"Olejowanie" kremem do rąk Be Beauty
From: bebeautycare.com
Zostałam poproszona w komentarzach o zrecenzowanie olejowania tym kremikiem. O jego zastosowaniu do zabezpieczania końcówek i do rąk pisałam już wcześniej.
W ostatnim czasie skupiłam się na olejowaniu tylko nim(chyba tylko raz zdradziłam go z orzechem włoskim) - zwilżone włosy namaszczałam delikatnie kremem.
Pamiętajcie jednak, że moje włosy są wybitnie niespotykane(niskoporowate), i Wasze odczucia z używania go mogą być zgoła insze ;)
Włoski są po nim ładnie zdefiniowane, skręt się wybitnie dobrze trzyma( przez trzy dni!!!) i można odczuć lepsze nawilżenie niż w przypadku zastosowania samego oleju. Mimo gliceryny wysoko w składzie nie spuszył mnie nic a nic ;) Zmywa się bez żadnego problemu.
Więc w całości - bardzo, bardzo na plus, i będę tą praktykę kontynuować ;)
Zostałam poproszona w komentarzach o zrecenzowanie olejowania tym kremikiem. O jego zastosowaniu do zabezpieczania końcówek i do rąk pisałam już wcześniej.
W ostatnim czasie skupiłam się na olejowaniu tylko nim(chyba tylko raz zdradziłam go z orzechem włoskim) - zwilżone włosy namaszczałam delikatnie kremem.
Pamiętajcie jednak, że moje włosy są wybitnie niespotykane(niskoporowate), i Wasze odczucia z używania go mogą być zgoła insze ;)
Włoski są po nim ładnie zdefiniowane, skręt się wybitnie dobrze trzyma( przez trzy dni!!!) i można odczuć lepsze nawilżenie niż w przypadku zastosowania samego oleju. Mimo gliceryny wysoko w składzie nie spuszył mnie nic a nic ;) Zmywa się bez żadnego problemu.
Więc w całości - bardzo, bardzo na plus, i będę tą praktykę kontynuować ;)
Też kupiłam ten krem ale do tej pory używałam tylko do rąk i do końcówek włosów. Ale Ty jesteś pomysłowa :D Może kiedyś spróbuję tego sposobu.
OdpowiedzUsuńHejo ;)
UsuńMoże nie tyle pomysłowa, co dusza ryzykantki i chemika eksperymentatora :P
Ja może spróbuję najpierw na końcówki :) Na razie maltretuję je końcówką Biosilka (nie lubię wyrzucać kosmetyków), ale nigdy więcej już go nie kupię - strasznie wysusza...
OdpowiedzUsuńNie dziwne, jak jest pędzony na denacie... też nie lubię, ale poradziłabym w tym jednym przypadku zrobić wyjątek i wywalić xD
UsuńNo dziadostwo jedno wykończyć się nie chce. Męczę i męczę to opakowanie, lecz dna nie widać (a niby taka mała flaszka). Mam ten krem w domu, więc chyba dam się przekonać na zamianę :) Boję sie jednak obciążenia...
UsuńTo Twoje zdjęcie w avku?;) Jak dasz na same końce to nic się nie stanie ;)
UsuńMoje :) Ale w rzeczywistości kolor nie jest taki rudy :)
Usuńno to trzeba spróbować^^ tylko jego zapach mnie męczy, strasznie mi się nie podoba:/
OdpowiedzUsuńPewnie może męczyć... Mnie żaden zapach nie wzrusza xD
UsuńDla mnie jest świetny kremik do rąk i tak jak Ty, czasem daję na włosy, ale ciutkę ;))
OdpowiedzUsuńCiutkę to na końcówki daję ;)
Usuńkocham ten krem. zresztą nie tylko krem tej marki. chociaż mogłoby się wydawać, ze jak tanie to do d.. ale to nieprawda! ;) kremik do rąk idealny. wyczytałam na wizażu o jego działaniu i na razie 2 razy nałożyłam na końcówki na godzinkę. muszę wypróbować razem z olejem ;)
OdpowiedzUsuńzastanawiam sie czy kupic, moje wysoko porowate włosy nie lubia kokosu, ale masle shea jeszcze nie próbowałam i cena też nie powala to moze sie skusze
OdpowiedzUsuńA ostatnio zastanawiałam się, czy nakremować nim włosy przed myciem. No i nakremowałam ;) Na suche, kitkę tylko, zmyłam Facelle bez żadnego problemu i chyba będę robić to częściej ;)
OdpowiedzUsuńIrmina
OdpowiedzUsuńCzy trzeba zmywać krem .? na suche czy na mokre nakładać .?
Trzeba, bo przecież włosy są tłuste.
UsuńChyba,że nakładasz tylko odrobinę jako ochronę.
Nakładasz, jak wolisz.