Włosy - lipcowa pielęgnacja
Tak sobie pomyślałam ostatnio, że dawno nie pokazywałam Wam moich włosów ;). Wyszło to całkowicie przypadkowo. Obecnie moje włosy, po ostatnim podcięciu (KLIK!) po prostu sobie grzecznie rosną. Kolejne skracanie planuję na wrzesień i przyznaję, że kusi mnie powrót do czegoś krótszego (podobnej długości KLIK!), ale na razie czekam (może przypadkiem mi przejdzie ;)). Tamta długość była wygodniejsza i łatwiejsza w obsłudze - włosy, jakkolwiek niemożliwie to zabrzmi, zawsze wyglądały dobrze.
Obecnie miewam z włosami problemy. Zwykle pojawiają się one w upalne dni - włosów nie idzie domyć, schną wieki (około 7-8h), a jak wyschną to... grzeją xD. Męczyłam się też z przyspieszonym przetłuszczaniem, jednak tonik Himalaya Herbals (KLIK!) poprawił sytuację.
Raz na 3-4 mycia nakładam olej bądź miks odżywkowo-półproduktowy przed użyciem szamponu. Częstsze stosowanie dobroci gwarantuje mi obecnie drastyczne skrócenie świeżości włosów. Mam nadzieję, że winne są upały, bo... lubię się taplać w mazidłach ;).
Zużywam też (hekto)litry szamponów, opartych na mocnych, siarczanowych detergentach. Takie produkty stosuję do mycia włosów już kolejny rok, nie szkodzi to mojej fryzurze w żaden sposób. Obecnie sumiennie wcieram w skórę głowy Kaminomoto Hair Growth Accelerator II (w połowie sierpnia spodziewajcie się recenzji), natomiast wcześniej stosowałam Kaminomoto Hair Growth Tonic II KLIK!).
Jeśli chodzi o odżywki i maski, to królują u mnie produkty O'Herbal, Dr Sante i Kallos, jednak oczywiście - zdarza mi się je zdradzać z innymi kosmetykami (taka niewierna włosowo jestem ;)).
Suszarki używam obecnie w zasadzie co mycie, bo częściej myję włosy rano (a dodatkowo nawet wieczorem nie chce mi się czekać na moje włosowe jaśnie państwo). Suszę ciepłym (nie gorącym), średnim nawiewem, zwykle używając starego Clarisonica (jedynie z regulacją szybkości nawiewu xD). "Lepsza" suszarka została w domu, kiedyś ją przywiozę ;).
Obecnie moje włosy prezentują się tak:
Włosy podrosły, a skręt się rozprostował. Jakościowo stoją świetnie, ale czasami mi tęskno za mocniejszym skrętem. Efekty farbowania (8 miesięcy temu xD) maską koloryzującą Inebrya Kromask (KLIK!) już się prawie wypłukały. Czasami w słońcu widać różowawy poblask - jakbym miała truskawkowy blond na głowie.
Co planuję? Obecnie usiądę i poczekam, aż wariactwo pomysłów mi przejdzie ;). Na decyzje przyjdzie czas we wrześniu.
Jak się mają Wasze włosy i jak wygląda ich obecna pielęgnacja? ;)
P.S. Jeszcze tylko dziś możecie wziąć udział w konkursie, w którym zgarnąć można filtry prysznicowe FITaqua!
P.S. Jeszcze tylko dziś możecie wziąć udział w konkursie, w którym zgarnąć można filtry prysznicowe FITaqua!
loading...
Po ścięciu 20cm trochę odżyły :D Niestety... szybko się przetłuszczają i oklapują a końce suche :( Przy warunkach wyjazdowych survivalowych ciężko o nie dbać, szampon i odżywka to już szał :D codzienne mycie - pełno pyłu we włosach i śmierdzą dymem z ogniska, więc no trzeba :D w domu oczywiście suszarka. Nie mam czasu zajmować się teraz włosami więc... trochę tragedii w nich jest ^^ Powodzenia! ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno będzie po wyjazdach lepiej niż myślisz ;)
UsuńWłosy mają się jak zwykle (czyli świetnie ;D) ale błyskawicznie przetłuszczanie mnie dobija...
OdpowiedzUsuńUpały czy nieznana przyczyna?
UsuńMoje włosy ostatnio mają się gorzej, zaczęły mi się strasznie plątać. Twoje loczki cudnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Może upał (pot) generuje to plątanie?
UsuńAleż zazdroszczę Ci tych pierścionków na głowie :).
OdpowiedzUsuńDzięki, ale pierścionków w tej chwili brak, za długie są ;)
UsuńSliczne rulony. Moje tez powoli takich dostaja. Ciekawia mnie te maski dr sante. Musze poszperac. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że mnie samej bardzo się one podobają ;)
UsuńMoja włosy się uspokoiły, zrobiły się bardziej dociążone, są mniej piórkowate :) używam olejku z matrixa i bardzo mi pomaga ^^
OdpowiedzUsuńJaki to olejek konkretnie? ;)
UsuńKeratynowa wersja Kallosa u mnie spisywała się świetnie po olejowaniu. Z koiel Pro-Tox - w każdej sytuacji rewelacyjnie działa na włosy! :)
OdpowiedzUsuńPro-tox czeka u mnie w kolejce na testy ;)
UsuńMoja pielęgnacja przez lato zrobiła się trochę leniwa, na szczęście włosy na tym dużo nie ucierpiały. Podoba mi się bardzo skręt twoich loczków :D O takich marzy nie jedna z nas !
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :*
UsuńU mnie lepiej, dużo lepiej! Po kilku miesiącach kalkulowania wszelkich za i przeciw zdecydowałam się na ścięcie ponad 30 cm włosów. W marcu rozjaśniłam je do blondu - starałam się otrzymać kolor zbliżony do naturalnego, by porzucić w końcu ciemne brązy na rzecz naturalnego mysiego odcienia. Fakt faktem kondycja włosów znacznie się pogorszyła - po ponad dwuletniej pielęgnacji (skrajnie antyminimalistycznej XD) zdecydowałam się na rozjaśnienie - największe fryzjerskie zło. Moje fale odeszły w niepamięć na rzecz spuszonego sianka, które przez ostatnie 4 miesiące prosiło się o ścięcie, a ja uparcie odmawiałam :D w końcu to jednak zrobiłam i, mówiąc szczerze, wcale nie żałuję. Długość do ramion okazała się być bardzo korzystna - nie dość, że mi na prawdę pasuje, to jeszcze jest łatwa w obsłudze - wdzięczne centymetry :) Pierwszy raz mogę z pełnym przekonaniem stwierdzić, że rozumiem dziewczyny stawiające na pierwszym miejscu kondycję włosów, a dopiero pózniej ich długość ;) Jedynym problemem są wciąż pasma przy twarzy, odrastajaca grzywka, bo to do jej długości dorównałam resztę czupryny. Jest to moja najwieksza zmora - są ekstremalnie zniszczone, od kiedy pamietam. Decyzję o zapuszczenia grzywki podjęłam przeszło 4 lata temu - od tamtej pory odrosła do ramion (ha, część ledwo sięga linii ucha!) i dalej nie da rady - kruszą się, łamią, w dotyku przypominają miotłę. Nie wiem dlaczego, zabezpieczam je zawsze, staram się, by odrosły i kondycją dorównały reszcie włosów - nie da rady. Zmora! Tak poza tym w końcu trafiłam w mojej Naturze na maskę Natur Vital, a to przy okazji dużego uzupełniania zapasów kosmetycznych (wszędzie kolorówka w promocji!), choć włosowych głownie :D, związanych z większym gotówkowym zastrzykiem, gdzie zaopatrzyłam się jeszcze w dwie maski Biovax (promocja w Naturze - 13.99 zł) - do włosów suchych i zniszczonych i do słabych ze skłonnością do wypadania, maskę BingoSpa 40 aktywnych składników (uwielbiam za nią Tesco), olej ze słodkich migdałów Nacomi, dwa litrowe Kallosy - Multivitamin i Blueberry, Jedwab Biovaxa na koncówki, wcierkę Jantar (kolejna promocja w Naturze - 6.49 zł), odżywkę Joanna miód i cytryna, pokrzywową Barwę, złotego GlissKura, którego wręcz uwielbiam, co najlepsze zazwyczaj więcej go ląduje na mojej twarzy i podłodze niż na włosach :D, nawilżającą odżywkę Ziai bs oraz fioletową płukankę do moich żółciejących mimo wszystko włosów :D Długo już nie mogłam sobie pozwolić na tego typu zakupy, a więc jestem aktualnie najszczęśliwszą osobą w tej części kosmosu :D
OdpowiedzUsuńTwoje włosy jak zwykle przyprawiają mnie o rumieniec zazdrości, a tym bardziej teraz, gdy moje własne fale postanowiły sobie pójść przegonione rozjaśniaczem :D Na całe szczęście jestem cierpliwą osobą :)
Pozdrawiam, Kinga :)
Wow, dużo nakupiłaś? Włoski oddałaś bna fundację czy rozjaśnianych nie przyjęłi?
UsuńCo do grzywki to myślę, że (podobnie jak ja) jesteś posiadaczką włosów obrysowych,wtedy właśnie te łosy okalające twarz są najsłabsze najszybciej się niszczą i odstrają wygklądem od reszty
UsuńFakt, trochę sporo :) W końcu! Takie duże zakupy raz na jakis czas poprawiają mi humor na bardzo długo :D Co do włosów - Fundacja nie przyjęłaby ich z całą pewnością, ich stan pozostawiał wiele do życzenia, niestety :) Włosy obrysowe? Coś o ich zabezpieczaniu poczytam, dzięki wielkie! :*
UsuńMyślę Anonimku, że włosy, które posądzasz o nierośnięcie to bejbiki (znam osobę, która genetycznie ma ich wiecznie miliardy xD). Chętnie zobaczyłabym jakieś zdjęcie poglądowe ;)
UsuńMam podobne problemy do Twoich w te upały :) schną długą, szybciej robią się nieświeże no i grzeją.. :D mam też loczki, ale z długością w skręcie za zapięcie od stanika. Wielokrotnie przeszło mi przez myśl żeby skrócić je do długości którą Masz obecnie, ale zawsze mi przeszło po czasie :D czasami tłumaczę sobie, że jestem jeszcze młoda i mogę nosić długie włosy, na noszenie krótszych jeszcze będzie pora :) i boję się, że jeżeli bym włosy skróciła to skręt byłby dużo mniejszy, bo chyba właśnie mam takie włosy, które im dłuższe tym kręcą się bardziej, ale do pewnej długości przejściowej ;)
OdpowiedzUsuńA może masz tak jak ja, że kręcą się bardziej gdy są krótsze - nie przewidzisz ;)
UsuńChyba u mnie jest odwrotnie, miałam kiedyś takie cięcie (bardzo nietrafione zresztą) że włosy z przodu miałam dość krótkie cięte w takie ostre V i te krótsze kręciły się słabiej
UsuńCo włos to obyczaj, niektóre fale i loki potrzebują długości, żeby się "rozwinąć" ;)
UsuńKasiu, czy mogłabyś napisać jak to jest z przydatnością kosmetyków? Mam eyeliner w pisaku na którym jest napisane, żeby zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia, nie zdąrzę tego zrobić więc czy powinnam go wyrzucić po 6 miesiącach mimo wszystko? Tak samo szminki, na niektórych jest napisane, żeby zużyć w dwa lata od otwarcia, na tych płynnych nawet pół roku i nie wiem czy mogę używać czy nie… Z jednej strony szkoda mi wyrzucać, z drugiej strony boję się używać.
OdpowiedzUsuńJeżeli nie widać na nich żadnych zmian konsystencji, zapachu to chyba możesz ich jeszcze używać, ale wiadomo lepiej nie przeciągać tego w nieskończoność :)
UsuńJeśli chodzi o kolorówkę, to póki nie widzimy w nim zmian (rozwarstwiania, zmiany zapachu, koloru etc.) możemy spokojnie używać. Natomiast kosmetyki pielęgnacyjne polecam jednak wyrzucać po dacie ;)
UsuńDziękuję Wam za odpowiedź.
Usuńale mięsiste, nawilżone wow:D skręt marzenie
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńGeneralnie ubóstwiam proste włosy i jesteś jedyną loczkowaną której blog odwiedzam, ale Twoje loczki mnie jakoś urzekają i uważam, że są urocze ;D. Nie chciałabym ich mieć bo wolę proste włosy, ale i task mi się podobają, czy jestem jakaś dziwna?;)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, czy któraś z Was miałaby odsprzedać odlewkę oleju Khadio/Bhingaraj/Heenara? Te na porost. Chciałabym wypróbwać ale nie chcę kupować pełnych buteleczek bo nie wiem czy mi podpasują, chciałabym kupić odlewki maks. 50ml, ktoś coś? :)
Dziękuję ;)
UsuńNiestety, nie posiadam obecnie żadnego z tych olejów -.-
Ja właśnie ostatnio byłam u fryzjera i dodałam post na blogu mówiąc o tej jakiejś "zaprogramowanej" długości :) Moje jak są za długie to są...beznadziejne :D Teraz układają się niemal same ;)
OdpowiedzUsuńWiem zatem o czym mówisz :)
Czy to długość zaprogramowana - nie mam pojęcia, bo nigdy wcześniej nie miałam włosów tej długości w takiej jakości ;)
UsuńAle urosły! :D
OdpowiedzUsuńJa swoje chyba niedługo podetnę, bo zrobiły się aż za stanik i niestety prawie w ogóle przestały się falować :(
Może są za ciężkie?
UsuńTo jest bardzo prawdopodobne, bo są grube i gęste - wręcz idealne na lato :D
OdpowiedzUsuńKilka straconych centymetrów może sporo zmienić ;)
UsuńEch, a nigdy nie miałam tak długich włosów jak teraz ;) Ale lepiej chyba wyglądam w ciut krótszych, więc już na bank muszę odwiedzić fryzjera i odświeżyć cieniowanie - to chyba mój przepis na falowane włosy, bo ścięte na prosto były proste :)
UsuńMam podobnie i właśnie badam swoją wytrzymałość xD
Usuńgdybyś miała teraz wziąć ślub to jaka fryzurę bys wybrala na te okazje?
OdpowiedzUsuńJakiegoś upięcio-zaplatańca. Coś luźnego (może na opasce?) i prawdopodobnie zrobionego przeze mnie albo przez moją bratową.
UsuńNie mam totalnie parcia na "ideal look" ;)
A planujes cos w najblizszej przyszlosci? :)
UsuńNie, nie planuję ;)
UsuńMnie kuszą, zarówno długie włosy, jak i krótsze i wycieniowane. Najchętniej zrobiłabym sobie ombre :)
OdpowiedzUsuńCzemu nie - baw się dobrze :D
Usuńdzieki za rady
OdpowiedzUsuń