Twarzowe nowości w kosmetyczce - openbox z Triny.pl!

Zwykle dzięki współpracom blogowym poznaję całkowicie nowe dla mnie marki i sklepy. Ostatnio jednak poznałam, jak miło jest otrzymać propozycję od sklepu, w którym regularnie dokonuję zakupów kosmetycznych (głównie glinek i kosmetyków rosyjskich). Triny.pl to miejsce dobrze znane kosmetykomaniaczkom. Sklep ten wyspecjalizował się w kosmetykach naturalnych oraz zdrowej żywności - trzeba przyznać, że ma naprawdę imponujący asortyment. Nigdy nie miałam u nich problemów z zamówieniem, ba, zawsze (niezależnie od wartości paczki), znajdowałam w niej miły gratis (próbki czy krówki). Tym razem nie było inaczej ;)



Krówki i ekotorba były miłym dopełnieniem solidnie zapakowanych cudowności, które zdecydowałam się przetestować. Poszłam zdecydowanie w nowości - żadnego z tych produktów nie próbowałam wcześniej ;). Mój wybór to dwa produkty EO Laboratorie i maseczka Cafe Mimi.




Skład:


Cera tłusta i problematyczna to absolutnie świetny opis skóry mojej twarzy - stąd też wybór kosmetyków nie powinien Was zaskoczyć ;).

Przyjemnie jest patrzeć na kolejny produkt do mycia twarzy bazujący na delikatnych detergentach. Czekam z niecierpliwością, aż ten trend w większej skali obejmie kosmetyki do mycia ciała :D. Składniki myjące zostały uzupełnione o bogactwo ekstraktów, olejków eterycznych i hydrolatów roślinnych z: irysa, mięty, wrzosu i pomarańczy bergamotki. Do tego gliceryna (nawilżacz), guma ksantanowa dla zagęszczenia i substancje konserwujące z gatunku tych stosowanych do żywności. Jest naprawdę zacnie! Liczę na delikatne i skuteczne mycie z wyczuwalnym efektem odświeżającym dzięki mięcie :D.



Skład:


Gliceryna rozpuszczona w wodzie morskiej z ekstraktami z irysa, oczaru i lawendy wzbogacone łagodną substancją powierzchniowo czynną (skądinąd znaną z częstej obecności w płynach micelarnych) dopełniona konserwantami spożywczymi - ten skład również może się podobać ;). Produkt ten został przez producenta zakwalifikowany do toników, jednak nie zdziwię się jeśli jego działanie będzie bardzo zbliżone do płynów micelarnych - i na to liczę ;). Połączenie działania tonizującego z chociażby lekkim oczyszczeniem bardzo cenię w demakijażu i pielęgnacji.



Skład:


Już na początku INCI znajdziemy oba tytułowe składniki: glinkę zieloną i ekstrakt z owoców acai. Dalej pojawiają się: gliceryna (nawilżacz), olej z pestek moreli, tlenek cynku oraz witamina E. Dwa niekontrowersyjne konserwanty i kompozycja zapachowa dopełniają formulację. Szansa na efekt oczyszczający (detoksykujący) jak najbardziej jest, a jednocześnie można oczekiwać delikatnego odżywienia i nawilżenia cery. Jak dla mnie - połączenie miodzio :D.

Możecie się spodziewać recenzji tych produktów - może któryś z nich ciekawi Was szczególnie?

Komentarze

  1. Kiedy Ty zdążasz zużywać te wszystkie twarzowe rzeczy? Nie pytam tu o zapasy, znam Twoje zdanie w tej kwestii tylko chodzi mi że kupujesz coś i masz ochotę używać już zaraz teraz :) i czy używasz wielu na raz czy po kolei czeka sobie w szafce? Jeśli wielu na raz to skąd później wiesz co działa albo co zaszkodziło?

    Co do poprzedniego posta to ja swoje włókienka po prostu regularnie wyciskam po "parówce" i peelingu, na koniec maseczka (rozrosły się bo robiłam to kiedyś na chama,wiem że to wciąż niezdrowe ale teraz robię to powiedzmy bardziej świadomie) niestety nic innego na nie nie działa, nawet retinodiy. I też jak zostawię je same sobie to rosną jeszcze bardziej, rozsiewają się lub przechodzą w stany zapalne. Na wizażu jest fajna dyskusja że wyciskanie nie zawsze jest złe, zwłaszcza posty Chimay :) (cała strona 104, potem zmienili już temat)
    https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1118936&page=104

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dość sporą samokontrolę i opanowuję natychmiastowe chęci testów :D. Zawsze wymieniam tylko jeden element na nowy z planu pielęgnacji, działanie pozostałych znam - i tak wyglądają testy ;).

      Nie wrócę do wyciskania czegokolwiek - przynajmniej na twarzy nie mam popękanych naczynek i niech tak już zostanie :D

      Usuń

Prześlij komentarz