Niedziela dla włosów: na detoksie
Nie ukrywam, że zabiegi pielęgnacyjne świetnie mnie relaksują - szczególnie te skupione na włosach ;). Lubię nakładanie oleju, masek, cały ten rytuał... Lubię tak bardzo, że nie pamiętam kiedy ostatnio użyłam tylko i wyłącznie szamponu w danym cyklu włosowej pielęgnacji (może... przed pielęgnacją, czyli jakieś 4,5 roku temu? :P). Postanowiłam zrobić więc mały eksperyment włosowy, a przy okazji - włosowy detoks.
Umyłam jedynie włosy (niepotraktowane żadnymi dobrociami) dwukrotnie Szamponem zakwaszającym Leo Activia, a po spłukaniu i osuszeniu włosów wgniotłam w nie odrobinę żelu. Tyle ;).
Szału nie ma, ale też nie oczekiwałam go. Włosy są bardziej rozwalone niż zwykle, mają mniej zdefiniowany skręt i... większą objętość przy skalpie. Blask nadal jest, ale w połączeniu z większym nieporządkiem ;). Produkty do spłukiwania (jak widać) pomagają moim lokom w utrzymaniu ładnej formy. Niemniej - naprawdę myślałam, że będzie gorzej ;).
Ciekawa sprawa - w lustrze nie widzę już efektów farbowania maską Inebrya Kromask, natomiast aparat mojego telefonu nadal podbija rudości xD
Stosowaliście kiedyś włosową ascezę? ;)
Ja jeszcze nigdy nie próbowałam :) A Twoje włosy nie wyglądają źle ^^
OdpowiedzUsuńAle też nie tak dobrze jak potrafią ;)
UsuńJa w ten weekend uczyniłam taki detoks, włosy wyglądają wysoce tragicznie. Póki nie zapuszczę całkowicie naturalnych włosów, jestem skazana na szampony o obciążającej formule :) Swoją drogą, w jakie łatwo dostępne marki powinnam celować, aby taki produkt znaleźć? Zrobiła się moda na produkty typu "0% silicone", ale jednak są włosy, które tego typu szamponów potrzebują. Byle nie miały olejów w składzie
OdpowiedzUsuńNivea Long repair do spłukania, diamond gloss też nie jest zły. Moje włosy obciążały ładnie - one się trafiają niemal wszędzie, nawet w marketach. W auchan też można nawet trafić jedwab z joanny - moje cienkie kłaczki obciążał nawet aż za bardzo, to mieszam go z łyżeczką glutka lnianego przed nałożeniem.
Usuńmiałam niedawno szampon Nivei, który w nazwie miał coś z dodawaniem objętości - obciążał tak, że po 2 myciach włosy były tłustymi strąkami :D
UsuńBiedronkowy Be Beauty sobie chwalę ;)
UsuńMoje włosy raz na jakiś czas lubią sobie odpocząć od masek, wcierek i olejów, kilka razy do roku funduję im taki detoks :)
OdpowiedzUsuńPięknie, i jak się wtedy miewają? ;)
UsuńNawet ostatnio próbowałam - tylko szampon barwy i żel. Nie było tak źle, acz bardziej zdefiniowane fale mam pod maseczkach i odżywkach :)
OdpowiedzUsuńJak i u mnie ;)
UsuńJa boję się trochę wykonać taki eksperyment u siebie :) Twoje włosy nadal wyglądają ślicznie :)
OdpowiedzUsuńWarto, nawet z ciekawości ;)
Usuńu mnie zdecydowanie za wcześnie na taki detoks :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś się zdziwić ;)
UsuńPiękne włosy a co do chemii jutro idę na konkurs chemiczny ( jestem jeszcze uczennicą) ;). Pozdrawiam BlackLine <3
OdpowiedzUsuńNa życzenie powodzenia już trochę późno, ale napisz koniecznie jak Ci poszło ;)
UsuńPrzynajmniej raz w tygodniu a czasami nawet dwa razy myję włosy tylko szamponem i wyglądają dobrze, ale faktycznie po odżywce lub masce skręt jest lepszy. R.
OdpowiedzUsuńWidać u mnie jest podobnie, tylko częstotliwość detoksu duuuuużo mniejsza ;)
UsuńTwoje włosy i tak zawsze zaskakują mnie swoim skrętem =)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńNie widziałam nigdy tego szamponu, ale muszę przyznać, że Twoje włosy w dalszym ciągu mnie zachwycają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńI tak wygladaja super
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńKilka razy podczas mojego włosomaniactwa robiłam taki detoks,żeby zobaczyć jak w naturze wyglądają moje włosy.Ostatnim razem było zdumiewająco dobrze czym mnie wyraźnie zaskoczyły moje włosy.Aczkolwiek w większości przypadków moje włosy wymagają jednak odżywki lub maski po myciu i na dodatek wysuszenia suszarką (gorzej wyglądają jak same wysychają).
OdpowiedzUsuńWłosom trzeba dawać to, czego oczekują, by ładnie wyglądać - w końcu to jest najważniejsze ;)
Usuńnie nazwałbym siebie włosomaniaczką na tą chwilę, dlatego "detoks" robię im dość często, ale pracuję nad tym:)
OdpowiedzUsuńMoże przy Twoich włosach to się akurat sprawdza ;)
UsuńHej😉 jakiś czas temu marudziłam, że wygląd bloga pozostawia wiele do życzenia, a teraz wchodzę i wow. Fajne zmiany😁 takie subtelniejsze. Bardzo fajnie. Co do detoksu włosowego to też muszę spróbować, bo już dawno nie było tak, że umyłam włosy szamponem i wsio. Tyle tego mam do kłaków, że nawet nie pomyślałam, żeby czegoś nie uźyć😁 A tak przy okazji - mam dylemat. Odchudzam się i boję, że mi włosie nadmiernie wypadnie, bo za każdym razem przy niskokalorycznej diecie tak miałam😐 jakieś rady? Witaminki?
OdpowiedzUsuńAnonimku, wydaje mi się (a dodatkowo mam trochę doświadczeń ;)), że włosy nie lecą na diecie, gdy jest ona odpowiednio zbilansowana - nawet mimo (oczywiście rozsądnego) ograniczenia ilości kalorii. Jak wygląda Twoja?
UsuńCiężko to określić. Nie głodzę sie, a i tak coś muszę robić źle, bo za każdym razem włosy mi wypadały:-\ Spożywam jakieś 1600 kcal, a z wyliczeń wychodzi, że powinnam jakieś 2000, więc to chyba nie jest drastyczne ograniczenie? Jem platki na śniadanie, na drugie śniadanie owoce ( jakiś banan, jabłko)obiad to normalnie jak leci, ale troche mniejsza porcja, a na kolacje koktajle. Co myślisz o tym?:)
UsuńKaloryczność wygląda bardzo dobrze, ale widocznie rozkład poszczególnych składników i witamin masz "nie bardzo". I trochę wydaje mi się mało to, co wypisałaś na 1600kcal ;).
Usuń