Problemy włosowe XXI: czy sokiem z cytryny można zakwasić płukankę?



Dziś na tapecie wylądowało pytanie, na które z całą pewnością większość z Was zna prawidłową odpowiedź ;). Często jednak w różnych miejscach pojawiają się wątpliwości związane z tym tematem i myślę, że warto, by zostały one rozwiane w jednym miejscu ;).

Sokiem z cytryny jak najbardziej można zakwasić płukankę. Surowiec ten ma pH w granicach 2-2,5 (kto ma możliwość może je zmierzyć papierkiem wskaźnikowym w domu). Po zrobieniu standardowej płukanki z jego dodatkiem (1-2 łyżki soku na litr wody) z całą pewnością będziemy mogli nią zakwasić włosy.

Co więc wywołało wątpliwości w sprawie włosowo-zakwaszających właściwości soku z cytryny? Problem zapewne wziął się stąd, że sok z cytryny jest zasadotwórczy. Co to w praktyce oznacza?


Zasadotwórczość, jak sugeruje sama końcówka -twórczość, przypisywana jest substancjom, które w szeregu przemian metabolicznych w organizmie dają produkty o odczynie zasadowym, czyli takie, które alkalizują organizm. Podobnie kwasotwórczość - produkty kwasotwórcze ulegając przemianom metabolicznym dają produkty o odczynie kwaśnym, zakwaszające organizm.

Produkty zasadotwórcze zawierają w swoim składzie spore ilości pierwiastków I i II grupy układu okresowego (np. wapnia, sodu, potasu), które mają zdolność do tworzenia zasad. Produkty kwasotwórcze mogą zawierać m. in. siarkę, chlor, fosfor, z których w wyniku przemian powstają kwasy.

Zasadotwórczości bądź kwasotwórczości nie należy identyfikować z odpowiednio zasadowym i kwaśnym pH. Dwa najbardziej chyba jaskrawe przypadki to:

  • właśnie sok z cytryny o pH kwaśnym i właściwościach zasadotwórczych;
  • cukier i słodziki o słodkim smaku i pH obojętnym, o właściwościach silnie kwasotwórczych.

Podsumowując - sok z cytryny nie poddany żadnym przemianom ma pH kwaśne niezależnie od swoich właściwości zasadotwórczych, więc śmiało można go używać do zakwaszania płukanek do włosów.

Używacie soku z cytryny w pielęgnacji włosów czy też unikacie możliwego rozjaśnienia włosów? ;)

P.S. Jeszcze do północy można zgłaszać się do rozdania, w którym można zgarnąć wybrany kosmetyk mineralny marki Earthnicity Minerals ;).

Komentarze

  1. Cały czas trochę się cykam wylania na głowę kwasu cytrynowego. Kiedyś porządnie się nim poparzyłam. Młoda byłam, głupia:)
    Kasiu, melduj jak małemu przypadły klocki lego do gustu. Mój dostał na urodziny i był zachwycony. Największe wrażenie zrobiło opakowanie, a zaraz potem foliowe torebki z klockami w środku, które robią epicki hałas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może stężenie?

      Mój dopiero dostanie, też na urodziny ;)

      Usuń
  2. Bardzo cenię sobie płukanki cytrynowe do włosów :)
    A sok z cytryny piję i wielbię właśnie za zasadotwórcze działanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy post :) Ostatnio Anwen wykorzystywała sok z cytryny chyba do zakwaszenia maski :)

    OdpowiedzUsuń
  4. A tak, post u Anwen i komentarze takie, że cycki opadają :D Wyjaśnione prosto i nikt nie powinien mieć już problemów ze zrozumieniem tego tematu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja kilka razy próbowałam, ale moje włosy nie wyglądy na zadowolone, może dałam za duże stężenie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawy post. Dużo się nowego dowiedziałam. ;)
    Pozdrawiam. :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Stężenie jest naprawdę ważne, włosy mogą znacznie ucierpieć gdy zalewa jest zbyt mocna. Słyszałam kiedyś o przypadku, gdzie włosy stały się zbyt suche i łamliwe. Należy bardzo na to uważać, a najlepiej zainwestować w miarkę lub wagę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w przypadku płukanek do włosów wystarczy łyżka i litrowy garnek ;)

      Usuń

Prześlij komentarz