Jak opanowałam trądzik XXI: peeling enzymatyczny
Peelingów mechanicznych do twarzy używam nader rzadko - moja cera bardzo nieszczególnie przepada za jakimkolwiek dłuższym masażem, który wywołuje u mnie wysyp podskórnych gul. Peelingu sodowego raczej nic nie zdetronizuje, co oczywiście nie zmienia tego, że i tak poszukuję godnych uwagi zastępców (dusza eksperymentatora ;)).
Dziś chciałam Wam przedstawić peeling enzymatyczny Organic Shop Mango i Morela, który otrzymałam od Skarbów Syberii.
Opakowanie: Miękka tuba zamykana na pstryk. Cała szata graficzna przemyślana i nieprzeładowana.
Pojemność / cena: 75ml / 12,90 zł.
Skład:
Już na drugim miejscu w składzie znajduje się kwas glikolowy! Dalej znajdziemy oliwę z oliwek, zestaw emolientów, glicerynę, masło mango, olej z pestek moreli, olej makadamia, wodorotlenek sodu, ekstrakt z magnolii, pantenol oraz konserwanty, regulatory pH i zapach.
Wygląda naprawdę ładnie.
Konsystencja:
Gęsta, odrobinę tępa w nakładaniu.
Zapach: Słodko-owocowy.
Działanie: Jak wiecie, do tej pory żaden rosyjski kosmetyk nie sprawił, że padłam z wrażenia. Wszystkie były w miarę dobre, ale bez konkretnego szału. Jednak dzięki temu peelingowi w końcu i ja mogę o jednym z kosmetyków zza wschodniej granicy powiedzieć, że się zakochałam. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić to do aplikacji, bo z racji tego, że produkt ten jest bardzo gęsty, jego rozsmarowanie wymaga więcej uwagi.
Nakładam go co 3 dni na oczyszczoną skórę na 10 minut (wtedy jakby "zasycha") - po tym czasie cera jest wyraźnie oczyszczona, gładka - czyli mam typowe objawy skutecznego usunięcia martwego naskórka. Jest też ciekawym zamiennikiem w okresie, gdy nie używamy toników czy peelingów kwasowych - trzyma skórę w ryzach, a w zasadzie nawet zlikwidował mi część zaskórników, które nie padły ofiarą kwasowej eksterminacji :P. Śmiem także stwierdzić, że dzięki niemu, mimo tego, że teraz mieszkam w zasadzie tylko w Krakowie, nie dorobiłam się "zimowej, ziemistej cery", co zdarzało mi się rokrocznie.
O dziwo, mimo kwasu glikolowego tak wysoko, nie podrażnił nawet cer dużo wrażliwszych ode mnie (wypróbowałam na dwóch znajomych) - zapewne dzięki ilości emolientów w składzie.
Podsumowując - w mojej skromnej opinii wart wypróbowania, gdyż... jest niedrogi i skuteczny, a do tego megawydajny - mimo regularnego stosowania na sobie i próbach na innych, mam jeszcze dobrze ponad połowę opakowania ^^.
Macie swoich peelingowych faworytów?
Pierwszy :) Musze wypróbować bo nie bardzo mam czym złuszczać przy ropnych gulach, a peeling sodowy u mnie tyłka nie urywa :(
OdpowiedzUsuńAnonimie, a jak wygląda cała Twoja pielęgnacja? Może coś zaradzimy ;)
UsuńNie wiem, chwilowo jadę na leczeniu dermatologiczym, i na razie widzę sporą poprawę, także za propozycję podziękuję ( Urażona Męska Duma mode on :) ) . Chyba spróbuję jeszcze raz z sodą, ew. zaryzykuję z jakimś mechanicznym
UsuńHaha, zrobiłeś mi wieczór urażoną męską dumą :P
UsuńJeśli masz zmiany ropne, to dobrze radzę - odpuść sobie mechaniczne akrobacje.
Miałem na myśli- jak się ropne ogarną, trochę rozumu mam, a ten czas się zbliża:) zresztą, derma mi niedawno polecala jakąś maskę/ peeling z krzemem/ krzemionką, czymś takim :) Jest jakąś granica gdzie jeszcze używać mechanicznych gdzie już nie, wie ktoś? A miło mi, ja przy pierwszej wiżycie na blogu chichrałem się jak głupi :) (jakie towarzystwo wzajemnej adoracji :D )
UsuńGranica jest w dość jasnym miejscu - gdy będziesz miał same zaskórniki, bez stanów zapalno-ropnych, to możesz bez większego ryzyka ścierać się mechanicznie.
UsuńZawsze możesz spróbować kwasów, złuszczysz się "bez pocierania" ;)
Jeśli polecasz to i ja wypróbuje ;D
OdpowiedzUsuń;)
UsuńNie znałam tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie do wypróbowania go.
Nie sądziłam, że tak dobrze się u mnie sprawdzi ;)
UsuńA będzie się nadawał do cery naczynkowej?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Kasia
Mojej przyjaciółki nie podrażnił, a takową cerę posiada ;)
Usuńzakupię go gdy skończy mi się żurawinowy Apis :)
OdpowiedzUsuń:D
Usuńja mam teraz z rival de loop i jest genialny, niedługo dodam recenzję na bloga ;)
OdpowiedzUsuńMuszę go w takim razie obejrzeć ;)
Usuńto raczej nie jest peeling enzymatyczny, bo enzymów nie widzę w nim, za to kwasowy owszem i to całkiem niezły jak na taką cenę. Mi jedynie pewnie oliwa z oliwek by przeszkadzała i inne masła.
OdpowiedzUsuńSzczerze powiem, że wyznaję zasadę, że wszystko, co "rozpuszcza" naskórek zaliczam do peelingów enzymatycznych (czyli kwasowe zawierają się w enzymatycznych).
UsuńAle fakt, enzymów w nim nie ma ;)
o, na pewno wypróbuję! moja cera okropnie znosi tę zimę... twoje recenzje są bardzo pomocne :)
OdpowiedzUsuńDzięki, miło mi ;)
Usuńgdzie można go znalezc?
OdpowiedzUsuńSklepy internetowe ;)
UsuńI czemu ja go jeszcze nie kupiłam? ;-) a widziałam go nawet w zielarskim ;-)
OdpowiedzUsuńZakup wart rozważenia ;)
UsuńJa zwalczyłam tradzik kremem bandi z kwasami na noc, a w ciagu dni używam krem BB Dr G. używam również maści clotrimazolum.
OdpowiedzUsuńBandi niestety mogłoby mnie raczej zapchać, niż mi pomóc...
UsuńZajrzałam na stronę i zobaczyłam jedną piankę, którą muszę mieć, a której nie ma :( To tak przy okazji. Co do peelingu się zastanawiam, bo mimo wszystko trochę się boję kłaść na buzię cokolwiek. Ale skoro polecasz, to Tobie się ufa :)
OdpowiedzUsuńDlaczego się boisz? Dzieje się coś?
UsuńMoże ty mi pomożesz ;) Są jakieś sposoby na czerwoną skórę np gdy wychodze z zimna na ciepło lub odwrotnie jestem po tym cały dzień czerwona, stres-taki sam efekt. Wiesz jaka jest tego przyczyna? Proszę o pomoc ;)
OdpowiedzUsuńPłytkie unaczynienie prawdopodobnie, tak zwana "cera naczynkowa". Czyli: łagodzenie, nie drażnienie i ochrona. Produkty z witaminą C i tłustsze kremy, delikatniejsze mycie i demakijaż ;)
UsuńPo raz drugi czytam pozytywną opinię tego peelingu i chyba wpiszę go na swoją zakupową listę,bo jeste go bardzo ciekawa.Oby i u mnie wykurzył trochę zaskórników :)
OdpowiedzUsuńCzego i ja Ci życzę :D
Usuńmusze zainwestować w jakiś dobry peeling
OdpowiedzUsuńPeeling to ważna część programu pielęgnacyjnego ;)
Usuńmnie niestety podrażnia;/
OdpowiedzUsuńNie ma kosmetyku idealnego dla wszystkich, niestety :/
Usuńjeszcze go nie miałam, ale skoro jest taki dobry, to aż się prosi by spróbować :)
OdpowiedzUsuńChcę go <3
OdpowiedzUsuńMów mi kusicielko :P
UsuńMnie też bardzo zachęciłaś do niego :)
OdpowiedzUsuńCzy ten produkt nada się dla skóry suchej? Potrzebuję jakiegoś środka do walki z pojawiającymi się miejscowo przesuszonymi skórki. Muszę je jakoś pousuwac. No i czasami właściwie tylko na nosie mam pojedyncze malutkie zmiany.
OdpowiedzUsuńIstnieje pewne ryzyko, że będzie za mocny...
Usuńużywam peelingu enzymatycznego Organique i jestem zadowolona. Można go stosować do każdego rodzaju skóry, nawet do tej alergicznej.
OdpowiedzUsuńJeśli się akurat nie jest uczulonym na jeden ze składników :P
Usuńniedlugo bede sie zbierac do zamawiania rosyjskich kosmetyków takze na pewno zwroce na niego uwage, zwlaszcza ze przydalby mi sie jakis enzymatyczny peeling do mojej naczynkowej twarzy ;/
OdpowiedzUsuńTo się wstrzeliłam z recenzją xD
Usuńidealnie haha ;D tylko ze tyle tych rosyjskich kosmetykow mam, ktore chce ze kurcze nie wiem z czego zrezygnowac ;/ ehh dylematy kobiety ;/
UsuńRzuć monetą xD
Usuńooo czemu ja na to wczesniej nie wpadłam! dzieki, na pewno to wykorzystam xD
UsuńNie znam, ale czuję się zachęcona. W tej chwili używam peeling mechaniczny Soraya morelowy z kwasem salicylowym i bardzo go lubię, chociaż cudów nie czyni:)
OdpowiedzUsuńMoże w ramach mechanicznej odmiany go spróbuję... ;)
UsuńTo mój ulubiony peeling! Mam wrażliwą cerę, ze skłonnością do pękających naczynek i ten kosmetyk jest dla mnie idealny. Do ścierania mechanicznego już nie mam ochoty wracać ;)
OdpowiedzUsuńPodobne zdanie do mojego, chociaż opisy cer - różne ;)
UsuńLubię peelingi enzymatyczne, więc może i po ten sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMamy podobne preferencje ;)
UsuńPrzyznaję, nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńmój najulubieńszy peeling ^^
OdpowiedzUsuń:D
UsuńRzeczywiscie cena nie az taka wysoka jak na taki ciekawy skład
OdpowiedzUsuńRaczej bardzo niska ;)
UsuńJako naczynkowiec konieczne się nim zainteresuję ;) Zarówno cena jak i sład mi odpowiadają.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, może i u Ciebie sprawdzi się tak dobrze :D
UsuńOooo coś dla mojej skóry widzę :) Chętnie kiedyś wypróbuję :P
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepszy peeling to isis pharma z kwasem glikolowym :)
OdpowiedzUsuńKtóry kwas działa mocniej salicylowy czy glikolowy? Bo generalnie ten pierwszy mi daje efekt poparzenia twarzy i ciekawa jestem czy ten tak nie zadziała :/
OdpowiedzUsuńMam ten peeling, ale czeka na swoją kolej. Mam nadzieję, że też się u mnie sprawdzi.
OdpowiedzUsuńwyglada i brzmi ze dziala wiec juz zakupiony bedziemy probobowac:)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak się sprawdzi ;;)
Usuń