Plany regeneracyjne - suplementacja, oczyszczanie i... sen ;)
Jak wiecie, prosto z kieratu sesyjnego wpadłam w objęcia praktyk, w związku z czym pobudkę miałam bardzo wcześnie rano, a niestety - nie potrafiłam się przestawić na wcześniejsze zasypianie. Przyjrzałam się sobie wczoraj krytycznie i fakt, widać po mnie brak snu i przemęczenie - skóra ma niezbyt ładny koloryt, cienie pod oczami mają się bardzo dobrze, że o opuchnięciach nie wspomnę.
Złapały mnie też w ostatnim okresie jakieś schorzenia grypopodobne, co jest dla mnie dość niespotykane w tym okresie roku.
Obecnie jednak mam wolne, więc mogę zabrać się za gruntowny remont ciała i ducha.
Jeśli chodzi o ducha, zamierzam nadrobić czytelnicze, serialowe i filmowe zaległości (właśnie zabrałam się za "Spartacusa" ;)).
Wracając do ciała, planuję:
- spać po minimum 7h dziennie, dodatkowo spróbuję częściej kłaść się przed północą :P;
- uregulować pory i ilość spożywanych posiłków na poziomie 5-6 co 2-3 godziny;
- wcierać napar z kozieradki w skórę głowy przed każdym myciem na co najmniej 30 minut (włosy nie wypadają mi nadmiernie, ale chcę wyhodować nowe pokolenie babyhairs ;));
- pić drożdże - codziennie 1/4-1/3 kostki zalana wrzątkiem;
- pić siemię lniane - codziennie 2 łyżki zalane ciepłą wodą, odstawione na minimum godzinę;
- pić pokrzywę - 1-2 szklanki naparu dziennie;
- pić spore ilości wody z cytryną;
- olejować i maskować włosy przed każdym myciem (no prawie każdym, w końcu włosy nie mogą mną rządzić ;));
- dwa razy w tygodniu fundować cerze zestaw peeling enzymatyczny + maseczka + serum + krem;
- zadbać o okolice oczu - okłady, maski algowe, serum, krem;
- poczuć się lepiej we własnej skórze, odpocząć i zrelaksować się ;);
Macie podobne plany na wakacje? Jakieś zmiany, diety, farbowania, ostre cięcia? ;)
Plan dobry, więc życzę powodzenia w jego realizacji :) Swoją drogą nie odważyłabym się wypić drożdży... ;) zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńnie martw się czymś grypopodobnym, teraz jest taka zmiana temperatur, że wszyscy chorują :*
OdpowiedzUsuńDobry plan, życzę powodzenia! Ja postanowiłam skupić się na włosach
OdpowiedzUsuńTwoje plany są bardzo ambitne, trzymam kciuki! Ja też chciałabym spać dlużej, a już w ogóle iść spać przed północą wydaje mi się nieosiągalne. No i robić coś z twarzą przydałoby się częściej (maski, peelingi)!
OdpowiedzUsuńach praktycznie wszystkie podpunkty chciałam wprowadzić i u mnie ale nie do końca mi to wychodzi
OdpowiedzUsuńMam sporo podobnych rzeczy w planach:D
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w realizacji :). Ja nie byłabym w stanie pić drożdży ;). A takiego przepisu na peeling kawowy nie znałam. Chyba go wypróbuje, bo męczące jest to sprzątanie po fusach ;).
OdpowiedzUsuńDobrze prawisz! Obyś wytrwała w postanowieniach i by plany urodowe wypaliły :) piękniej! odpoczywaj! :D
OdpowiedzUsuńU mnie napar z kozieradki totalnie sie nie sprawdził- wysuszył skalp :(
OdpowiedzUsuńJa kilka dni temu robiłam sobie na włosach czarną hennę, ale wyszła jak ciemny brąz, szkoda. Henna na brwiach dała mi za to piękny efekt, zagęściła optycznie moje liche brwi :) Postanowiłam zaszaleć i zrobić sobie cukierkowe paznokcie. A już jutro lecę na dwutygodniowe wakacje- będzie plażam relaks, dobra zabawa :) Nie chcę za bardzo planować, niech się dzieje co chce. Jupiiii! :D
OdpowiedzUsuńJaki peeling enzymatyczny używasz?:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńApis ;)
Usuń7 h snu.. oj też bym chciała :D mam straszne problemy ze snem i faktycznie szara skóra, worki, zmęczenie od razu rzucają się w oczy;/
OdpowiedzUsuńcóż ja widzę? kozieradka, siemię lniane, pokrzywa.. moje obecne plany wyglądają bardzo podobnie:D inne punkty już wprowadziłam w życie i jest cudownie, dawno nie miałam tyle energii i tak często nie budziłam się w dobrym humorze:)) no, oprócz drożdży, chyba nigdy się do nich nie przekonam..
OdpowiedzUsuń