Co zmieniło się przez rok u herów?
Skoro jest rocznicowe święto, to jedziemy dalej. Jak wiadomo - nie tylko potrzeby skóry czy ogólnie organizmu mogą się zmienić. Otóż upodobania włosowe też! A mój przykład jest idealny do zobrazowania tej prawidłowości.
W ciągu ostatniego roku:
Ze swoich postępów na drodze do pięknych włosów jestem niezmiernie zadowolona i liczę po cichu na dalszy progres ;)
W ciągu ostatniego roku:
- przeszłam od mycia odżywką przez OMO do mycia delikatnym szamponem (ewentualnie żelem do higieny intymnej xD)(niskoporowatość);
- zeszłam zmycia SLSem raz na dwa miesiące na raz na 1-2 tygodnie (niskoporowatość);
- skróciłam czas trzymania odżywki/maski do spłukiwania z 1 h do 5 minut (niskoporowatość);
- ewoluowałam od braku stylizatora poprzez stylizację odżywką bez spłukiwania i żelem lnianym do stylizacji pianką i żelem sklepowym;
- przeszłam wiele suplementacji(CP czy cynk) - obecnie wierna jestem jedynie drożdżom z odpowiednimi przerwami w kuracji;
- zaliczyłam olejowanie na suche i mokre włosy, na psikadła półproduktowe, na odżywkę i kremowanie włosów kremami Isany do ciała;
- przeszłam ze skrętu 2b w skręt 3a/b;
- nauczyłam się podpinać włosy po myciu, by uzyskać większą objętość;
- ogarnęłam dość znacząco analizatorstwo składowe;
- przeszłam z pielęgnacji byle-jakiej do bezsilikonowej, a następnie stopniowego wprowadzania różnych oblepiaczy(z głową);
- czas naturalnego schnięcia herów zmienił się z 1,5 h na 8-10 h;
- sierść uległa zagęszczeniu i wydłużeniu;
- całkowicie wyeliminowałam problem rozdwajających się końcówek - w ciągu roku nie znalazłam ani jednej;
- przestałam używać gumek do włosów, za to pokochałam żabki, kokówki, tukany;
- z włosów zniszczonych wysokoporowatych otrzymałam włosy zdrowiuśkie ultraniskoporowate;
- zeszłam z codziennego mycia do włosowych ablucji co 2-3 dni;)
- włosy mi zjaśniały;
- pokochałam swoje włosy ;)
Ze swoich postępów na drodze do pięknych włosów jestem niezmiernie zadowolona i liczę po cichu na dalszy progres ;)
Ja mam małe pytanie. Skoro tak długo schną Ci włosy to używasz suszarki? Czy śpisz w mokrych?
OdpowiedzUsuńKinga, ja osobiscie myje rano wlosy okolo godziny 8 i je spinam tak jak autorka napisala dzieki temu zyskuja lekki skret a przez to objetosc ktorej mi brak i przez to moje wlosy potrafia byc jeszcze moze nie mokre ale wilgotne nawet o godzinie 17;)
UsuńAle jak sa juz takie lekko wilgotne to je "puszczam wolno" i dosychaja same takze przed spaniem sa suche na pewno:) pozdrawiam:)
UsuńMyję wieczorem, a potem stylizuję. Sucharki pojawiają się dość szybko, ale takie "mokre w środku". Z takimi chodzę spać
UsuńMoje ostatnio coraz dłużej schną i tak jak Ty chodzę spać z "mokrymi w środku"
Usuń"liczę po cichu na dalszy progres"
OdpowiedzUsuńZnaczy się liczysz na to, że będą Ci śpiewać kołysanki na dobranoc? :P
Postęp świetny. Ja się trochę boję tego strasznie długiego schnięcia, bo moje już zmierzają w tę stronę. ;)
Kołysanek nawet jako dziecko nie lubiłam xD
UsuńMoje włosy w miarę szybko schną:)
OdpowiedzUsuńhahaha dowaliłaś z tą "sierścią " <3
OdpowiedzUsuńZdarza mi się xD
Usuńostatni punkt najważniejszy:D mam nadzieję, że moja sierść wreszcie zasłuży sobie na moją miłość, na razie nasze uczucie jest mocno jednostronne;))
OdpowiedzUsuńGratuluje postepow! I jaki sposob olejowania wlosow jest najbardziej efektywny? Na moih srednio/niskoporowatych wlosach najlepiej sprawdza sie mix oleju i maski wzbogaconeh półpoduktami trzymany na całą noc, zastanawiam sie czy masz podobnie :)
OdpowiedzUsuńKremowanie i na odżywkę :D
Usuńa mogłabyś troszkę więcej napisac na ten temat? :) lub podać linka do wpisu o tym kremowaniu ? :)
UsuńTwój opis mnie powalił i mogę powiedzieć: też tak chcę! a walczę grubo ponad rok z nimi ;( i zniszczone końce jak były tak są :(
Po prawej stronie jest wyszukiwarka ;)
Usuńhttp://kascysko.blogspot.com/2012/06/dalsze-kremowanie-wosow.html
Ani jednej zniszczonej?! Włoski ze stali :DD
OdpowiedzUsuńGratuluję :))
Świetne postępy! Jestem na etapie eliminacji łamliwości włosów aktualnie...
OdpowiedzUsuńIle zmian, wow! Takie podsumowanie daje dobry obraz naszych działań :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci takich "stalowych" końcówek... Ja wciąż o nie walczę. :(
OdpowiedzUsuńteż muszę jakoś nauczyć się podpinać włosy po myciu, bo bez tego wwydaje się, że jest ich jeszcze mniej ;(
OdpowiedzUsuńgratuluję sukcesów i oczywiście życzę dalszych :D
OdpowiedzUsuńa ja po cichutku poczytuję sobie Twojego bloga i stopniowo wprowadzam zmiany w postępowaniu z moimi kręciołami :) gratuluję postępów :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! Też dążę do takich efektów i powoli się udaje.
OdpowiedzUsuńPozdr
Moim włosom kiedyś wystarczyło 1,5 godziny, żeby wyschnąć, a teraz schną ponad 4 godziny. :o Gratuluję postępów! :*
OdpowiedzUsuńMusze i ja nauczyć sie podpinać włosy, bo zawsze wychodzę z mokrą glową :)
OdpowiedzUsuńNiezły wynik :) Najważniejsze ostatnie :D
OdpowiedzUsuńMam prośbę w imieniu wysokoporowatych - zaznacz przy szamponach z SLS itp że to kwestia porowatosci i wysoko* powinny same sprawdzić co im służy... Przy odżywkach i maskach może też?
Np ja dziś pojechałam SLS z sodą i wreszcie jestem zadowolona z włosów :P
Zaznaczyłam ;)
Usuńcałkowicie wyeliminowałam problem rozdwajających się końcówek - w ciągu roku nie znalazłam ani jednej'' Jak Ty to zrobiłas ?! :o :)
OdpowiedzUsuńSamo się zrobiło ;)
UsuńZabezpieczam, nie używam prostownic i lokówek.
Progres robi wrażenie :) Ale z codziennego mycia włosów nie wyobrażam sobie zrezygnować. Ciągle wydaje mi się to niehigieniczne. Ale to tylko moja sprawa hyhy :P
OdpowiedzUsuńo masz ! Widzę znasz się na rzeczy, wpadnij do mnie, myślę że mi doradzisz :)
OdpowiedzUsuńwow, mega zmiana ;D ale nie wiem czy bym chciała mieć niskoporowate xD
OdpowiedzUsuń8-10 h schnął?! ojej...:)
OdpowiedzUsuńAle jakie zdrowe :D
Usuńładne zmiany ;)) pokaż włoski na zdjęciu ;)
OdpowiedzUsuńkurcze.. jak to zrobiłaś :( mam włosy prawie identyczne jak ty w notce 'jubileusz' na 1 zdjęciu(zależy co na nie nałożę bo nieraz ładnie się pokręcą) ale są suche i jest wtedy puch, i moje włosy schną z 20 minut! :(( już chyba 4 miesiące dbam o nie ale za wiele się nie zmienia.. Co najbardziej Ci przypasowało przy Twoich włosach w tym czasie? i co Ci najbardziej pomogło? Piękne loczki kochana :*
OdpowiedzUsuńNapiszę na ten temat post, ok? Bo dużo tego ;)
UsuńNiedługo... jak wykaraskam się z grypy żołądkowej xD
dobrze! czekam z niecierpliwością :) ojj, to zdrowiej nam szybko :)
UsuńJakimi spinkami dokładnie podpinasz swoje włosy? Jeżeli metalowymi kamerami fryzjerskimi, to czy ich szerokość ma znaczenie? Oglądałam już wiele i niektóre z nich zwezaja sie ku końcowi.
OdpowiedzUsuńPokażę je niedługo, moje się nie zwężają.
UsuńAle to właściwie nie ma znaczenia ;)
Dzięki ;)
Usuńjest jakis specjalny sposob na podpinanie wlosow aby uzyskac objetosc?:)
Usuńjula
proszę pomoz mi rozwiklac sklad pewnego kremu do ciala:)czy nada sie na wlosy?z tego co juz troche umiem to chyba jest bardzo naturalny ale co z tym benzyl alcohol no i czy moje cienkie wlosy nie obciazy maslo shea?
OdpowiedzUsuńLovea bio Burkina Shea Nourishing Body Balm - review
Ingredients
AQUA (WATER), WATER * MENTHA PIPERITA (Mentha piperita (Peppermint) LEAF WATER), Butyrospermum Parkii * BUTTER (Butyrospermum Parkii (SHEA) BUTTER EXTRACT), glycerin, caprylic / capric triglyceride, Olus OIL, PALM KERNEL Hydrogenated GLYCERIDES, Hydrogenated Palm GLYCERIDES, * OIL Sesamum (Sesamum indicum (SESAME) SEED OIL), CETEARYL Olivate, SORBITAN Olivate, CERATONIA SILICA GUM, GLYCERYL STEARATE CITRATE, glyceryl hydroxystearate, SUCROSE LAURATE, Hydrogenated Vegetable Oil, CANDELILLA Cera (Euphorbia cerifera (CANDELILLA) WAX) , TOCOPHEROL, Tocopheryl Acetate, Xanthan Gum, PARFUM (FRAGRANCE), glyceryl caprylate, polyepsilon-LYSINE, Dehydroacetic ACID, BENZYL ALCOHOL, TETRASODIUM DIACETATE GLUTAMATE, SODIUM GLYCOLATE, trisodium NITRILOACETIC ACID, SODIUM HYDROXIDE, SODIUM FORMATE, SODIUM BENZOATE, potassium sorbate, CITRIC ACID, Limonene, Linalool.
jula
Możesz nakładać, a co do obciążenia - ja nie znam Twoich włosów ;)
Usuńi jeszcze taki olejek do wlosow
OdpowiedzUsuńHuile capillaire Nutritive BIO au Karité du Burkina
ingredients
COCO CAPRYLATE / CAPRATE, CAPRYLIC / CAPRIC TRIGLYCERIDE, SESAMUM INDICUM (SESAME) SEED OIL**, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER**, TOCOPHEROL, TOCOPHERYL ACETATE, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL**, CAPSICUM ANNUUM FRUIT EXTRACT**, CUCURBITA PEPO SEED OIL**, BIXA ORELLANA SEED EXTRACT**, PARFUM (FRAGRANCE), LIMONENE, LINALOOL
i taki:)
Démêlant Brillance sans rinçage BIO à l'Argan
ingredients
AQUA (WATER), GLYCERIN, BETAINE, GLYCERYL STEARATE CITRATE, COCO-BETAINE, ARGANIA SPINOSA OIL**, POLYGLYCERYL-2 SESQUIISOSTEARATE, CETEARYL ALCOHOL, CETEARYL OLIVATE, SORBITAN OLIVATE, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE POWDER**, MANNAN, TOCOPHEROL, CETEARYL GLUCOSIDE, PARFUM (FRAGRANCE), GLYCERYL CAPRYLATE, POLYEPSILON-LYSINE, SODIUM CHLORIDE, CITRIC ACID, LIMONENE, LINALOOL
kazdy za ok 50zl ,wyhaczlam dzis w drogerii ale nie wiem czy warto?
bardzo prosze zerknac:)
jula
Używać możesz, ale ja bym kupiła olej w spożywczaku, zamiast tyle wydawać ;)
Usuń