Produkt dedykowany... moim włosom?



Moje włosy z natury mają w nosie to, co producent napisał na opakowaniu :P. Większość produktów do włosów kręconych trafiły do kosza z adnotacją "bubel" jeszcze w czasach przedwłosomaniaczych. W zasadzie do tej pory tylko stara wersja pianki Isana do włosów kręconych była faktycznie cudownym rozwiązaniem dla moich kędziorków.

Jako naczelny zbieracz produktów do włosów do spłukiwania pewnego pięknego dnia nie byłam w stanie przejść obojętnie obok odżywki Isana Hair Professional Locken Spulung.


Odżywkę możemy dostać w sporej butli zamykanej "wysuwanym" klikiem - można ją bez problemu postawić koło wanny do góry kołami i wycisnąć produkt do ostatniej kropli. Opakowanie jest średnio miękkie i bardzo solidne (tyle razy mi spadło na kafelki... :P).

500ml tego produktu kosztuje 9,99zł lub 4,99zł (w promocji), więc bardzo korzystnie.

Skład wygląda następująco:


Jest to odżywka proteinowa (proteiny pszenicy), jednak o solidnej bazie emolientowo-humentantowej.  Obok emolientów (głównie syntetycznych) znajdziemy sporo nawilżaczy (np. gliceryna, pantenol, niacynamid,, glikol propylenowy). 

Zawiera filmformery (napis na butelce głosi, że nie ma w niej silikonów, co jest prawdą): quaterium, poliuretan oraz kopolimer. 

Znajdziemy w niej także stabilizatory, składniki kompozycji zapachowej oraz konserwanty (jeśli to dla kogoś ważne - nie zawiera parabenów).

Pachnie przyjemnie, kwiatowo z pewną nutą słodyczy i czasem żałuję, że moje włosy nie są zbyt skłonne do zatrzymywania zapachów. Jej konsystencja jest dość gęsta jak na odżywkę, ale nie nastręcza to problemów z wydobyciem jej z opakowania ;).


Używałam jej po myciu na maksymalnie 10 minut, dość często - moje włosy uwielbiają proteiny, jednak miejcie na uwadze to, że nie każde włosy tak mają i można się dorobić przeproteinowania ;). 

Nigdy nie udało mi się z nią przesadzić, co w przypadku moich niskoporów jest nie lada wyczynem, a dokładając do tego moją tendencję do odżywkowania włosów na bogato (pod względem ilości) zdziwienie me było jeszcze większe ;). W mojej sytuacji bardzo cenię sobie brak ryzyka obciążenia fryzury.

Efekt jej użycia był za każdym razem przewidywalny - świetne, odbite od skalpu loki, pięknie sprężynujące i "pełne życia", dodatkowo konkretnie zdefiniowane i bez najmniejszego śladu puchu (chociaż to u mnie rzadkie) nawet po spotkaniu z łapkami moich kochanych chrześniaków :P. 

Stosowałam ją także jako dodatek do miksów oraz pod olej (czyli ogólnie - przed myciem) i również w tym przypadku dobrze się sprawdza, że względu na swoją konsystencję. Ona jest również odpowiedzialna za to, że produkt ten jest wydajny.

Obecnie sięgam po nią, gdy chcę być pewna efektu po myciu. Czemu nie ciągle? Cóż, uwielbiam próbować nowości, a poza tym mimo, że za czasów włosomaniactwa nie udało mi się przeproteinować włosów to wolę dmuchać na zimne ;).

Próbowaliście? ;)

Komentarze

  1. Ciekawe jak sprawdziłaby się na moich prostych włosach. Kusisz trochę tym odbiciem od skóry głowa bo ja niestety mam problem z przyklapem :<

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam jej wersję Oil Spulung i jest niezastąpiona pod olej. Powoli się kończy, muszę porównać sobie ich składy i może skuszę się teraz na tą.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tej nie używałam, ale mam bardzo dobre wspomnienia z wersją wygładzającą, bardziej emolientową - też polecam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie probowalam, ale kusi mnie. Sama mam krecone wlosy z natury i ciezko osiagnac mi efekt sprezynujacych lokow. Za te cene i przy tej pojemnosci warto!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie próbowałam, ale chyba z ciekawości kupię. Może zrobi też coś pozytywnego z moimi loko-falami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zastanawiałam się nad nią od dłuższego czasu i po Twojej opinii na pewno trafi do koszyka przy najbliższej promocji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Szukam jej w Rossmannach, ale jakoś nie mogę nigdzie znaleźć. Mam wrażenie, że od czasu promocji cała seria Isana Professional zniknęła z półek... Czy to możliwe?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym może być, Rossmanny bywają różnie zaopatrzone...

      Usuń
    2. Tak szukalam juz w roznych rossmanach i roznych miejscach i nie ma juz z 2 miesiace tych odzywek. Ciagle czekam na ich powrot

      Usuń
  8. Mam taką samą tylko ISANA Oil care spulung i jestem z niej naprawdę zadowolona. Nie dość, że duża butla, to jeszcze bardzo tania! ( za swoją zapłaciłam 4 zł ), pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 4zł?! I mnie taka promocja ominęła?! xD

      Również pozdrawiam ;)

      Usuń
  9. Szkoda że w moim Rossmanie jest tak mały wybór z Isany :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I kolejny głos za tym, że Rossmanny są różne -.-

      Usuń
  10. Miałam odżywkę z olejkiem arganowym - byłam bardzo zadowolona z niej (ale znudziła mi się) a potem kupiłam wersję do włosów farbowanych, choć takich nie mam - nie zrobiła nic szczególnego. Tę wersję omijałam jakoś, ale chyba się skuszę przy nadarzającej się promocji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oil Spulung znaczy się? (ta werja z olejem arganowym?)

      Usuń
  11. Pierwszy raz spotykam się z tą odżywką :) Wygląda ciekawie :) Lubię gęste odżywki :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Próbowałyśmy z mamą, ale zdecydowanie lepiej służy nam do golenia :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Brzmi ciekawie. Aż chce się spróbować. Może przy okazji...

    OdpowiedzUsuń
  14. Może i na moje fale by zadziałała: ))

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam butlę tych odżywek z Isany ;) jest strasznie wygodna w użytkowaniu ;) Miałam wersję z olejami, za niedługo skuszę się na tą.

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam i chętnie do niej wrócę za jakiś czas, moje włosy zawsze pięknie po niej falują to taki mój pewniak jak np Fructis Mega Objętość i Schauma z kolagenem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy ja ostatnio miałam jakiegoś Fructisa czy Shaumę xD

      Usuń
  17. tez ja chcialam kupic swojego czasu ale ona ma za wysoko gliceryne zaraz bym miala puch ..:/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś pewna, że to po tym składniku, a nie np.z braku bądź niewłaściwego zabezpieczenia?

      Usuń
  18. Chodzą głosy (na wizażowym forum Dla Zakręconych), że tę odżywkę ostatnio wycofali z Rossmannów, nigdzie nie można jej zdobyć już. Ja sama zużyłam ją do olejowania na odżywkę, bo nie przypasowała mi, ale sporo dziewczyn ją bardzo lubiło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od wczoraj zdążyłam już nawet usłyszeć, że wycofali całą serię :P

      Usuń
    2. Dziewczyny tej odżywki nie wycofują (chociaż nie wiem czy nie szperają w składzie) ale... wchoddzi chyba wersja 200 ml, sprawdzałam na stronie Rossmana, a cena nadal 10 zł, żal, po prostu żal. :/

      Usuń
    3. A w opisie odżywki skład szamponu. :D Drogo, można będzie ewentualnie na promocję czekać.

      Usuń
  19. Dla mnie była to idealna odżywka. Chociaż mam włosy falowane a nie kręcone. Pięknie dociążała i likwidowała puch. Włosy były po niej bardzo sprężyste i błyszczące. Niestety wycofano ją jakiś czas temu z Rossmana. Ubolewam nad tym, że nie zrobiłam zapasów :( Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swój kolejny egzemplarz kupiłam jakoś przed wyjazdem, z miesiąc temu ^.^

      Usuń
  20. Hej, hej! Miałam do Ciebie wcześniej napisać po wydaniu notatki o hennie i o wypłukiwaniu jej z włosów. Napisałam na fb, że uratowałaś mi życie. Tzn, tak mi się wydaje, dlatego pragnę napisać do Ciebie.
    W marcu tego roku zapragnęło mi się brązowych włosów. Żeby nie niszczyć już podniszczonych rozjaśnianiem włosów (które miało miejsce w październiku) to postanowiłam użyc khadi ciemny brąz na ciemny blond.
    Postąpiłam wg wskazówek,ale hennę trzymałam na głowie 1h, bo się bałam, że coś nie wypali. Bah. Miałam rację. Po osuszeniu okazało się, że mam bardzo ciemne pasma, ale są też te i jaśniejsze.
    Akurat nie mam zdjęcia z tamtego okresu, ale wyglądało to tak, że włosy wpadały nawet pod czerń, kiedy czytałam, że nie powinno tak się stać..
    No cóż miałam zrobić, na internecie nigdzie nic nie pisało, żadnych konkretów jak sobie poradzić z tym. Zaczęłam myć włosy namiętnie head&shoulders, nawet po 5x dziennie. Woda spływała w różnych kolorach. Na głowie miałam nawet granat, który na szczęście wypłukał się jakoś po 2tygodniach.
    Sytuacja ma się o tyle lepiej, że nie mam tak ciemnego koloru, jak dawniej, ale henna dalej nosi swe znaki na moich włosach i nie wygląda to najlepiej.
    Wygląda to mniej więcej tak;

    https://imagizer.imageshack.us/v2/480x641q90/856/27d5.jpg
    https://imagizer.imageshack.us/v2/298x397q90/823/zwrc.jpg
    https://imagizer.imageshack.us/v2/480x641q90/703/0hi1.jpg
    https://imagizer.imageshack.us/v2/380x506q90/30/g9ey.jpg

    Ogólnie zdjęcia są mocno poglądowe, bo nie oddają ich rzeczywistego koloru. Ogólnie mocno widać złote refleksy, tam gdzie są plamy, z jakiegoś nieznajomego powodu włosy są bure - w sumie na końcach również. No i ogólnie, z jednych miejsc bardziej zszedł mi barwnik, z drugich mniej. Jednak coś co mi najbardziej przeszkadza, to te ciemniejsze plamy, które są widoczne. Myślisz, żeby dać szansę Twojemu sposobowi? Jest jakaś szansa, że te plamy dadzą się "wyprać" i zbledną?
    Myślę, że to ma naprawdę sens, że w większym stopniu jest szansa, żeby to się bardziej kolor wypłukał. Z tym, że nie wiem, co wtedy, jeśli osiągnę zamierzony cel. Przydałoby się kolor wyrównać - brąz (albo coś zbliżonego do niego :P ) z różnymi refleksami (zwłaszcza z tymi złotymi, wiele osób ponoć widzi glona, którego ja nie widzę) nie wygląda zbyt dobrze. Po takim wypłukaniu henny można położyć farbę? Farby przez to jednorazowe rozjaśnianie wypłukują się w błyskawicznym tempie, dlatego myślałam jeszcze nad henną z amlą. Aczkolwiek nie wiem, czy mając złote refleksy nie nabawię się kolejnych przykrych niespodzianek związanych z refleksem - glon, bury odcień włosów, albo jeszcze coś innego. Pojęcia nie mam, co może dać henna z amla w połączeniu z takim refleksem włosów.

    Przepraszam, za to,że tak się rozpisałam,ale pomocy szukałam w różnych miejscach i czuję że to właśnie z Twoją pomocą uda mi się kolor moich włosów przyprowadzić do porządku. W końcu! Jeszcze post dodałaś w dzień moich urodzin. To było takie piękne. :D
    Mam nadzieję, że dasz znać o tym, co myślisz, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem tak - sposób opisany przeze mnie i Katarzynę nie zakłada użycia jakiś mocno drażniących specyfików, a takie plamy może naprawdę rozjaśnić. Tylko wymaga sporo cierpliwości i samozaparcia, bo jest długotrwały.

      Poza tym przyznam, że po takich przygodach z henną na włosach chyba dałabym sobie spokój z wyrównywaniem koloru mieszankami hennowymi - bałabym się efektu kolejnych plam, glona, nierówności, cudów na kiju.

      Henna także nie jest dla wszystkich, niestety -.-

      Usuń
    2. Jak może rozjaśnić, to w najbliższym czasie wezmę się za to. :) Jednolity kolor włosów coraz bliżej mnie! Swoją drogą, olej musi być nierafinowany? Niestety nie mam z żadnych olei wnikających, więc muszę wiedzieć, co kupić.

      Dziękuję bardzo za pomoc! Nawet nie wiesz, jak jestem Ci wdzięczna.

      Usuń
    3. Nie, jak najbardziej może być rafinowany ;)

      Cała przyjemność po mojej stronie ;)

      Usuń
  21. Hej
    Myślisz, że na moich włosach by sie sprawdziłą ta odżywka? Do ucha mam włosy naturalne a od ucha w dół farbowane, lekko falowane średnioporowate :) gdyby nałozyc odżywkę od ucha w dół mogłaby dać fajny efekt dociążenia :) Btw, ciekawe czy w moim rossmanie ją już wycofali ?Sprawdzę nawet z ciekawości :P

    OdpowiedzUsuń
  22. A dalam sobie bana na Rossmana.
    I tak Cię uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz