Niewakacyjne wakacje, ale zawsze włosowe ;)
Tydzień temu rozpoczęłam praktyki (w laboratorium diagnostycznym) i szukam metody na przyzwyczajenie swojego organizmu do nowego trybu życia, bo na razie zamiast chodzić wcześniej spać i wstawać wcześnie, to chodzę spać późno i wstaję wcześnie - co skutkuje dwugodzinnym snem popołudniu, jeśli tylko jest na to czas :P.
Jednak nawet wtedy (jeśli nie mam wyjściowych planów) staram się w jakiś sposób zająć swoimi włosami - w obecnej chwili marzą mi się loki za stanik (zobaczymy, jak będą wyglądać, potem może przesunę target na talię ;)), więc nie mogę dopuścić do osłabienia ich kondycji.
W domu rodzinnym mam też większe pole manewru - moja rodzina przyzwyczaiła się do moich kosmetycznych dziwactw, mieszania, czasem dziwnych zapachów... :P. No dobra, nietransparentne maseczki na twarzy nadal ich bulwersują, więc wtedy zamykam się w pokoju :P.
Obecnie przed prawie każdym myciem (upał + bus = częstsze mycie włosów) staram się nakładać olej - czasem jest to kilkadziesiąt minut, czasem 4 h (to maksymalny czas trzymania, jaki mogę obecnie wygospodarować). Następnie zwilżam naolejowane włosy i nakładam maskę, czyli:
- jeden lub kilka produktów do spłukiwania z mojego bogatego zbioru (KLIK!);
- miód (prawie zawsze, moje włosy go kochają);
- kakao (też się lubimy ;));
- odrobinę oleju (szczególnie te, które potrzebują podwyższonej temperatury do rozpuszczenia - przy samym olejowaniu czasem zapominam o ogrzaniu buteleczki :P);
- miks proteinowy (jedwab, keratyna, kolagen, elastyna);
- żółtko;
- mleko;
- jogurt;
- śmietanę;
- domowy majonez;
- żel z siemienia lnianego;
- i czasem nowości, z którymi się spotkam buszując w internecie ;).
Teraz czekam, aż włosy się najedzą i dadzą mi o tym znać pięknym przychlasto-przyklapem ;).
Dopieszczacie teraz swoje włosy czy raczej stawiacie na minimalizm? ;)
kocham olejować włosy ! Zazwyczaj mieszam olej rycynowy z innymi olejami, trzymam kilka godzin ( oczywiście jak mam taką możliwość) , włosy są odżywione jak nigdy przedtem ;)
OdpowiedzUsuńja staram się dopieszczać jak mogę, bo ostatnimi czasy dawałam same odżywki o maskach zapominając... więc szaleje, a niech mają! :D
OdpowiedzUsuńza to olejuje cały czas namiętnie
Ja niestety mam odwrotnie. Na stancji mogę szaleć, a w domu skromnie z pielęgnacją, bo się zaczyna awantura co ja wyprawiam.
OdpowiedzUsuńJa ostatnio skromniej jednak. Ale zwracam dużą uwagę na ochronę końcówek.
OdpowiedzUsuńJa zajmuję się moimi włosami w zależności od czasu i ochoty. Są takie dni że nie chcę mi się nic z nimi robić i takie dni, kiedy mam wenę i robię sobie spa włosowe:)
OdpowiedzUsuń"Włosy i paznokcie" wciągnęły mnie już tak, że dbanie o nie traktuję jak przyjemność ;)
Usuńja korzystam z wakacji i dopieszczam :) bo w roku szkolnym nakładałam maskę raz w tygodniu :(
OdpowiedzUsuńja ze względu na to, że mam dużo czasu, olejuję przed każdym myciem, po myciu maska, piję herbatki ziołowe, łykam suplementy i dopieszczam je jak nigdy ;)
OdpowiedzUsuńJa staram się dopieszczać :) Właśnie siedzę z odżywką na głowie :P
OdpowiedzUsuńDopieszczam, dopieszczam :)
OdpowiedzUsuńWczoraj zrobiłam sobie taki mix: kokos pod ręcznik na 4 godziny; pod prysznicem, jeszcze przed spłukaniem nałożyłam maskę Alterry; umyłam włosy i nałożyłam czerwoną Isanę i Garnier Ultra Doux na 5 min :)
Kocham olejować włosy i ostatnio robię to co mycie :)
Piękny zestaw :D
UsuńJa korzystam z wolnego czasu i dopieszczam ile można:D
OdpowiedzUsuńJa swoje włosy ostatnio nieco zaniedbałam, stosując wyłącznie odżywki, maski na kilka minut bez żadnych kombinacji. Może w tym tygodniu znajdę czas i nakarmię je maską z miodem i chociaż raz nałożę olej :)
OdpowiedzUsuńJa teraz walczę z wypadającymi włosami, ale o olejowaniu nie zapominam, zwłaszcza że mam wakacje, czyli możliwość naolejowania na noc i umycia rano :)
OdpowiedzUsuńOlejowanie na noc odpuściłam, olej mi jakoś przeszkadza teraz nocą xD :P
UsuńAż mi głupio że tylko olejuje włosy a ty im robisz tak dobrze :D Chyba przetestuje kakao na włosach;d
OdpowiedzUsuńJa właśnie siedzę z olejkiem papryczkowym z GP, na długośći olej z Hipp i maska Garniera z avokado i karite:) Ostatnio działałam z naftą:)
OdpowiedzUsuńmożna nakładać maskę np. proteinową na naolejowane włosy? chodzi mi o to czy olej nie przeszkadza wniknięciu składników maski.
OdpowiedzUsuńMożna ;) Każda maska/odżywka zawiera składniki ułatwiające zmycie, które zemulgują olej i pozwolą na wniknięcie składników ;)
UsuńJa ostatnio ograniczam się do maski kallos, co drugie mycie i oleju kokosowego 2 razy w tygodniu. Do tego łykam Vitapil i cynk. Jakoś latem nie lubię się maziać nadmiernie :)
OdpowiedzUsuńja dostałam ostatnio w spadku takie masło do włosów Alverde (http://7hillsofbeauty.blogspot.com/2013/06/alverde-repair-haarbutter-avocado.html) - samo jest słabe, ale fajnie się je miesza z olejami i/lub miodem, też ostatnio staram się prawie codziennie coś (cokolwiek!) nałożyć na włosy, albo przed myciem albo na noc :)
OdpowiedzUsuńJa mam ostatnio wyrzuty sumienia przy zakupach, jak wrzucę coś do włosów. Masakryczny stan, kiedy serce mówi " kup to " a głowa " po co ? masz wystarczająco dużo "..No i co każde mycie karmię je i karmię. Często czymś innym niż poprzednio, polubiły też mixy :D
OdpowiedzUsuńJa swoje dopieszczam trochę :P Przed każdym myciem nakładam olej na noc (na suche lub mokre włosy, na maskę lub bez), gdyż mogę myć rano. Przy upałach schną szybko i po godzince mogę wyjść (wstaję, myję włosy, szykuję się i w między czasie schną). Samo rytualne mycie ograniczam do minimum: odżywka, szampon, balsam na minutę, potem tylko zabezpieczenie i wcierka. Nie mam czasu na maskowanie/odżywkowanie w turbanie po myciu czy tuż przed. Za to olej - proszę bardzo! Nakładam i idę spać ;) Czasu nie marnuję ;)
OdpowiedzUsuńJa chwilowo stawiam na minimalizm, jako że stan zdrowia nie pozwala mi na nic innego, ale jak już wrócę do sił, to im się dostanie porządna dawka odzywienia!
OdpowiedzUsuńMoje włosy też kochają miód ;)
ja w lato staram sie dopieszczac. slonce i slona woda im nie sprzyjaja wiec staram sie zabezpieczyc jak tylko umiem przed zniszczeniami.
OdpowiedzUsuńja raczej stawiam na minimalizm :))
OdpowiedzUsuńMam włosy proste, cienkie, gładkie i miękkie.
OdpowiedzUsuń1. 2-3 godz
2. Nie
3. Powoli wróci
4. Od razu po, każda godzina działa na ich niekorzyść ;-)
5. Średnio, ale może dlatego, że są jasne. Gdyby były ciemne to myślę, że błysk byłby większy.
6. Bardzo szybko się poddają modelowaniu, ale też szybko tracą nadaną im linię.
7. Nabierają
8. Ulgę
9. Tak
10. Są dość miękkie, choć od długości różnią się na minus
11. Nie prostuję, w całości mają naturalny kolor, w okresie jesienno-zimowym suszę ciepłym nawiewem
12. Nie.
13. Cięzko powiedzieć, bo dopiero zaczynam włosomaniactwo. Niemniej moje włosy nie znają czegoś takiego jak "puch"... za to łatwo je obciążyć, w niedługi czas po myciu smętnie zwisają, strączkują się. Ich głównym problemem jest brak objętości, mimo że są dość gęste.
14. Od dwóch miesięcy ;-)
13.
13.