Must have cz. I: włosy
Tak, tak, to kolejna seria na moim blogu. Co pewien czas będę pisać, bez czego w danej chwili nie wyobrażam sobie mojej pielęgnacji. Oczywiście (z racji mojej eksperymentatorskiej natury) zestawy będą się zmieniać, bo coś odkryję, coś znielubię - kobieta zmienną jest ;)
Zacznę od włosów ;)
Olej: z orzecha włoskiego - jego pozycja jak na razie jest niezagrożona. Takiego skrętu, mięsistości i ujażmienia nie mam po olejowaniu żadnym innym olejem.
Myjadło: Facelle Sensitive żel do higieny intymnej z Rossmanna. Załagodził sytuację po szamponie Babydream, który wybitnie mi nie posłużył(poczytać można tutaj).
Odżywka/Maska do spłukiwania: Bingo Spa, maska ze spiruliną i keratyną. Skręt przewybitny! ;)
Płukanka: lniana tylko i wyłącznie, czasem podrasowana octem owocowym lub sokiem z cytryny - wygładzenie i uporządkowanie zapewnione.
Odżywka bez spłukiwania: samorobiony krem do loków. Spełnia wszystkie moje wymagania odnoście kosmetyku tego typu: wygładza, chroni przed puchem i nie obciąża.
Wcierka: oba eliksiry Green Pharmacy - brak podrażnienia i przetłuszczu, babyhairy ;)
Interesują Was posty tego typu czy mam dać sobie z tym sianka ?;)
P.S. Nie zapomnijcie o konkursie po prawo ;)
Zacznę od włosów ;)
Olej: z orzecha włoskiego - jego pozycja jak na razie jest niezagrożona. Takiego skrętu, mięsistości i ujażmienia nie mam po olejowaniu żadnym innym olejem.
Myjadło: Facelle Sensitive żel do higieny intymnej z Rossmanna. Załagodził sytuację po szamponie Babydream, który wybitnie mi nie posłużył(poczytać można tutaj).
Odżywka/Maska do spłukiwania: Bingo Spa, maska ze spiruliną i keratyną. Skręt przewybitny! ;)
Płukanka: lniana tylko i wyłącznie, czasem podrasowana octem owocowym lub sokiem z cytryny - wygładzenie i uporządkowanie zapewnione.
Odżywka bez spłukiwania: samorobiony krem do loków. Spełnia wszystkie moje wymagania odnoście kosmetyku tego typu: wygładza, chroni przed puchem i nie obciąża.
Wcierka: oba eliksiry Green Pharmacy - brak podrażnienia i przetłuszczu, babyhairy ;)
Interesują Was posty tego typu czy mam dać sobie z tym sianka ?;)
P.S. Nie zapomnijcie o konkursie po prawo ;)
Pisz pisz :) dołóż może krótki profil rodzaju skóry i włosów coby było w jednym miejscu? :)
OdpowiedzUsuńPisz koniecznie :)
OdpowiedzUsuńpewnie, że jesteśmy ciekawe!
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Krótko i na temat! takie lubie najbardziej;)
OdpowiedzUsuńteż od jakiegoś czasu myślę nad olejem z orzecha. Ale na razie muszę wykończyć to co już zgromadziłam.
Pisz dalej, tego typu posty się przydadzą :D
OdpowiedzUsuńJam ciekawa! Pisz pisz :-)
OdpowiedzUsuńChciałam sobie zrobić płukankę, ale obecnie na stanie mam tylko D-Panthenol.. możliwe że doleci jeszcze aloes stężony i jedwab hydrolizowany.
Ale czy na bazie samego D-Panthenolu można zrobić płukankę?
Myślę, że to nieekonomiczne ;)
UsuńNie masz miodu? Soku z aloesu? (takiego z apteki czy zielarskiego) Siemienia lnianego?
Kurde, no nie mam..
UsuńAle będę jutro w aptece, mogę kupić ten sok z aloesu - tak to się dokładnie nazywa? Drogie toto?
Koło 20-30 zł za litr, nazywa się sok z aloesu ;)
UsuńPolecam jednak kupić siemię lniane niemielone, będzie najtaniej ;)
Dobra, kupię siemię - to normalnie chyba w markecie typu Tesco powinno być, nie?
UsuńI co później, chyba zalać żeby się kisiel zrobił, czy mnie pamięć myli? :>
Kupisz w Tesco, Auchanie i podobnych, w aptece, zielarskim.
UsuńŁyżkę nasion gotujesz przez 10 minut w szklance wody, cedzisz, rozcieńczasz otrzymany żel do około jednego litra i płuczesz włosy ;)
Tenkju! Będę działać zatem!
UsuńDaj znać o efektach :D
UsuńRób, rób, fajnie będzie przeczytać :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować oleju z orzecha włoskiego, bo nigdy go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńMam olej z orzecha włoskiego (niestety rafinowany), bardzo dobrze mi służy! Sama mam kręcone włosy, dlatego jestem bardzo ciekawa Twojego kremu do loków. Pewnie niedługo sama go wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie ;*
Właśnie testuję olej z orzecha włoskiego, póki co wypada pomyślnie ;)
OdpowiedzUsuńkoniecznie muszę wypróbować olej z orzecha włoskiego! :) pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńCzy olej z orzecha włoskiego jest dostępny w marketach czy tylko w sklepach ze zdrową żywnością i tych biochemicznych?
OdpowiedzUsuńMam z Auchana ;)
Usuńna elisir z GP właśnie czekam :)) mam nadzieję, że będzie mi sie chciało go regularnie wcierać bo ostatnio z tym u mnie słabo... widzimy się jutro? ;)
OdpowiedzUsuńNie wcieram go regularnie, jeśli mam być szczera obecnie xD
UsuńTak, widzimy ;) Będzie impreza :D
Intryguje mnei maska jakiej uzywasz oraz olej :) Mam wlosy srednio/wysoko porowate, myslisz ze ten z orzechow wloskich sie u mnie sprawdzi? Musze przeszukac bloga Wiedzmy
OdpowiedzUsuńZnam kilka wysokoporowatych, które sobie ją chwalą ;)
UsuńJak dorwę gdzieś stacjonarnie tą maskę(a nie przez neta jak do tej pory:/) to chyba zrobię z nią rozdanie, bo strasznie krucho z dostępnością.
u mnie się on kompletnie nie sprawdził niestety :/ ale ja mam chyba nietypową porowatość ;) bo patrząc na produkty, które moje włosy lubią to są równocześnie nisko i wysoko porowate :D
UsuńChyba nie znam włosów, które spełniałyby wszystkie wytyczne wysokich czy niskich "porów" ;)
UsuńDla mnie najbardziej jest miarodajna odporność na zniszczenia i zmiany klimatyczne, ale to tylko moje zdanie;)
Ewentualnie jeszcze schnięcie. Oleje i inne - drugorzędne ;)
to w takim razie (biorąc pod uwagę te kryteria o których piszesz) moje ewidentnie są wysoko porowate (teraz minimalnie mniej z racji pielęgnacji)
Usuńtylko właśnie produkty (oleje i inne) nijak się u mnie do tego mają :) szkoda... o ileż by było łatwiej coś dobrać :D
Moje niskopory znowuż lubią każdy olej, po niektórych są tylko bardziej zajedwabiste ;)
UsuńMyślę, że olei nie powinno się kwalifikować pod daną porowatość. No może oprócz kokosa i maseł xD
no ale właśnie kokos i masła moje lubią :D może poza shea jedynie - ten to porażka totalna :/
Usuńcoś czuję, że jutro na spotkaniu będzie mocno "włosowo" ;)))
Babcia Kascysko wróży Ci ze swej kuli wysoką porowatość, a jej czarny jak smoła kot jej przytakuje xD
UsuńPodoba mi się ta opcja, tyle, że włosowo nie mam się czym pochwalić. Zresztą, zobaczysz jutro ;)
I do tego mam wysypkę na twarzy xD
taaaa znając szczęście to mnie spuszy na maksa i z rozpaczy je zepnę :D
Usuńa tak w ogóle to na ostatnim blogerskim spotkaniu moje włosy zostały przez wszystkich "zmacane" więc szykuj się na to samo :P
Trzeba wziąć spinki xD
UsuńPisz, pisz;)
OdpowiedzUsuń"Przez" Ciebie dałam jeszcze jedną szanse facelle;)
Mam inne pytanko:D Mogłabyś się pokazać w swojej nowej kiecuszce TW w kwiatki?:>
Jak moja bratanica przyjdzie, to zrobi mi zdjęcie, nie ma sprawy ;)
UsuńWięc czekam:] i pewnie nie tylko ja;)
UsuńMufiłem Ci, Kasió, rzebyś się zajęła szatniarstfem ;p;p;p
UsuńPanie s Całkom, nie mam takiego fyczócia styló jak Pan :P
Usuńmuszę wypróbować facelle, skoro tyle osób go poleca ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam płukankę z siemienia :)
OdpowiedzUsuńu mnie z kolei maska Bingo ze spiruliną prostuje włosy :) moje są w miarę proste, bez suszenia lekko się wywijają. a po tej masce miałam proste jak po prostownicy :)
OdpowiedzUsuńsay-hello
Nic z tego nie miałam :P
OdpowiedzUsuńolej z orzecha włoskiego potęguje skręt?
OdpowiedzUsuńhmm jeśli tak to muszę go mieć ! ;)
Mój jak najbardziej ;)
UsuńBiorę. Kupię przy najbliższej okazji.
UsuńDzisiaj przycinam końcówki, jutro będę płakać xD
moje włosy nie znoszą o.z orzecha włoskiego, za to mi podoba się jego gorfowy zapach :D
OdpowiedzUsuńmuszę kiedyś zebrać się do płukanki lnianej:)
Ja lubię takie posty. Muszę kiedyś kupić olej z orzecha :)
OdpowiedzUsuńSłuchaj, a nada się to do mycia?
OdpowiedzUsuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=51246
I skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Isopropyl Myristate, Dimethicone Copolyol, PEG-20 Castor Oil, , PEG-60 Hydrogenated Castor Oil, Zea Mays Oil, Calcium Panthotenate, Inositol, Retinol, Rosa Moschata Seed Oil, Biotin, Tocopheryl Acetate, Arnica Montana, Hamamelis Virginiana, Glycerin, Alcohol denat., Propylene Glycol, Butylene Glycol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Butylparaben, Ethylparaben, Isobutyloparaben, Propylparaben, Parfum, Isopropyl Alcohol, Magnesium Nitrate, Magnesium Chloride, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Citric Acid, Limonene, Linalool.
Kupiłam w ciemno sądząc ze się nada, a teraz widząc te wszystkie oleje i inne cuda naszły mnie wątpliwości... Oczywiście ją wypróbuję tak czy siak, ale chcę zasięgnąć czyjejś opinii =))
Nada się, myj spokojnie ;)
UsuńKascysko :P ja to do Ciebie maila wystosuje, bo mam pytanie, a glupia pani w aptece mnie pogonila;P :P
OdpowiedzUsuńco do serii: oczywiscie pisz!!! :) ja lubie takie posty, np. kupilam te facelle do higieny intymnej na skalp :) zobaczymy jak pojdzie :)
A pisz do mnie ;) Tylko jutro jestem tak do południa, potem jadę do Kraka, wrócę w niedzielę wieczorem ;)
UsuńO widzę, że eliksiry Green Pharmacy Ci służą... U mnie nie kompletnie się nie sprawdziły
OdpowiedzUsuń