od nastu lat :( Żelu Facelle użyłam kiedyś przypadkiem kiedy skoczył mi się żel do mycia twarzy z sylveco. I to było to ! Na początku miałam lekko czerwoną twarz ale po nałożeniu żelu aloesowego wszystko po minucie wracało do normy, a wszystkie krosty i stany zapalne zaczęły się goić w bardzo szybkim tempie. Teraz Facelle służy mi jako szampon, żel do mycia ciała i twarzy i do stosowania zgodnie z przeznaczeniem.
OdpowiedzUsuńWidzę, że jesteśmy z niego podobnie zadowolone ;)
Usuńjeśli mowa o łagodnym oczyszczaniu twarzy to u mnie rządzi emulsja micelarna z Anidy. Cudo :)
OdpowiedzUsuńZerknę na to ;)
UsuńJa chce już skończyć żel z Fitomedu, którego właśnie używam.
OdpowiedzUsuńKtóry to? ;)
Usuńna to bym nie wpadła, koniecznie wypróbuję;)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jaki będzie efekt ;)
UsuńRównież mam cerę trądzikową i facelle spisuje się na medal ;-) zabrałam go w góry na wakacje jako kosmetyk uniwersalny do całego ciała (w moim przypadku do włosów się nie spisywał gdyż robił susz i kołtun) byłam w ciężkim szoku widząc w jak dobrym stanie była moja cera przez cały pobyt na urlopie. Podobne wyjazdy (inny klimat inna woda) zawsze kończyły się wysypem a cera normowała się dopiero po powrocie. Tym razem zapomniałam co to problemy z cerą na wakacjach ;-) nie rozstanę się już z tym cackiem.
OdpowiedzUsuńTeż go mam obecnie jako uniwersalne myjadło ;)
UsuńUżywałam tego żelu do mycia miejsc intymnych, twarzy, włosów i całego ciała. W każdej roli mogę go pochwalić, nie zauważyłam żadnego podrażnienia, jest chyba najdelikatniejszym jakiego używałam. Do tego idealnie nadaje się jako kosmetyk w podróż: 4w1.
OdpowiedzUsuńW podróż fakt jak znalazł zawsze go zabieram ;) Ciało i włosy umyje ;d
UsuńTeż używam go obecnie "wielopłaszczyznowo" ;)
Usuńjutro kupuje!
OdpowiedzUsuńMilion odsłon facelle. Na pewno wypróbuje na twarz. Ps. kupiłam kallosa bananowego. Jeszcze nie użyłam, wczoraj przyszedł, ale zapach ostro chemiczny i w moim odczuciu jest mocno duszący :P
OdpowiedzUsuńPachnie jak octan izoamylu, czyli... dokładnie to, czym pachną banany. Może tylko przesadzili ze stężeniem xD
UsuńJak się powącha, to naprawdę.. :D Aż mdli. Na szczęście zapach na włosach utrzymuje się około 30min po wyschnięciu włosów i przede wszystkim nie jest to drażniący zapach. Więc uff. :) Polubimy się. :D
UsuńNie mam go, ale pewnie zrobię sobie prezent - ciekawe jak mi podejdzie zapach xD
Usuńdla mnie żadna rewelacja, na włosach kołtun, twarz i miejsca intymne przesuszone, skóra ciała dobrze oczyszczona ale normalnie, jak po większości żeli do mycia.
OdpowiedzUsuńAnonimku, nie ma kosmetyków idealnych, dobrych dla wszystkich ;)
UsuńUwielbiam ten żel, kiedyś myłam nim włosy skóra głowy cieszyła się jednak włosy nie bardzo, wolę Babydream Fur Mama do tego celu. Co do twarzy pare razy mnie podrażnił, do ciała i miejsc intymnych jest niezastąpiony :) Do twarzy mam mydełko Aleppo, w kolejce jeszcze dwa od Franciszka.
OdpowiedzUsuńWiadomo, nie wszędzie musi się sprawdzić ;)
UsuńStosowałam go właśnie jako żel do twarzy, ale przez bardzo krótki czas więc nie zauważyłam żadnych zmian. Jeśli jednak u Ciebie spisał się dobrze, to może i u mnie będzie podobnie. Spróbować nie szkodzi, a jesli może przynieść pozytywne zmiany to tym bardziej czemu nie spróbować. :)
OdpowiedzUsuńJak krótki był to okres? ;)
UsuńLubię takie wielofunkcyjne kosmetyki (idealne na wyjazd), na pewno przetestuję :)
OdpowiedzUsuńDaj znać, jak się spisze ;)
UsuńA co mogłybyście poradzić na zaskórniki zamknięte? nie dam rady sobie z nimi poradzić,a próbowałam już praktycznie wszystkiego ;/
OdpowiedzUsuńToników kwasowych próbowałaś?
UsuńTonik kwasowe? A mogłabyś powiedzieć na ten temat coś więcej? :)
UsuńTonik zawierający kwas AHA, BHA czy PHA, np. migdałowy, mlekowy, glikolowy... Trochę ich do wyboru jest ;) Ale przed ich wdrożeniem należy bardziej się wgłębić w temat, żeby nie zrobić sobie krzywdy.
UsuńBardzo dziękuję za odpowiedź :)
UsuńA taki tonik można kupić gotowy czy trzeba go zrobić samemu? Pozdrawiam ;)
UsuńMożna kupić gotowy, jednak z dużym prawdopodobieństwem taki zakup będzie kilkakrotnie droższy od zrobienia go samemu ;)
UsuńCzy czekoladowy lorys lub mleczny kallos nadaje sie do olejowania na odzywke?
OdpowiedzUsuńDadzą radę ;)
UsuńParafina nie bedzie tu problemem?
UsuńDołączam się do tego pytania
UsuńNie, nie będzie, gdyż rozpuści się w oleju, tak samo jak większość silikonów ;)
UsuńA jesli do czekoladowego lorysa dodam gliceryne to parafina nie bedzie utrudniac jej wnikania?
UsuńW tym Lorysie są też inne humektanty, które mimo obecności parafiny działają ;)
UsuńUwielbiam go do mycia twarzy! Nic tak dokładnie i szybko nie zmywa mojego makijażu ;p
OdpowiedzUsuńU mnie podobnie ;)
UsuńUzywam go do mycia twarzy i bardzo lubie. Niezawodny jest!: )
OdpowiedzUsuńZgadzam się ;)
Usuńmusze wypróbować. Ten żel jest taki wszechstronny, a rossmann za rogiem
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powodzenie w testach ;)
UsuńPrzekonałam się i w końcu kupiłam - i chyba znalazłam swoje łagodne myjadło do włosów! :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :D
UsuńWole z Fm group do mycia twarzy polecam ta marke wytestowania :) kosmetyków a po drugie hm okolice intymne jezeli ktos ma problemy jak ja swedzi skora .. uplawy ciagle latalam po ginekologach wykonywali sterty badan i jedynie co mi pasuje to mydelko dla niemowlakow z tym ze nie czuje sie tam dokladnie taka swieza ... i Co mozecie polecic? problem jest straszny po lactacyd mnie uczyla ... zgrozo precz z tym zelem
OdpowiedzUsuńSkoro mowa o żelach do higieny intymnej, to czy inne kosmetyki tego typu, też mają szanse sprawdzić się na twarzy? Np intimelle z Natury? Tzn jak przedstawia się skład w tej roli?
OdpowiedzUsuńNie mam składu pod ręką ;)
UsuńAqua, Lauryl Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, Lactic Acid, Sodium Benzoate, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Parfum, Potassium Sorbate, CI 42090, CI 19140 (28.11.2014)
OdpowiedzUsuńSpróbowałabym ;)
Usuńjak dla mnie temat dość kontrowersyjny...nie odważyłabym się na umycie twarzy tym żelem
OdpowiedzUsuńDlaczego? Tylko dlatego, że coś jest "dedykowane do..." ? ;)
UsuńO kurde! Muszę go wypróbować do twarzy, jak się sprawdzi, to już calutka się będę nim myła. :D Teraz zazwyczaj jest Facelle + Żel micelarny 2w1 B.Beauty do twarzy. :)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, czemu nie ;)
Usuń