Niedziela dla włosów: emulgowanie oleju



Dajecie jakoś radę w tym upale? ;) Przyznaję, że sama czuję się nie najgorzej, ale wizja jeszcze ponad tygodnia w takich temperaturach trochę przeraża...

Prawdopodobnie też w związku z upałami moje włosy zaczęły strzelać fochy. Nawet po typowym dla mnie minimum (szampon + odrobina lekkiego produktu d/s) były widocznie obciążone... Przypadek jednak sprawił, że chyba znalazłam metodę na moje niskopory ;).

O emulgowaniu oleju maską czy odżywką wspominałam już niejeden raz na blogu. Schemat tego sposobu jest prosty - na naolejowane włosy nakładamy odżywkę, pozostawiamy na chwilę (pojęcie względne: od kilku minut do kilku godzin ;)) i myjemy. Dostosowałam ten sposób do własnych wymagań i w ten sposób pozbyłam się przychlastu ;).

Wykorzystałam:
  • tonik przeciw wypadaniu włosów Pervoe Reshenie (nałożony na skórę głowy na 3h przed myciem)
  • olej z orzecha włoskiego, nałożony na włosy na 3h przed myciem
  • balsam Romantic Anti-age, nałożony na 10 minut przed myciem na naolejowane włosy, następnie włosy zwilżyłam wodą, balsam "spieniłam" masowaniem (oto i modyfikacja emulgowania) i spłukałam kłaczki
  • szampon Joanna z wrzosem - podwójne mycie
  • odżywkę Balea Figa i Perła nałożyłam na 3 minuty, po czym spłukałam
  • wystylizowałam włosy jak zwykle.
Okazało się, że właśnie tego "trzeciego etapu" mycia, jakim jest emulgowanie oleju potrzeba było moim kłaczkom ;). Są pięknie odbite od skóry, pełne objętości i sprężystości. Z całą pewnością w ten GHD miał też swój wkład mój ulubiony włosowy olej - z orzecha włoskiego. Widoczne są też efekty "farbowania" maską Inebrya Kromask. 



Włosy są coraz dłuższe, a ja zaczynam powoli myśleć o kolejnym podcinaniu ;). Myślę, że do fryzjera udam się za jakiś miesiąc, by odświeżyć kształt fryzury. Włosy za szybko mi rosną, przez co cięcie szybko się "zatraca" - taka patowa sytuacja xD.

A jak się miewają Wasze włosy? Zostały może w weekend dopieszczone? ;)

Komentarze

  1. Emulgowanie to bardzo przydatna rzecz, chociaż ja stosuję to z trochę innego powodu - mam wrażenie, że moje włosy wyglądają lepiej, jak nałożę na nie odżywkę/maskę na jakiś czas przed myciem, nie stosując już nic odżywkowego po nim. Przy tym nie ma problemu niedomycia oleju, więc czego chcieć więcej? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. to z pewnością o wiele lepsze rozwiązanie niż szorowanie naolejowanych włosów niebotycznymi ilościami szamponu :) czasem mimo emulgowania zostaje mi jakieś tłuste pasmo, ale to już tylko wina tego, że nie dotarłam do niego szamponem :P tak dzieje się zwłaszcza, gdy użyję zwykłego oleju rzepakowego lub oliwy z oliwek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak szoruję niebotycznymi ilościami szamponu xD

      Usuń
  3. u mnie królował glutek lniany :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Moje włosy ostatnio są narażone na wysokie temperatury i chlor, bo chodzę na basen 3-4 razy w tygodniu. Zabezpieczam je rzecz jasna olejem pod czepek a potem myję delikatna odżywka, ale pod koniec września czeka mnie podcięcie ;p
    No i ja mam wręcz odwrotny problem - za nic nie mogę ich ładnie dociążyć, chociaż może dzisiaj się uda, siedzę z woskiem pszczelim dodanym do maski :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wosk pszczeli to raczej humektant, więc różnie może być ;)

      Usuń
  5. świetne włosy!
    Jak sprężynki!
    Obserwujemyy?
    Buziaczki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja prawie zawsze emulguję olej-po pierwsze, żeby mieć pewność, że się wszystko ładnie zmyje, a po drugie, żeby szybciej zużyć odżywkę/maskę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi ze zużywaniem się nie spieszy, i tak sporo mi schodzi produktów włosowych ;)

      Usuń
  7. U mnie bedzie dopieszczanie dopiero jutro:) testy oleju z orzechów ziemnych, mycie i jakaś porządna maska.
    Oleje zawsze mi się domywaja, wiec nie mam potrzeby emulgowania;) a olej z orzechów włoskich tez jest moim ulubieńcem.
    Paulownia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy w ogóle na tym urlopie mają ze mną dobrze xD

      Usuń
  8. Przyznaję, że jeszcze nie emulgowałam włosów. Trzeba będzie spróbować z ciekawości.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbim emulgowanie oleju, świetny efekt u mnie daje :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie używałam jeszcze tego oleju. I chyba nie wypróbuje, bo jeszcze mi się spodoba, a on potrafi nieźle przyciemnić włosy. :D
    Ja dziś też planuję dopieścić włosy, może pokuszę się i o emulgowanie... Przydałoby się zużyć tego Kallosa... Ale wersję Banana, bo Color nie ruszę, za bardzo śmierdzi. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyciemnienia nie zauważyłam przy nim nigdy ;)

      Usuń
    2. A ja pamiętam na forum wlosomaniaczek dziewczynę (Pokahontaz? Ale mogę się mylić), która pięknie sobie nim przyciemniła taflę. :)

      Usuń
    3. Pozostaje mi się cieszyć, że mnie to nie dopadło ;)

      Usuń
  11. Przyznam, że ostatnio je zaniedbuję, to znaczy pod względem typowego dopieszcznia.. zostaje im szampon i odżywka:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Chciała bym żeby moje włosy tak szybko rosły ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W moim przypadku to sporo kasy zostawionej u fryzjera xD

      Usuń
  13. Kascysko, czy masz jakieś doświadczenia z poparzeniami skóry? Wiem, że nie na temat ale jestem zrozpaczona. Tyle męczyłam się z moim trądzikiem, przeszłam kurację izotekie, co odbiło się na moim zdrowiu i już z czystą cerą poparzyłam się wrzątkiem na twarzy. Ochłodziłam to miejsce natychmiast, smarowałam propolisem, także od razu a teraz po dwóch dniach używam maści o nazwie Argosulfan. Wiem, że muszę czekać, ale wizja blizny na twarzy mnie dobija, chciałabym zrobić najwięcej ile się da, by jej uniknąć. A może jakaś dziewczyna czytająca Twojego bloga coś poradzi? Pęcherzy nie miałam, jednak jakiś płyn wyciekał. I tak, byłam u lekarza pierwszego kontaktu i zalecił stosowanie tej maści. Zaczerwienione zostało pół obszaru, myślę, że to może być II stopień. Przepraszam za ten mały spam, ale tonący brzytwy się chwyta. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poczytaj o tormentiolu, a po jakimś czasie zawsze można walczyć peelingami enzymatycznymi itd.

      Usuń
  14. Moich nie dopieściłam - upały mnie zabijają :D Ale Twoje są przecudowne - nie tracą żadnego kształtu, więc na razie kolejnym podcięciem chyba nie musisz się martwić ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uważam jednak, że tracą, więc za miesiąc będzie fryzjer ;)

      Usuń
  15. Ja siedzę tylko w domu pod wiatrakiem, a każde wyjście na dwór (rzadkie) zaczynam od steku bluźnierstw i słaniania się na nogach z gorąca, poza tym całkiem nieźle :D Gdzie kupujesz olej z orzecha poza biedornkową promocją? Mi wpadł do koszyka przy niej, i to jest miłość od pierwszego użycia :) ( także dzięki ze kiedyś go wcześniej polecałaś )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno go nie miałam, ale wcześniej kupowałam w Auchan (500ml). Niestety, już go nie widuję... :/

      Usuń
  16. Masz piękny skręt :-) cudne włoski :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Muszę wypróbować metody z olejem i balsamem u siebie :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jakie masz piękne loczki :D Zawsze emulguję ojej, wtedy mam pewność, że się go całkowicie pozbędę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz