Niedziela dla włosów: szampon zakwaszający + nowy szablon ;)
Podejrzewam, że większość z Was zastanawiało się dziś gdzie właśnie trafiło ;). Tak, to nadal mój blog - w nowej szacie graficznej, którą zawdzięczam Karolinie z bloga Pasje Karoliny. Trochę pewnie minie, zanim przyzwyczaję się do białego tła (nadal mnie męczy, nic się nie zmieniło - ale zawsze warto zrobić ukłon w stronę Czytelników). Piszcie proszę, co się Wam podoba - nie podoba: chętnie poznam Wasze opinie i w razie potrzeby coś jeszcze zmodyfikujemy ;).
Znalazłam w weekend chwilę czasu dla włosów, co zaowocowało całkiem zacnym zestawem pielęgnacyjnym:
- Rano na długość włosów nałożyłam olej z orzecha włoskiego - z Biedronki, a w skórę wtarłam wodę brzozową Isany.
- Wieczorem umyłam włosy dwukrotnie Szamponem zakwaszającym Leo Activia.
- Nałożyłam maskę Kallos Banana na 5 minut.
- Włosy spłukałam i wystylizowałam jak zwykle.
Efekt był bardzo zacny, jednak... nie zdążyłam zrobić rano zdjęć - zaspałam... . Włosy zostały dość mocno zmierzwione przez kaptur (u Was też jest mżawka, wiatr i zimno?), ale i tak uważam, że jest całkiem miło ;). Powoli zaczynam się zastanawiać, czy różowe końcówki włosów nie zostaną ze mną na zawsze (po masce koloryzującej Inebrya Kromask). Nie przeszkadza mi to jednak - włosy wyglądają ciekawiej ;). Zobaczymy, jak sytuacja się rozwinie.
Jak się miewają Wasze włosy? Czym ciekawym je ostatnio uraczyliście?
Twoje wyglądają cudownie :) Ja użyłam pierwszy raz Garniera gęste i zachwycające ^^
OdpowiedzUsuńA szablon mi się bardzo podoba :)
UsuńI jak się sprawdził? Oglądałam go dziś bardzo dokładnie, ale w końcu - nie wzięłam ;)
UsuńTo dobrze, ja wzięłam kiedyś i powiem szczerze że moje włosy nie były po nim ani gęste ani zacheycające no chyba żeby uznać zachwycający przyklap jako coś fajnego ;)
UsuńPozdrawiam
Dobrze, że informujesz - ten efekt mnie totalnie nie interesuje xD
UsuńU mnie nie było przyklapu :) Nawet całkiem całkiem wyszło ^^
Usuńbardzo mi się podoba nowy szablon :) ładnie i jasno tu :)))
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńNowy szablon ładnie się prezentuje, ale jak już sama wspominałaś o białym... to wolałam starą kolorystykę bo było bardziej oryginalnie. A jak już o kolorach mowa to Twoje włosy uzyskały fajny odcień, coś pomiędzy naturalnym a "maskowym". ;D
OdpowiedzUsuńMoże coś się jeszcze zmieni, zobaczę czy uda mi się przyzwyczaić ;)
UsuńJa moich włosów niczym nowym już nie raczę:D Kupię tą wodę brzozową w końcu, zobaczę co u mnie zrobi:)
OdpowiedzUsuńZnalazłaś "swój" zestaw pielęgnacyjny? Świetnie :D
UsuńUff jaka ulga dla oczu. Zmiana szablonu jak najbardziej na plus. A jak biel męczy oczy, to polecam zainstalować fluxa, który zniweluje niebieskie tony monitora i ekran zrobi się przyjaźniejszy dla oczu:) Szczególnie po zmroku.
OdpowiedzUsuńMam fluxa, bez niego nie byłabym nawet w stanie w Wordzie pisać ;)
Usuńaa również zakupiłam sobie wczoraj w biedronce oleje z orzecha włoskiego i z ziemnych ;) dziś miałam z włoskiego na włosach ;) włosy piękne
OdpowiedzUsuńWłoski dla mnie jest the best :D
UsuńMi nowy szablon się podoba, chociaż faktycznie daje po oczach ;) Co sądzisz o bananowym Kallosie?
OdpowiedzUsuńLubię go, zarówno za efekt, jak i za zapach ;) W przyszłości kupię następny bukłaczek.
UsuńMam olej z orzechów włoskich o sobie chwalę :) Chodzę jak pies wokół jeża koło tej maski Inebrya Kromask i nie wiem, czy się na nią zdecyduję...
OdpowiedzUsuńSzablon jest ładny i melduję, że na komórkach też jest OK :)
Sama efekt sobie chwalę, ale wiadomo - każdy ma swój gust ;)
UsuńBardzo podoba mi się nowy szablon :) Jest minimalistyczne i przejrzyście. Super :)
OdpowiedzUsuńCo do włosów - Twoje są cacunio, z moimi gorzej ;) Chyba nie domyłam nafty :D
Nafta potrafi zaskoczyć - czasami niemiło xD
UsuńDo białego tła trzeba się będzie przyzwyczaić, no trudno :)
OdpowiedzUsuńGdy był dzień darmowej dostawy to zastanawiałam się czy nie kupić tego szamponu, ale w końcu jakoś zrezygnowałam.
Zadowolona jesteś z tego oleju?
Jeszcze nie jestem do niego przekonana - dałam sobie tydzień na przyzwyczajenie, jak się nie poprawi będzie trzeba je zmienić ;)
UsuńTo mój ulubiony olej - wspominałam o tym niejeden raz ;)
A miałam wziąć orzechy włoskie, ale w ostatniej chwili zmieniłam na sezam... Cuchnie okrutnie :(
UsuńSezam dla mnie pachnie pieczonym kurczakiem :D
UsuńTo mój nos jest jakiś...inny :D Jeśli po jakimś czasie nie przestanie mi przeszkadzać ten zapach to chyba oddam olej mamie do kuchni :P
UsuńNie ma się co męczyć ;)
UsuńWygląd bloga na plus :) Dzisiaj również zmieniłam szablon :)
OdpowiedzUsuńBananowego Kallosa lubię :)
Pięknie :D
UsuńŁadny ten nowy szablon ;)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńSzablon bardzo ładny, podoba mi się. Loczki jak zwykle cudowne =)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńBardzo lubię maski z tej marki, ja aktualnie używam Keratynowej, jest bardzo dobra, uwielbiam ją, jej zapach. Jednak ma jedną wadę - źle się spłukuje.
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego oleju z orzecha włoskiego, ale muszę go zakupić!
Bardzo przydatny blog dlatego tez obserwuję :)
http://w-pogoni-za-idealem.blogspot.com/ - NOWY POST! (klik)
Keratynową również mam, ale nie mam problemów z jej zmyciem ;)
UsuńHej, jak myślisz, czy napój aloesowy taki do picia nadałby się jako wcierka do włosów? Skład przykładowego: Woda mineralna, koncentrat z soku aloesu (21%), cukier trzcinowy (11%), pulpa aloesowa (9%), miód, regulatory kwasowości- kwas cytrynowy, mleczan wapnia, cytrynian sodu; naturalny aromat winogronowy, stabilizator- guma gellan.
OdpowiedzUsuńBoję się aloesu 100%, bo kiedyś moje włosy go nie lubiły, ale z drugiej strony potrzebuję pilnie czegoś na nawilżanie skalpu, bo po każdym myciu mam tak suchy, że aż boli :(
Obawiam się, że ma zbyt niskie pH i trzeba by go było rozcieńczać. Jeśli do włosów używałaś nierozcieńczonego soku z aloesu, to je przekwasiłaś ;)
UsuńHm, dodawałam do masek kilka kropli zateżonego 10x aloesu (z zsk bodajże), ale tak na oko, więc nie wiem jak dużo było w sumie tego aloesu :P
UsuńW międzyczasie poratowałam się peelingiem z soli gruboziarnistej + wytrwale wcieram maść z wit. A w skalp, peeling trochę pomógł, zmniejszyła się ilość białego czegoś a la łupież, bo to właśnie jest moją zmorą w okolicy nad czołem.
Nie masz najczęstszej przypadłości w okresie grzewczym - zakażenia drożdżakami?
UsuńEeee, nie mam pojęcia :o
UsuńSpróbuj szamponu przeciwłupieżowego ;)
UsuńSpróbuję, dzięki :) I tak muszę jakiś kupić po wizycie u dermatologa, choć z czymś innym byłam. Pani dr podejrzewała u mnie na szyi łupież pstry, chociaż powiedziała, że to raczej nie to (i jak oglądam zdjęcia w necie to to inaczej wygląda). Mam odkąd pamiętam na szyi nieładne kropki, jakby gęsią skórkę, pani dr przepisała mi drogi (prawie 4 dyszki za 120 ml!) żel do mycia tej szyi o składzie: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Cocamide DEA, Glycol Distearate, Cocamide MEA, Laureth- 10, Piroctone Olamine, Glycerin, Parfum, Citric Acid monohydrate, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Benzyl Alkohol, Ichthamol.
UsuńWykombinowałam, że pierwsze skrzypce tutaj gra Piroctone Olamine, który jest stosowany przeciwko łupieżowi. Więc wpadłam na pomysł, żeby spróbować myć tę szyję jakimś innym, przede wszystkim tańszym szamponem przeciwłupieżowym. Co sądzisz o takim pomyśle?
Dodatkowo dostałam zalecenie peelingowania szyi, nawilżania i natłuszczania (mediderm).
Czy Ty nie masz aby rogowacenia okołomieszkowego na szyi?
UsuńPodejrzewałam to po grzebaniu w necie, ale dermatolog nic takiego nie stwierdziła. Fakt, nie pytałam czy to może być to. Tylko że to moje coś nie jest specjalnie szorstkie (choć czuć, że skóra nie jest 100% gładka). Od jakiegoś czasu peelinguję szyję, masuję gąbką, smaruję maścią z wit. A (1500 j.m/g), czy coś jeszcze możesz na to polecić, jeśli faktycznie jest to rogowacenie? Jakieś kwasy może?
UsuńBardziej kosmetyki z dużą ilością mocznika, chociażby Pilarix ;)
UsuńWłaśnie, zapomniałam o moczniku. 10% w balsamie Isany to pewnie mało (od czasu do czasu używam). Jutro idę do apteki poszukać Pilarixa (bo pewnie w aptekach tylko jest do kupienia? Czy hebe, superpharm też?).
UsuńDziękuję! :)
Trochę mało, raczej uderzałabym w 20 i wyżej - by wystąpiło działanie keratolityczne ;). W SP pewnie będzie, ale czy w Hebe - nie wiem -.-
UsuńMelduję, że w super pharmie jest Pilarix w promocji za 9,99 zł (100 ml), zakupiłam i będę stosować :)
UsuńŚwietnie, daj znać jak efekty ;)
UsuńDam :) Wiesz może, po jakim czasie można się spodziewać jakiejś zmiany? Strzelam, że to nie takie hop siup i kilka tygodni pewnie..?
UsuńPo miesiącu na pewno, a raczej wcześniej - jeśli to to ;)
UsuńRzeczywiście się zastanawiałam gdzie trafiłam :) Jest bardzo ładnie, tak jaśniej ;)
OdpowiedzUsuńMiło, że Ci się podoba ;)
UsuńŁadny ten nowy szablon,loczki też prezentują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńa ja po raz pierwszy zastosowałam maskę biovax caviar i efekt pozytywnie mnie zaskoczył :)
Bardzo się cieszę, sama oglądałam te maski, ale nie wzięłam ;)
UsuńNa święta postanowiłam sprawić im olej z pestek dyni. Po dwóch użyciach mogę stwierdzić, że działa doskonale :)
OdpowiedzUsuńMoże i ja się nim zainteresuję, jak znajdę go gdzieś w dobrej cenie ;)
UsuńW lidlu jest po 9,99 250 ml, przed chwilą kupiłam ;)
UsuńA do Lidla tak daleko </3
UsuńDla tego cudownego zapachu i smaku warto się poświęcić;) już trafił do mojego obiadu i na włoski, cuuuudoooo ;D
UsuńDo Biedronki mam dużo bliżej, a i tam ten olej bywa ;)
UsuńMaskę uwielbiam, jest moją ulubioną :) A i szampon mnie zaciekawił, będę musiała o nim więcej coś poczytać :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że niedługo go zrecenzuję ;)
UsuńJestem w lekkim szoku, że maska Inebrya nie wypłukała się do końca. Zastanawiałam się nad zakupem, ale kolor nie bardzo mi odpowiadają, bo chciałabym czystą czerwień, a nie wiśnię czy rudość ;)
OdpowiedzUsuńA szamblon bardzo na plus! :)
Tfu, tfu... szablon* oczywiście :)
UsuńMaska ma kolor idealnie czerwony, a odcień, jaki się uzyskuje zależy od koloru podkładu ;)
UsuńBardzo dobra zmiana fajny szablon.
OdpowiedzUsuńOlej z orzechów z biedronki, bardzo ciekawe :-)
Wart spróbowania ;)
UsuńŁee, na który blog nie wejdę, to biało, a niebieski kolor nadawał Twojemu charakteru :D No ale cóż i tak będę zaglądać ;)
OdpowiedzUsuńAle podobno był nieczytelny ;)
UsuńSuper szablon. Wyglada nowoczesnie i mniej meczy oczy :)
OdpowiedzUsuńZależy czyje... xD
UsuńSzablon jak najbardziej na plus ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńPiękny szablon:) piękne włosy
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńŚwietna zmiana, bardzo przyjemnie teraz :)
OdpowiedzUsuńCieszę się ;)
UsuńWszystko super nawet znalazłam recenzje kosmetyku, który odnalazłam przez przypadek w zapasach i chce zacząć zużywać :) Jednak jestem zaskoczona...zdjęciem. Wcale nie chodzi mi o włosy, a mianowicie o tło. W sumie to nie zaskoczenie, a zniesmaczenie.
OdpowiedzUsuńSkąd ten niesmak? Mieszkam w Krk na małej przestrzeni i cóż - wszystkich swoich papierzysk, książek i bibelotów nie umiem (vel. nie mam jak) ukryć. I tak za tło służy mi najładniej wyglądająca ściana xD
UsuńAle ludzie mają problemy xD
UsuńJa np. wolę właśnie takie tło, niż na siłę wypucowane, wyretuszowane zdjęcia robione najlepiej w ''pałacu'' na tle sterylnej bieli itp. Czy też takie, które mają niby pokazywać recenzowany kosmetyk lub jego efekty, a w rzeczywistości pokazują przede wszystkim nowe gadżety, produkty od sponsorów i długie nogi blogerki lub coś w tym stylu :P Przynajmniej widzę naturalność oraz, że to blog prowadzony (z całym szacunkiem) przez normalną ''śmiertelniczkę''.
UsuńDzięki Anonimku ;)
Usuńbardzo fajny nowy szablon :)
OdpowiedzUsuńDzięki bardzo ;)
UsuńŁadnie tu! Też nie przepadam za białym tłem, ale twój blog jest jednym z nielicznych które się czyta a nie ogląda, więc tzw. layout jest dla mnie drugorzędna kwetsią ;)
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńLubię maski Kallos, obecnie używam tej z serii Keratin. Polecasz bananową? Zapraszam do mnie http://www.ustaangeliny.com/ blog o medycynie estetycznej i pielęgnacji skóry.
OdpowiedzUsuńLubię bananową ;)
Usuń