Drożdże inaczej niż wewnętrznie
Jak wiecie, piłam drożdże (teraz mam przerwę), i widziałam prawie same zalety tego środka ;) Ale na te grzybki są jeszcze inne metody, i zaraz przedstawię te, które sama, na mym "króliczym" ciele wypróbowałam ;)
Maska do twarzy
1/4 kosteczki grzybków rozgniatamy z niewielką ilością wody lub mleka do uzyskania gładkiej masy. Nakładamy na oczyszczoną twarz na 20 minut, spłukujemy.
Jak działa? Antytrądzikowo i nawilżająco oraz regulująco wydzielanie sebum przynajmniej na mnie ;) Aczkolwiek jeśli ktoś ma ślady po starych wypryskach, to w wieczór użycia mogą się te plamki wydawać bardziej widoczne - nie mam pojęcia czemu, ale ja i kilka moich znajomych mamy takie obserwacje. Rano jest już dobrze ;)
Maska do skalpu
Skład jak podany wcześniej, jednak mieszankę nakładamy na skalp oraz włosy i zawijamy folią, trzymamy od 30 minut do 2 h. Maska łagodzi podrażnienia i ogranicza przetłuszczanie, a także przeciwdziała migracji włosów z łepetynki ;) Zauważyłam także zmasowany atak babyhairów.
Na wrastające włoski, nadmierne rogowacenie mieszków włosowych, podrażnienia.
Taką samą maskę można nałożyć na części ciała dotknięte "kropkami" bądź podrażnieniem. Już po pierwszym seansie miałam mocne wow. Czerwień zbladła, niektóre nawet zniknęły ;)
Podobny efekt daje też rozpuszczenie drożdży w wodzie(4 kostki) i dolanie do wanny z ciepłą wodą. Niestety gratis jest zapach na całą łazienkę i pół domu, tak więc jest to wersja na levelu very hard, chyba, że nie boimy się eksmisji :P
Maska do twarzy
1/4 kosteczki grzybków rozgniatamy z niewielką ilością wody lub mleka do uzyskania gładkiej masy. Nakładamy na oczyszczoną twarz na 20 minut, spłukujemy.
Jak działa? Antytrądzikowo i nawilżająco oraz regulująco wydzielanie sebum przynajmniej na mnie ;) Aczkolwiek jeśli ktoś ma ślady po starych wypryskach, to w wieczór użycia mogą się te plamki wydawać bardziej widoczne - nie mam pojęcia czemu, ale ja i kilka moich znajomych mamy takie obserwacje. Rano jest już dobrze ;)
Maska do skalpu
Skład jak podany wcześniej, jednak mieszankę nakładamy na skalp oraz włosy i zawijamy folią, trzymamy od 30 minut do 2 h. Maska łagodzi podrażnienia i ogranicza przetłuszczanie, a także przeciwdziała migracji włosów z łepetynki ;) Zauważyłam także zmasowany atak babyhairów.
Na wrastające włoski, nadmierne rogowacenie mieszków włosowych, podrażnienia.
Taką samą maskę można nałożyć na części ciała dotknięte "kropkami" bądź podrażnieniem. Już po pierwszym seansie miałam mocne wow. Czerwień zbladła, niektóre nawet zniknęły ;)
Podobny efekt daje też rozpuszczenie drożdży w wodzie(4 kostki) i dolanie do wanny z ciepłą wodą. Niestety gratis jest zapach na całą łazienkę i pół domu, tak więc jest to wersja na levelu very hard, chyba, że nie boimy się eksmisji :P
Spróbuję opcję 2 :)
OdpowiedzUsuńMowisz, ze maska drozdzowa pomaga na wrastajace wlosy? Wysmarowalabym sie chyba wszystkim zeby pozbyc sie tego problemu na nogach :/
OdpowiedzUsuńwow, za dodanie 4 kostek do kąpieli myslę, że mogłabym już się wyprowadzać:p Zrobiłaś tak kiedyś? Domownicy przeżyli?;))
OdpowiedzUsuńRodzina szanuje to, co robię, i przeżyli :P
UsuńChociaż czuje, że jakbym miała chłopa to by się wyniósł xD
Podoba mi sie opcja nr 2!
OdpowiedzUsuńNie masz zadnych problemow ze zmyciem tego cudenka?
I czy zapach nie utrzymuje sie po myciu?
Nigdy nie czułam zapachu drożdży za sobą po myciu ;)
UsuńMoje włosy chłoną zarówno zapach zółtka, jak i drożdży, dlatego troszkę się obawiam, ale spróbuję :)
UsuńDomyję to myjadłem bez SLeS?
Bezproblemowo, w większości wypłukasz samą wodą ;)
UsuńDrożdże z glinką i Bingaczem faktycznie wspaniale łagodzą podrażnienia. I do tego dobrze myją. Też zauważyłam atak babyhair już po kilku użyciach
OdpowiedzUsuńJa naloze maske na ramiona. Mam tam okropny problem z rogowaceniem. Mam nadzieje ze pomoze i zadziala :)
OdpowiedzUsuńU mnie gorzej z przedramionami :/
UsuńNie probowalam tylko 3 metody...
OdpowiedzUsuńMożna jeszcze takie wysuszone drożdże wcierać w skalp, przy okazji mamy masaż, potem trzeba wyczesać szczotką albo umyć włosy bo niestety drożdżowy zapaszek pozostaje :D Tak zastosowane drożdże działają trochę jak suchy szampon - jesli włosy wcześniej były tłuste to po takiej akcji wyglądają świeżo i odbijają się od skóry głowy, przez co zyskują na objętości. Tylko jakby tak ktoś coś na ten zapach wymyślił.. gdyby nie to, to może bym stosowała :)
OdpowiedzUsuńDziękuje:* szukałam sławnie takich maseczek domowej roboty:)
OdpowiedzUsuń* właśnie
UsuńOchhh cos dla mnie! :) musze sprobowac, bo nie kreci mnei picie drozdzy, a nie mam jak kupic ich w formie tabletek :P
OdpowiedzUsuńmusze wypróbować wersję 1 i 3, mam nadzieję, że pozytywnie ;)
OdpowiedzUsuńmaske kładziemy na mokre włosy a potem spłukujemy i normalnie myjemy szamponem ?
OdpowiedzUsuńa i czy do tych mieszanek uzywa sie gorącej wody?
Zimnej. Kładziemy NA SKALP głównie ;) A bez mycia szamponem to fajny zapach by się unosił xD
UsuńMuszę wypróbować drożdże na skalp. :)
OdpowiedzUsuńI jeszcze pragnę Ci podziękować za pomysł z peelingiem sodowym. Co prawda na razie zrobiłam 2 razy, ale efekty są powalające. :D
Cała przyjemność po mojej stronie ;)
UsuńA nie sprzyja to rozmnazaniu sie grzybkom na skorze glowy w przypadku skory lojotokowej? Kuracje wewnetrzna musialam po dwoch dniach przerwac, niestety nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńDrożdże to jednak nie Pityrosporum ovale, który może powodować łojotok.
UsuńBądź spokojna.
Czemu? Smak czy niedostatecznie zabiłaś grzyby?
Grzyby zabilam raz zagotowanym mlekiem, a raz zagotowana woda, ale brzusio sie zbuntowal... Smakowo bym jakos dala rade, ale coz... ;)
UsuńMaska drożdżowa uratowała moje włosy przed wypadaniem :)) raz na tydzień stosuję pod czepek i ręcznik i efekt jest super :)) a buźkę też ładnie oczyszcza :)
OdpowiedzUsuńDrożdże używałam do tej pory wewnętrznie i zewnętrznie w formie maski na twarz. Jeszcze nie wpadłam na to żeby wysmarować nimi skórę głowy i włosy - najwyższy czas wypróbować :)
OdpowiedzUsuńa na twarzy pozostawić do wyschnięcia czy skrapiać co jakiś czas?
OdpowiedzUsuńMożesz zarówno tak, jak i tak ;)
UsuńU mnie na włosy super działa, nawet fryzjerka powiedziała, że widzi, że włosów jest dużo więcej, ale mam problem, jak zniwelować zapach drożdży, który się utrzymuje jeszcze przez następny dzień. Jak moge się go pozbyć? ;)
OdpowiedzUsuńZmywasz maskę szamponem?
UsuńUżywałam roztwory drożdży, jedynie do picia, smak niezbyt dobry ale pomagał lepiej, niż nie jeden drogi krem . Nie stosowałam go na twarzy, jednakże myślę czy by nie spróbować tylko i wyłącznie z drożdżami w proszku. Jak spróbuję to napiszę jaki efekt !
OdpowiedzUsuńKombinuj na zdrowie ;)
Usuń