Plany na "basenową" pielęgnację włosów mojej bratanicy.
Jestem ciotką z porządnym doświadczeniem :P Moja najstarsza bratanica, która na dniach skończy 17 lat została uszczęśliwiona wyjściami na basen w ramach szkolnego WF-u. Po wielkich perturbacjach związanych z kupnem stroju nastał względny spokój. Oczywiście nie na długo :P
Rzeczone dziecię "me" ma piękne ciemnoblond włosy do pasa. I właśnie kłaczki zaczęły się buntować przed wizytami na basenie - sianko, problemy z końcówkami, rozczesywaniem, i wszelkie podobne problemy znane basenomaniaczkom. Co więc poradzić? Ciotka zasiadła i rozważa:
Rzeczone dziecię "me" ma piękne ciemnoblond włosy do pasa. I właśnie kłaczki zaczęły się buntować przed wizytami na basenie - sianko, problemy z końcówkami, rozczesywaniem, i wszelkie podobne problemy znane basenomaniaczkom. Co więc poradzić? Ciotka zasiadła i rozważa:
- czepek silikonowy bądź gumowy, że wskazaniem na ten pierwszy - J. korzystała z materiałowego :P - co nie daje nawet minimalnej ochrony (da się zmienić);
- włosy pod czepkiem zwinięte w koczek (da się zrobić);
- odżywka pod czepek, żeby stworzyć warstewkę broniącą przed wodą i innymi składnikami w niej zawartymi (odpada - zajęcia ułożone są tak, że nie ma szans nałożyć coś na włosy);
- olej pod czepek - jak wyżej (chociaż może odżywkę/olej uda się wprowadzić chociaż do zabezpieczania końcówek);
- odżywka do mycia po basenie zakwaszona sokiem z cytryny/octem - by wypłukać składniki zawierające chlor bez użycia mocniejszych myjadeł - w końcu włosy i tak zostały ostro potraktowane w czasie pływania (da się zrobić);
- własna suszarka na basenie - basenowe "odkurzacze" mają raczej niewiele wspólnego z dobrą suszarką, rozdmuchują włosy we wszystkie strony świata oraz temperatura ich nawiewu pozostawia sporo do życzenia (nie da rady - torba z samymi książkami jest tak ciężka, że ciotka, mimo krzepy, gnie się pod ciężarem :P)
Skąd ja znam te problemy ... Też zawsze nosiłam własną suszarkę, ale po niedawnym remoncie mojego basenu w szatni nie ostało się ani jedno gniazdko! No i pozamiatane.
OdpowiedzUsuńW ten dzień, kiedy ja mam basen (nie w ramach w-f, ale w ramach wyjazdów po lekcjach) nie mam zbyt wielu lekcji, ale wielgachna suszarka... Niet. Odpada. Teraz już wiem czemu tak trudno mi ostatnio włosy rozczesywać (czesałam je co 3 dni przed kąpielą, tak to rano przedziałek i gotowe), elektryzują się i są suche. I elektryzuję się okrutnie. Teraz już wiem co robić! :)
UsuńA czemu nie da się nic nałożyć przed basenem? Atomizer z olejem i wodą i pryskamy przy przebieraniu w kostium!
OdpowiedzUsuńDokładnie. Nawet samo naolejowanie zajmuje chwilkę.
Usuńdokładnie, taki malutki psikacz, że nawet nie poczuje go w tej dużej torbie :D ładowałam z psikacza olej na główkę :D
UsuńJolka na basen przychodzi już przebrana (kostium pod ciuchami), i zawsze spóźniona, bo tak mają lekcje :/
UsuńNa basen też chodzę od razu w stroju. W kosmetyczce mam małą buteleczkę ze zwykłym olejem rzepakowym, już na basenie zaraz przed założeniem czepka i wskoczeniu do wody rozcieram trochę oleju w dłoniach i nakładam na włosy. Zajmuje ze dwie minuty. Nie widzę problemu w nakładaniu czegoś na basenie :)
UsuńJeszcze dodam, że takie naolejowane włosy łatwiej zwinąć w koczek i wsadzić pod czepek. Suche się ciągną o gumowe czepki, szarpią i ciągle wyłażą i trzeba je wciskać. Olejowanie oszczędza kapkę czasu przy wsuwaniu czepka.
UsuńNie sądzę, by udało się to zrobić w Jolki przypadku ;) Na szczęście problemów z ciągnięciem włosów przez czepek nie ma.
UsuńBardzo sensowny plan, zobaczymy, jak będzie z realizacją :)
OdpowiedzUsuńJa zimą rezygnuję z basenu, głównie ze względu na włosy. Bardzo nie lubię ich suszyć, a tylko latem mogę wyjść z mokrymi.
Odnośnie czepka, wiadomo, że nieprzepuszczalny jest lepszy niż materiałowy, jednak ja silikonowym niejednokrotnie na wyrywałam sobie włosów. Ale ja mam dwie lewe ręce ;)
Podobno - znaczy mi tak wyszło, jak jeszcze chodziłam na basen - że za duży/za mały czepek wyrywa włosy.
UsuńJak już kupiłam idealny - wszystko grało ;)
O, dzięki :)
UsuńSpróbuję sobie dopasować.
też właśnie przyszło mi do głowy że silikonowy czepek może wyrywać włosy... a szczerze mówiąc jak kupowałam to nie pamiętam żeby były różnie rozmiary. może rozwiązaniem byłoby założenie czepka materiałowego pod silikonowy?
UsuńJak sama kupowałam to były rozmiary ;)
UsuńZaproponuję, ale chyba znam odpowiedź xD
Też miałam problem po basenie :)
OdpowiedzUsuńWiesz co? Przez chwilę zamarłam zastanawiając się ile Ty masz lat, że masz tak starą bratanicę będąc jednocześnie młodą dziołchą :D
Zostałam ciocią w wieku 5 lat (mój brat jest 20 lat starszy ;)).
UsuńKascysko, a slyszałaś o produktach (szampon i odzywka) mane and tail? Podobno robią furorę na zachodzie, bo zagęszczają włosy i przede wszystkim przyspieszają porost, koleżanka, która mieszka w UK napisała, że jej szwagier i szwagierka używali, są bardzo zadowoleni, a facetowi nawet zarosły zakola. Poniżej skład odżywki, co myślisz?
OdpowiedzUsuńMane N' Tail Conditioner Ingredients: Water, Stearamidopropyl Dimethylamine Lactate, Distearyldimonium Chloride, Stearyl Alcohol, Emulsifying Wax NF, Cetyl Alcohol, Coconut Oil, Glycerine, Sodium Chloride, Vegetable Oil, Fragrance, Hydrolyzed Protein, Lanolin, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, FD&C Yellow #5.
Trochę nie wiem, co by mogło tu aż tak furorowato zadziałać, aczkolwiek skład jest całkiem niezły - tylko ta sól (jak na odżywkę dość dziwny składnik).
UsuńPlan jak najbardziej okej, gorzej z jego realizacją. Hmmm zawsze po basenie trzeba troszkę bardziej zadbać o włosy, a przede wszystkim umyć je drugi raz w domu lub pod basenowym prysznicem. Chlor zdecydowanie nie jest ich sprzymierzeńcem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam zmienic-swiat.blogspot.com
Z myciem "po", czyli w domu i pełnym dopieszczeniem nie ma problemu - problem stanowi sam basen ;)
UsuńPrzyznam szczerze, że problem z włosami skutecznie odstrasza mnie od chodzenia na basen :<
OdpowiedzUsuńnigdy nie mialam zajec na basenie, myslalam ze na studiach nadrobię, ale w moim miasteczku nie ma basenu:(
OdpowiedzUsuńużywałam czepka gumowegi i dopiero to dziadostwo poszarpało, pokołtuniło mi włosy, powyrywało mi włosy. Ja polecam gumowy, który tego nie robi, a i chroni tylko lekko mniej. Bo te gumowe też puszczają wodę.
OdpowiedzUsuńpolecam materiałowy, zamieszałam się ;)
OdpowiedzUsuńhej, mam okropny problem z zaskórnikami na czole i brodzie. Takie białe małe kulki:/ Miałam oczyszczaną twarz z tego shitu, ale wróciło chociaż zaczęłam naprawdę pielęgnować cerę. Kupiłam Effaclar Duo, zmieniłam podkład na mineralny, kremy wymieniłam na te bez parafiny, przemywam własnoręcznie robionym tonikiem pichtowym, a to wróciło:( Mogłabyś rzucić okiem na składy kremów i podkładu, którego używam? Może tam jest winowajca?
OdpowiedzUsuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=34250
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=36318
Witaj :)
UsuńTwój podkład jest mineralny niestety tylko z nazwy i podejrzewam, że Twojej twarzy, jak i mojej, szkodzą silikony. Zaopatrz się w prawdziwy podkład mineralny, i może jakiś mniej zapychający krem ;)