Jedziemy po zioło :P
Pokrzywa, bratek, skrzyp... czego to włosomianiaczki i dziewczyny walczące z trądzikiem nie potrafią wymyślić, wypić i nałożyć, żeby sobie pomóc?:P
Będzie to małe ziołowe kompendium o rzeczach, na które warto zwrócić uwagę biorąc się za ziołoterapię.
Zioła wewnętrznie
Pijemy, i co dalej? Ziół nie można spożywać ciągiem bez przerw - najlepszy system jaki znam to 3 miesiące picia + co najmniej miesiąc przerwy.
Poza tym - nie powielamy składników. Jeśli bierzemy na przykład suplementy diety i w składzie kapsułek mamy na ten przykład pokrzywę, to już nie pijemy jej w postaci herbatki.
Zioła oczyszczają, gdyż większość tych "dobrych na urodę" jest po prostu moczopędna. Z tym wiąże się wysyp, którego wiele dziewczyn przeżyć nie może, a jest właściwie normalną reakcją na nowy wspomagacz. Występuje zwykle po 1-2 tygodniach picia i trwa tydzień - miesiąc. Dobrze jest wtedy uzbroić się w cierpliwość.
Istnieje też możliwość, że na jakieś ziółko jesteśmy uczuleni i stąd się bierze nasz wysyp.
Należy zwrócić też uwagę na wypłukiwanie minerałów - głównie magnezu - i witamin z grupy B w czasie kuracji - suplementacja tych składników godna jest uwagi.
Wrażliwcy, atopowcy oraz osoby z suchą skórą powinny mieć się na baczności w czasie kuracji - zioła ograniczają dodatkowo i tak zbyt niską produkcję łoju. Trzeba przemyśleć sens kuracji i ewentualnie pomyśleć o dodatkowym nawilżaniu i natłuszczaniu.
Zioła zewnętrznie
Ekstrakty ziołowe w maskach włosowych, twarzowych, szamponach, tonikach, kremach, balsamach, olejach... mają ogólnie bardzo dobroczynne działanie, jeśli używa się ich z wiedzą i głową.
Dlaczego? Bo znakomita większość ziół ma potencjał wysuszający. Dlatego na początku pielęgnacji, gdy np. włosy są jeszcze podniszczone albo cera przesuszona nie polecam nadmiernego szału z ziołami. Często właśnie z takiego powodu dziewczyny zaczynające olejowanie włosów od olejów arjuwedyjskich/ziołowych nie są zadowolone po zabiegach.
Wszystko jest dla ludzi, ale z głową ;)
Będzie to małe ziołowe kompendium o rzeczach, na które warto zwrócić uwagę biorąc się za ziołoterapię.
Zioła wewnętrznie
Pijemy, i co dalej? Ziół nie można spożywać ciągiem bez przerw - najlepszy system jaki znam to 3 miesiące picia + co najmniej miesiąc przerwy.
Poza tym - nie powielamy składników. Jeśli bierzemy na przykład suplementy diety i w składzie kapsułek mamy na ten przykład pokrzywę, to już nie pijemy jej w postaci herbatki.
Zioła oczyszczają, gdyż większość tych "dobrych na urodę" jest po prostu moczopędna. Z tym wiąże się wysyp, którego wiele dziewczyn przeżyć nie może, a jest właściwie normalną reakcją na nowy wspomagacz. Występuje zwykle po 1-2 tygodniach picia i trwa tydzień - miesiąc. Dobrze jest wtedy uzbroić się w cierpliwość.
Istnieje też możliwość, że na jakieś ziółko jesteśmy uczuleni i stąd się bierze nasz wysyp.
Należy zwrócić też uwagę na wypłukiwanie minerałów - głównie magnezu - i witamin z grupy B w czasie kuracji - suplementacja tych składników godna jest uwagi.
Wrażliwcy, atopowcy oraz osoby z suchą skórą powinny mieć się na baczności w czasie kuracji - zioła ograniczają dodatkowo i tak zbyt niską produkcję łoju. Trzeba przemyśleć sens kuracji i ewentualnie pomyśleć o dodatkowym nawilżaniu i natłuszczaniu.
Zioła zewnętrznie
Ekstrakty ziołowe w maskach włosowych, twarzowych, szamponach, tonikach, kremach, balsamach, olejach... mają ogólnie bardzo dobroczynne działanie, jeśli używa się ich z wiedzą i głową.
Dlaczego? Bo znakomita większość ziół ma potencjał wysuszający. Dlatego na początku pielęgnacji, gdy np. włosy są jeszcze podniszczone albo cera przesuszona nie polecam nadmiernego szału z ziołami. Często właśnie z takiego powodu dziewczyny zaczynające olejowanie włosów od olejów arjuwedyjskich/ziołowych nie są zadowolone po zabiegach.
Wszystko jest dla ludzi, ale z głową ;)
Ja piję , a raczej piłam pokrzywę :) Teraz mam przerwę :)
OdpowiedzUsuńja nie przeginam z ziółkami:)mam tylko odżywkę do włosów z pokrzywą:)
OdpowiedzUsuńJa piłam pokrzywę 7 dni i sobie darowałam, bo było mi po niej niedobrze. Jakoś tak teraz nie jestem przekonana do ziół
OdpowiedzUsuńJa przekonałam się picia skrzypopokrzywy dopiero po około dwóch tygodniach, na początku też było ciężko :).
UsuńJa pilam Bratek i chyba wroce do niego ;0 calkiem mi smakowal to raz, a dwa faktycznie trzymal skore w ryzach :)
OdpowiedzUsuńTrafiłaś z tym postem :) Od jakichś dwóch tygodni nie mogę się zebrać, żeby kupić herbatę, więc czasami popijam zamiast niej pokrzywę. Jednocześnie zaobserwowałam więcej niż zwykle wyprysków, i nie mogłam się domyślić dlaczego :D zupełnie zapomniałam, że razem z pokrzywą przychodzi wysyp. Fajnie, że mi przypomniałaś, wina spadłaby niesłusznie na jakiś kosmetyk..
OdpowiedzUsuńPije pokrzywe :) już 2miesiąc :)
OdpowiedzUsuńNa mnie żadne zioła nie robią wrażenia. Bratek, pokrzywa, skrzyp i tak dalej są wysoce obojętne dla stanu mojej cery. Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Zawsze używam ich zgodnie z zaleceniami. Co innego z drożdżami, zawsze mi pomagają. BTW kolejny fajny post, Kasiu:)
OdpowiedzUsuńpokrzywa mnie uczuliła i w tabletkach i w herbatce. Warto pamiętac o tym, że zioła to też alergeny, niestety...
OdpowiedzUsuńZa to inne herbatki ziołowe uwielbiam, bo lubię ich smak. W sumie tylko dlatego używam ich od długiego już czasu:)
Kocham lipę :D nie wiem co dobrego robi dla skóry wewnętrznie ale sam zapach i zrelaksowana właścicielka to dośc, nieprawdaż? :D skórę łagodzi i otula :)
OdpowiedzUsuńa te alergie i AZS - to wiecie że to o mnie :P
piłam pokrzywową herbatkę i drożdże. Obecnie kupiłam suplement "wyciąg ze skrzypu i pokrzywy forte" BioGarden. Dzienna dawka zaspokaja 100% dziennego zapotrzebowania na witaminy z grupy B. Planowałam pic też drożdże, ale zastanawiam się czy nie będzie to za dużo, skoro ten suplement jest tak "bogaty". Myślisz, że drożdże+ten suplement to dobre połączenie?
OdpowiedzUsuńNiektóre dziewczyny piją zioła, drożdże i biorą suplementy. Ja jednak mam trochę obawy...:) (jeśli możesz, to proszę o odpowiedz na moim blogu)
Oj tak :D Sama piłam skrzyp i pokrzywę i efekty były fajne, teraz mam miesiąc przerwy :D Zioła górą ;D
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis - a co do skrzypy czy pokrzywy - dziwna sprawa. Nigdy o tym nie słyszałem.
OdpowiedzUsuń