Odżywka-wcierka Konopie (Cannabis Seed) od Joanny - co w niej znajdziemy?
Posiadanie paczkomatu, oddziału poczty i kiosku Ruchu pod blokiem nieco mnie rozleniwiły jeśli chodzi o zakupy stacjonarne. W zasadzie chodzę tylko po "spożywkę", a wszystko pozostałe zamawiam przez Internet (duży w tym udział wykupienia pakietu Smart! na Allegro). Ostatnio jednak, w ramach przypadkowych odwiedzin w Rossmannie, zauważyłam nową wcierkę marki Joanna z linii Konopie. Z ciekawością obejrzałam skład - ostatnio mam większą fazę na pielęgnację kudeł ;). Wpisy o wpływie stresu na włosy, sprayu na porost i wypadanie włosów Anti Hair Loss, odżywce koloryzującej Joanna Ultra Color czy jednej z masek Garnier Hair Food znajdziecie pod odpowiednimi zalinkowaniami ;).
Pewne aplikacyjne wątpliwości wzbudza we mnie opakowanie - po raz pierwszy spotykam się z tego typu aplikatorem. Z innymi rozwiązaniami od Joanny się polubiłam (np. końcówką wcierki Joanna Rzepa), więc mam nadzieję, że i tutaj będzie nieźle. Wolałabym jednak zwykły atomizer - nie ukrywam.
100ml tej wcierki kosztuje bez promocji 9,49zł, więc bardzo, bardzo zacnie. A i skład również niczego sobie - pomimo niskiej ceny!
Skład:
Ta wcierka nie zawiera etanolu! Uraduje to pewnie wielu klientów zainteresowanych zakupem ;). Doceniam ten fakt pomimo tego, że akurat moja skóra głowy nie ma nic przeciwko alkoholowi etylowemu - ten promotor przejścia naskórkowego sprawdza się u mnie naprawdę dobrze, nie wywołując niepożądanych efektów ze strony skóry głowy.
Zawiera natomiast modyfikowany miód, olej z aloesu i jeden z heksapeptydów znany z odżywek na porost rzęs - już na początku składu! Dalej również jest dobrze: tytułowy ekstrakt z konopii miesza się z ekstraktami z trzciny cukrowej, cytryny, jabłoni, herbaty i ekologicznym konserwantem z rzodkiewki. Oprócz składników ziołowych znajdziemy w nim również nawilżacze: niacynamid, alantoinę, pantenol, glicerynę czy betainę. Końcówka składu to substancje regulujące pH, konserwujące i zapachowe - wrażliwcy powinni pamiętać o ostrożności i wykonaniu domowej próby uczuleniowej ;).
Poważnie rozważam zakup tego produktu i wcieranie w ramach ograniczenia jesiennego wypadania ;). A może już ją testowaliście i możecie powiedzieć o niej nieco więcej? Producent nie kłamie - można ją stosować również na długość włosów, ale z rozsądkiem - taka ilość ziół może po dłuższym czasie nieco podsuszyć kudły.
A może kogoś z Was zainteresowała? ;)
Kurcze kusi bardzo ale już teraz wcieram serum agafii a jak skończę to chce wcierke aloesowa od dr sante i banfi spróbować to chyba jeszcze trochę będzie musiała poczekać :D
OdpowiedzUsuńA jak się sprawdza serum Agafii? ;)
UsuńJak na razie stosuje dopiero od niecalego miesiąca więc ciezko powiedzieć ale na razie fajerwerków nie ma włosy jak wypadały tak wypadaja a nowych też za bardzo nie widzę
UsuńSzkoda, oby było lepiej!
UsuńW aptece gemini nawet taniej, niespełna 8zł, spray Hair loss też mają, także polecam trójmiejskim włosomaniaczkom :)
OdpowiedzUsuńSuper, kolejna lokalizacja ;)
UsuńLubię wcierki. Używalam Banfi, Jantaru, Agafii, Vianka, kozieradki. Chętnie przetestowałabym tę.
OdpowiedzUsuńA jaka najlepiej się u Ciebie sprawdziła? ;)
UsuńBanfi jeśli chodzi o efekty. Niestety musiałam po niej myć włosy gdyż źle wyglądały. I Vianek. Teraz zmagam się z dużym wypadaniem. Być może po narkozie 5 mscy temu lub po odstawieniu hormonów. Czas na badania!
UsuńAnonimku a dlaczego nie nakładasz Banfi po prostu przed myciem?
UsuńWiększość jest chyba przyzwyczajona do bezproblemowego nakładania wcierek między myciami ;)
UsuńWygoglałem właśnie te wcierke Vianek i dużo fajnych ekstraktów owszem ale po co we wcierce aż dwa detergenty? Niby z tych łagodniejszych ale nie wiem co chciałbym to na skalpie na kilka godzin zostawić...
UsuńOoo, przypomniałaś mi co mnie powstrzymało przed testami Vianka!
UsuńJa tez unikam ethanolu w takich produktach, wiec dla mnie na plus :D
OdpowiedzUsuńJa nie unikam, ale rozumiem tych unikających ;)
UsuńOj muszę się po nią jutro wybrać:)
OdpowiedzUsuńI jak, polowanie udane? ;)
UsuńWydaje mi się że kiedyś z tego korzystałam, ale pewna nie jestem. Chyba użyłam 2 razy a potem zapomniałam z hotelu :D
OdpowiedzUsuńHahaha, dobre :D
UsuńNie miałam nigdy tej wcierki do włosów, ale wydaje się być ciekawa.
OdpowiedzUsuńSkładowo na pewno ;)
Usuńsuper wpis, chętnie poczytam więcej :)
OdpowiedzUsuńnie widziałam tej odżywki w sklepie, składowo wydaje się ok, choć tych konopi to tyle co na lekarstwo. ja wolę czysty olejek konopny na skórę, dobrze łagodzi podrażnienia i suchość, jest niekomedogenny albo też susz konopny do inhalacji na rozluźnienie
OdpowiedzUsuńCiekawa i bardzo przydatna recenzja. Warto było tutaj zajrzeć. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo dobra recenzja! Odżywka naprawdę działa :)
OdpowiedzUsuńŚwietny tekst! Od roku nie czytałam tak wartościowego i fajnego artykułu.
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuństosowalem fajne
OdpowiedzUsuńTen wpis jest bardzo ciekawy
OdpowiedzUsuń