Skrobia ziemniaczana
Jak wiecie, moja cera lubi sprawiać niemiłe niespodzianki w postaci pryszczy i wągrów, i lubi wyglądać jak żarówka :/ Nie mówiąc już o tym, że byle co może ją zapchać - tą zależność zauważyłam już dawno temu, za czasów nieświadomej pielęgnacji.
Puder - droższy, tańszy, do cery tłustej, mieszanej, trądzikowej - każdy powodował eskalację niedoskonałości, a do tego ciężko było dobrać kolor odpowiedni do mojej karnacji + żaden nie zmatowił mnie na dłużej niż 2h - ale to tylko w zimie było możliwe, latem po godzinie wyglądałam jak bez makijażu.
Z pomocą przyszedł mi, a jakże, Wizaż ;) Tam naczytałam się o pudrach bambusowych, ryżowych, matowieniem białą glinką... aż wpadłam na skrobię. Myślę sobie: przecież mam ją w kuchni, czemu by nie spróbować?
Oczywiście, najpierw, przed użyciem wydawało mi się, że mnie zbieli - a tu zaskoczenie, zachowuje się jak najlepszy transparentny puder! I jak matowi, bajka - zwykle bez problemu wytrzymuje cały dzień w macie :D Nie daje efektu maski i dobrze współgra z moim korektorem antybakteryjnym i pod oczy.
Użycie skrobi jako pudru było pierwszym krokiem do zredukowania trądziku na mojej twarzy - przez ograniczenie zapychania ;)
Jeśli widzę biały pyłek (czyli gdy nałożę za dużo) - wystarczy omieść twarz czystym pędzlem, i wszystko gra ;)
Bronzer też można z niej zrobić, dodając cynamonu - należy jedynie uważać, bo rzadko kiedy cynamon jest dobrze zmielony, i czasem ma za duże grudki.
Matuję się w ten sposób już ponad pół roku i do zwykłych pudrów raczej już nie wrócę :D
Puder - droższy, tańszy, do cery tłustej, mieszanej, trądzikowej - każdy powodował eskalację niedoskonałości, a do tego ciężko było dobrać kolor odpowiedni do mojej karnacji + żaden nie zmatowił mnie na dłużej niż 2h - ale to tylko w zimie było możliwe, latem po godzinie wyglądałam jak bez makijażu.
Z pomocą przyszedł mi, a jakże, Wizaż ;) Tam naczytałam się o pudrach bambusowych, ryżowych, matowieniem białą glinką... aż wpadłam na skrobię. Myślę sobie: przecież mam ją w kuchni, czemu by nie spróbować?
Oczywiście, najpierw, przed użyciem wydawało mi się, że mnie zbieli - a tu zaskoczenie, zachowuje się jak najlepszy transparentny puder! I jak matowi, bajka - zwykle bez problemu wytrzymuje cały dzień w macie :D Nie daje efektu maski i dobrze współgra z moim korektorem antybakteryjnym i pod oczy.
Użycie skrobi jako pudru było pierwszym krokiem do zredukowania trądziku na mojej twarzy - przez ograniczenie zapychania ;)
Jeśli widzę biały pyłek (czyli gdy nałożę za dużo) - wystarczy omieść twarz czystym pędzlem, i wszystko gra ;)
Bronzer też można z niej zrobić, dodając cynamonu - należy jedynie uważać, bo rzadko kiedy cynamon jest dobrze zmielony, i czasem ma za duże grudki.
Matuję się w ten sposób już ponad pół roku i do zwykłych pudrów raczej już nie wrócę :D
Słyszałam właśnie o tym sposobie :D sama jeszcze tego nie używałam :D ale z tym cynamonem to bardzo ciekawe :D
OdpowiedzUsuńOoo, muszę wypróbować, koniecznie! :)
OdpowiedzUsuńDzień testów za mną, jest geniaaaaaalna! Wytrzymała pół dnia, dziękuję.
Usuńo, jaki fajny sposób. musze spróbować.
OdpowiedzUsuńTen argument u mnie przeważył :P
OdpowiedzUsuńJa już próbowałam polecam!
OdpowiedzUsuńA w czym trzymasz tę skrobię? ja nie mam żadnego pudełka.
OdpowiedzUsuńMam pudełko po kremie Nivea Soft, takim większym ;)
Usuńale to taka mąka ziemniaczana, o to chodzi? bo chętnie spróbowałabym:)
OdpowiedzUsuńDokładnie o mąkę ziemniaczaną chodzi ;)
OdpowiedzUsuńto spróbuję na pewno, dzięki:D
UsuńAh, super! muszę koniecznie spróbować, zwłaszcza ,że mam cere trądzikową:) A własnie, czy mogę uzywac tej skrobi, bo teraz lecze pryszcze maścią od dermatologa, czy nie podrazni mnie to? :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że bez problemu ;)
Usuńojj tak ja też już nie wrócę do zwykłych pudrów, wszystkie mnie okropnie zapychają ... a skrobia jest idealna! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Stosujesz jakis płynny podkład pod skrobię?
OdpowiedzUsuńKrem "brązujący", który naprawdę jest kremem tonującym, z Alterry, rozmieszany z kremem nawilżającym ;)
UsuńJa tez wolę kremy tonujące, latem ten z Pharmacerisa a obecnie krem BB multifunkcyjny antybakteryjny Anti Acne Under Twenty (zawiera algi kwas ha, pigment i filtr) cąłkiem dobry jest:)
OdpowiedzUsuńNie omieszkałam wypróbować Twojego sposobu z tą skrobią i jestem zachwycona, matowa cera przez wiele długich godzin! Jak po żadnym pudrze! Oscara dla Ciebie;)
OdpowiedzUsuńCoraz częściej słyszy się o wykorzystywaniu skrobi w kosmetyce, najdziwniejsze, z czym się spotkałam, to mąka dodawana do maski na włosy, podobno działa cuda:)
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam, ale zaczynam co raz więcej kombinować, więc pewnie prędzej lub później przeprowadzę tak eksperyment:) P.S. Twarz mi deczko przesusza/ podkreśla skórki a używam minimalną ilość:(
Może masz problem z nawilżeniem skóry lub masz cerę suchą?
UsuńHmm, bardzo możliwe.
OdpowiedzUsuńZ kremami jestem na bakier (cera z skłonnościami do zapychania) czasem wymieszam odrobine z -4 kroplami olejku BDFM, póki ci nic się nie dzieje:) własnie przyszła mi niezmydlana frakcja sojowa i bd po troszeczku testować. O cholibka, zapomniałam zamówić kwas Ha!
Szkoda, HA jest fajne :D
UsuńChyba bd musiała złożyć zamówienie ponownie:D tylko co by tu jeszcze dobrać, żeby nie tracić zbytnio na przesyłce..?;)
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zacznę radzić to zamówienie będzie wielkie:P
UsuńRozumiem, że ten krem brązujący alterry, ten brzoskwiniowy, tak?
OdpowiedzUsuńJest bezpieczny pod względem zapychania?
Zapchać może wszystko...
UsuńZ typowych zapychaczy - talk.
A mi ostatnio coraz częściej chodzi p ogłowie podkład mineralny annablle.
OdpowiedzUsuńTyyle mega pozytywnych recenzji się człowiek naczytał..że chyba skusze sie choćby na próbkę, póki co. Miałaś z nimi do czynienia? Na prawdę są takie fajne? Dobrze kryją? Nie wysuszają?
Mam wersję kryjącą i matującą AM i obie bardzo lubię - kryjąca mocniej kryje, ale matująca też całkiem nieźle ;) Mnie nie podsuszają ;)
UsuńI o to mi chodziło, zawsze lubię sprawdzać na Twoim blogu coś, zanim to kupię, dzięki:*
OdpowiedzUsuńSlyszałam, ze kryjąca jest trudniejsza w 'obsłudze'.
Przy mojej mieszanej i problematycznej cerze (jedyny plus, to ostatnio jakoś mniej mi sie przetłuszcza) zdecyduje się na matujacą wersję.
Prawda, kryjąca jest troszkę toporniejsza ;)
UsuńNie ma za co ;)
Zatem pozostaje jeszcze wybrać kolor:)
OdpowiedzUsuńtrochę się bd musiała nagimnastykować, zanim wybiorę odpowiedni dla siebie, nie mam zbytnio doświadczenia w wyborze podkładów, jedynie czasem uzywam kremów tonujących np pharmacerisa a ostatnio kremu bb under twenty ale on pozostawia tłusta warstewkę wiec boje się go używam często, by nie zapchał.
P.s.
Bądź zawsze, ze swoim blogiem;)
Weź sobie kilka próbek - Goldeny są żółte, Naturale różowe, a Beige takie po środku ;)
UsuńDziękuję ;)
Hm coś mi się wydaje, że najprędzej podejdą mi beże, moja cera jest w ciepłej tonacji lubi się z brzoskwiniowo-łososiowym różem, brzoskwiniowym błyszczykiem. Ogólnie biorę pod uwagę odcienie medium. Bo bladziochem nie jestem ale śniadej skóry też nie mam;)
OdpowiedzUsuńSpróbowałabym jednak fair, nie jest jakiś szczególnie jasny - ja go mam ;)
UsuńMówisz? :)
OdpowiedzUsuńTak oglądam te swatche i czym więcej oglądam tym bardziej nie mogę się zdecydować:D
Ok, dzięki za radę:)
O rany :) jeszcze nie słyszałam o tym sposobie :)
OdpowiedzUsuńJutro będę sama w pracy wiec przed wyjściem z domu zastosuję ten sposób :) ciekawa jestem efektów i czy moja buzia po 2 godzinach nie bedzie ociekać tłuszczem :(
Daj znać jak efekt ;)
UsuńMuszę wypróbować jeśli nie zapomnę, bo na razie powinnam skończyć puder bambusowy z BU :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Ewa;)
P.S. Dzięki za polecenie kremu z Eva natura - jest b. fajny, a ten APIS żurawinowy będzie lepiej nawilżał?
Również pozdrawiam ;)
UsuńWiesz, ja wolę Apis, ale to kwestia indywidualna ;)
ziemniaki to zdrowie
OdpowiedzUsuń