Niedziela dla włosów - na bogato! Wcierka, maska na skalp, olejowanie i odżywkowanie ;)



Tym razem - Niedziela dla włosów na bogato ;). Wyjątkowo miałam okazję rozpocząć włosową pielęgnację już dzień wcześniej - wprawdzie bardzo delikatnie, ale zawsze to coś ;).


Efekt jest bardzo zacny, aczkolwiek mój kolor robi wszystko, by nie dać się uchwycić na zdjęciach w prawdziwej formie xD.


Pierdzielnikowata objętość mode on :D. Mimo tego, że odżywiłam je przed myciem naprawdę bogato to nie są obciążone w żaden sposób. Wcześniejsza uboga dieta pewnie jest tego sprawcą ;). Kolor po Kromasku jeszcze się trzyma, ale myślę, że za 2 tygodnie znów zrobię sobie z nią seans. Nie mówiąc o tym, że wersja czerwona niezmiennie mnie kusi... ;)

Dopieściliście swoje włosy w weekend? ;) I mam prośbę - znacie jakieś łatwe, wyjściowe upięcia? Niedługo idę na wesele, a trochę nie mam pomysłu na fryzurę xD.

P.S. Dziś ostatni dzień zgłaszania się do konkursów z kosmetykami Vis Plantis na blogu i na Fanpage ;)

loading...

Komentarze

  1. Mam zamiar przetestować w najbliższym czasie maskę bananową :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja dałam maskę kallos aloe na suche włosy i na to olej z orzeszków arachidowych na 2 godzinki , potem umyłam scalp szamponem equilibra a włosy na długości balsamem aloesowym mrs potter's , potem dałam hydrator joico na pół godziny na całe włosy , potem spłukałam i wgniotłam we włosy krem balea do układania kręconych włosów , jeszcze olejek balea na końcówki , włosy dostaja porządną dawkę tego wszystkiego ale myję je tylko raz na tydzień w niedzielę niestety

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dlaczego niestety? Nic tylko się cieszyć, mniej urazów mechanicznych :D

      Usuń
  3. Ja też mam problem z upięciem, nigdzie nic nie ma żeby zainspirowało :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam trochę fajnych upięć, ale raczej nie dam rady ich sama odtworzyć ;)

      Usuń
  4. Ja tak nie w temacie..
    Kasiu miałaś może styczność z maską Kallos LAB 35? Wydaje mi się, że ma fajny skład, no i silikony, a ja włosy rozjaśniane, więc kupiłam ją z nadzieją, że zabezpieczy włosy po myciu, ale naczytałam się tylu różnych opini na temat silikonów więc nie wiem już sama, czy ta maska się nadaje, czy też nie. Mogłabyś rzucić okiem na skład i doradzić?

    Aqua, Cetearyl Alcohol, Myristyl Alcohol, Hydrogenated Polyisobutene, Glycerin, Propylene Glycol, Cetrimonium Chloride, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Olea Europea Oil, Cocos Nucifera Oil, Aminopropyl Dimethicone, Parfum, Silicone quanternium-16, Behehentrimonium Chloride, Underceth-11, Butyloctanol, Undeceth-5, Citric Acid, Hydrolyzed Ceratonia Siliqua Seed Extract, Zea Mays Starch, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Polyquanterium-7, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.

    Z góry dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ją w swoich zbiorach, ale jeszcze jej nie rozdziewiczyłam ;).

      Myślę, że to Ci rozjaśni w sprawie silikonów:

      http://kascysko.blogspot.com/2013/11/problemy-wosowe-vii-czy-warto-nakadac.html
      http://kascysko.blogspot.com/2014/01/problemy-wosowe-x-czy-filmformery.html
      http://kascysko.blogspot.com/2014/03/problemy-wosowe-xiii-czy-mozna-wosy.html

      Usuń
    2. Dziękuję! W takim razie używam jej bez stresu, zwłaszcza, że bardzo ładnie wygładza mi włosy, ale ich nie przylizuje. :)

      Czekam więc aż ją rozdziewiczysz i podzielisz się efektami. Jestem ciekawa czy również będziesz z niej zadowolona. :)

      Usuń
  5. ja dość ostrożnie (z uwagi na ostatni atak alergii), ale efekt nader zacny ;)

    wczoraj wieczorem wtarłam w skórę głowy Jantar, a dziś dołożyłam Cerkogel30 w ramach peelingu skalpu.

    po nałożeniu żelu - na wilgotne włosy poszła mieszanka maski aloesowej NaturVital z gliceryną i fitokeratyną (proporcje na oko, ale nie żałowałam maski).

    włosy rozczesałam, zebrałam w kucyko-kulkę gumka invisibobble, podgrzałam suszarką przez czepek (który potem zdjęłam, bo nie lubię go za długo nosić) i po 40 minutach zmyłam całość szamponem familijnym Pollena - Pokrzywa z witaminami. tzn. spieniłam go na skórze głowy i spłukiwałam pianą maskę z włosów. ostatnie płukanie odbyło się chłodną wodą.

    po podsuszeniu w ręcznik - wtarłam we włosy odrobinę olejku z pestek moreli Alterry i zostawiłam do naturalnego schnięcia.

    na sam koniec w końce wtarłam trochę jedwabiu Green Pharmacy.

    efekt: lekkie, puszyste, odbite od nasady, gładkie i lśniące włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja byłam wczoraj u fryzjera i niestety musiałam pozwolić na suszenie ciepłym powietrzem, które niezwykle szkodzi mojej suchej skórze głowy i włosom. Ale przecież nie mogłam w taką okropna pogodę wyjść z salonu w mokrych włosach...
    Jutro postaram się je bardzo odżywić - kupiłam dawno nieużywaną od. Alterrę granat i aloes oraz dwie nowości - od. Timotei drogocenne olejki i maskę Ziaja masło kakaowe... Ciekawe, jak będzie. :)

    Kas, jak byś radziła używać Cerkogelu 30? Ile razy w miesiącu, jak sądzisz? Chodzi mi o speelingowanie skalpu i pozbycie się suchych skórek...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, mam problem taki, że uważam, że nie każdemu potrzebny jest peelingowanie skalpu. Mnie Cerkogel (na razie) nie jest w ogóle potrzebny, osoby z ŁZS natomiast powinny go stosować raz na 1-2 tygodnie.

      Na Twoim miejscu raczej poszukałabym przyczyny tych suchych skórek.

      Usuń
    2. Przyczyna jest prosta-mam mega suchą skórę na całym ciele, do tego choruję na AZS. Ciało balsamuję po każdej kąpieli i jest ok, natomiast skóry głowy w żaden sposób nie nawilżam oraz nie pozbywam się nadmiaru martwego naskórka. Dlatego też zakupiłam Cerkogel; zastanawiałam się jednak, jak często go nakładać. ;) Dziękuję Ci za odpowiedź, jak zwykle jesteś niezawodna... :) ;*

      Usuń
    3. Alesso, w przypadku skóry suchej raczej nie szłabym w intensywne peelingowanie (zaognisz sprawę) tylko w połączenie złuszczania z natłuszczeniem. Może Salicylol?

      Usuń
    4. Hmm, właśnie zastanawiałam się nad Salicylolem i Cerko i wygrał ten drugi (jest w żelu i łatwiej się nakłada;)). Jak wykończę zakupiony żel (jestem po pierwszej aplikacji i efekty są niezłe, czuję takie ''ukojenie'' tej suchości) to pójdę do apteki po oliwkę.

      Usuń
  7. Faktycznie na bogato :D Bardzo ładne masz włosy .

    OdpowiedzUsuń
  8. a ja wczoraj miałam "sobotę dla włosów", wczoraj również pierwszy raz zastosował nowość - maskę do włosów marki Indola i jestem zadowolona z jej działania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama miałam "piątkową sobotę" dla włosów, ale opis staram się dodawać w niedzielę ;)

      Która to maska?

      Usuń
  9. Muszę koniecznie przypatrzeć się bliżej tej wodzie brzozowej z Isany :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie mam na jej temat opinii. Na razie - nie szkodzi ;)

      Usuń
  10. Dopiero zaczynam przygodę z olejowaniem - jakie oleje poleciłabyś właśnie do kręconych włosów? Czy powyższy z Biedronki spełnił Twoje oczekiwania? A oprócz niego - mogłabyś coś zasugerować?
    Dzięki za pomoc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwio, zacznij najpierw od olei kuchennych, które już posiadasz. Nie ma czegoś takiego jak "olej odpowiedni do kręconych włosów". Oleje dobiera się metodą prób i błędów, bo każde włosy lubią co innego ;)

      Usuń
  11. Bardzo mi się podoba pielęgnacja i jej efekt :)
    A co do upięć - mi najlepiej wychodziły takie "na odpierdziel" gdzieś złapane i przypięte wsuwką, bo przy lokach często to kończy się swego rodzaju artystycznym nieładem i ma swój urok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa, to jest pomysł, ale obawiam się, że wszystkie włosy mi z takiego upięcia wyjdą ;)

      Usuń
  12. Kupiłam tą odżywkę pomimo że zdania sa podzielone. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jaki cudowny wicher we włosach! <3

    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ładny skręt wyszedł na włoskach :)))) Że też u mnie Kallosy sie nie sprawdzają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, ale na pewno znalazłaś coś dla siebie ;)

      Usuń
  15. Masz takie ładne loki, że nic z nimi nie rób :) może wepnij kwiat albo spinkę?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpada - na weselach tańczę bardzo intensywnie, wszystko mi się rozleci w cztery strony świata ;)

      Usuń
  16. Używam czerwonej maski z kromaska n czerwone włosy i mogę powiedzieć, że ona naprawdę bardzo mocno łapie kolor:)i to taki bordowo wiśniowy:) ja lubie bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  17. moim zdaniem najładniejsze będą rozpuszczone. ewentualnie trochę podpięte przy twarzy może jakąś ładną spinką.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odpada, zbyt intensywnie się bawię na weselu - po kilku godzinach byłoby nieciekawie ;)

      Usuń
  18. U mnie wczoraj olej śliwkowy, mycie szamponem rumiankowym Garniera i Biowax Gold na 10 minut, mimo obaw- nie przeciazylo, jest pięknie.
    Henrietta miała gdzieś świetny wpis o upieciach, a u mnie jak zwykle sie sprawdza messy bun:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajna pielęgnacja a włosy pięknie się prezentują i te cudowne loczki..;) A mi najbardziej podobają się takie luźne koki, z wypuszczonymi pasemkami z przodu;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę nie wiem jak wygląda Twoja ulubiona lokowa fryzura - nie potrafię sobie jej wyobrazić ;)

      Usuń
  20. Nie wiem czy jeszcze dotrzesz do tego komentarza i czy lubisz taki typ fryzury...
    https://www.youtube.com/watch?v=K7Uran7yC-E

    Wykonanie jest dość banalne, a nie musiałabyś używać lokówki... :D

    Miałam jeden filmik który właściwie nauczył mnie robienia wszelkich fryzur... Jest upięciem którego nie da się zepsuć, mam nadzieję, że go znajdę i podrzucę, może Ci się na coś przyda. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomysł całkiem niezły, dzięki! Trochę go tylko zmodyfikuję ;)

      Usuń
    2. Może chodzi o coś takiego: http://img.szafa.pl/ubrania/1/010807123/1340388437/koki.jpg :)

      Usuń
    3. Tylko jak to zrobić żeby się trzymało... xD

      Usuń
  21. Ale piękne loczki :)
    Widzę dużo ciekawych postów po prawej, widać że znasz się na kosmetykach - już zabieram się do czytania o drożdżach i o bimatoproście :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz