Jak opanowałam trądzik XX: mydło Aleppo z czarnuszką
Mydełka do twarzy, jak można było zauważyć kocham miłością wzajemną wręcz ;). Moja przygoda z egzemplarzem, o którym chciałam Wam dziś napisać rozpoczęła się od mojej historii uczuleniowej - nie miałam wtedy pojęcia, czym traktować moją cerę, by sytuacji nie pogorszyć. Z opałów uratowała mnie paczka-niespodzianka od marsylskie.pl, w której znalazłam mydło Aleppo z czarnuszką Najel.
Opakowanie: Mydełko otrzymujemy zapakowane w "półotwarty" kartonik, zawinięte w papier i zabezpieczone folią.
Sama kostka jest owalna i pewnie osobom z "normalnym rozmiarem dłoni" dobrze by się nią w całości operowało - ja jednak musiałam je pociąć na 4 części ;).
Pojemność / cena: 100g / 14zł.
Skład:
olea europaea, laurus nobilis, aqua, nigella sativa seed oil, sodium hydroxide
Krótko, zwięźle i na temat: oliwa z oliwek, olej laurowy, woda, olej z czarnuszki i wodorotlenek sodu potrzebny do wytworzenia mydła ;).
Zapach: Mydlany, ale delikatnie ostrzejszy niż "zwykłych, szarych" mydeł.
Piana: Mydełko całkiem dobrze się pieni, dając biało-kremową pianę.
Działanie: Przyznaję, że przed pierwszym użyciem (ze względu na jesień średniowiecza, jaką miałam na twarzy) dusza moja umieściła się na moim ramieniu :P. Jednak po głębszym zastanowieniu doszłam do wniosku, że już dużo gorzej być nie może. Opis działania tego mydełka w dużej mierze dotyczy właśnie stanów alergicznych - postanowiłam się przekonać. Nie napiszę tutaj, że to ono jest moim wybawicielem z tamtego okresu (w końcu dostałam też leki, które mogły zadziałać), jednak za późniejsze szybkie gojenie laur uznania należy się właśnie temu mydłu. Moja skóra ogólnie ma spore zdolności regeneracyjne, ale nie sądzę, by bez jego udziału zmiany zagoiłyby się tak szybko.
Mydło to świetnie działa na wszelkie podrażnienia - ot, czerwony nos w czasie kataru, przesadzenie z kwasami, nos łuszczący się od chłodu i wiatru... Nie pogarsza sytuacji, łagodzi, absolutnie nie wysusza. Mogę nim nawet myc okolice oczu bez żadnego szczypania czy pieczenia.
Trzyma też w ryzach zmiany ropne - w czasie jego używania miałam zaledwie jeden wyprysk, i to w fazie cyklu, gdzie są one dla mnie normalne ;). Uważam też, że poprawiło sytuację z zaskórnikami otwartymi na mojej brodzie - jest ich widocznie mniej i są płytsze (ta tendencja mogłaby się utrzymać ;)).
Podsumowując - to chyba mój nowy mydlany faworyt ;)
A jak u Was jest z mydełkami? Bo ja już czuję, że jak skończę ten egzemplarz (tylko kiedy to będzie, jak ono takie wydajne :P) to zapoluję na mydło z błotem z Morza Martwego :D
Produkt otrzymałam w ramach współpracy i nie wpłynęło to na moją ocenę.
Mnie się zawsze mydła kojarzyły z przesuszaniem, a tu tyle dobrego na jego temat ;) Na pewno nie odpowiada mi taka forma. Wydaję mi się, że takie mydło jest niehigieniczne i niewygodne w stosowaniu. Gdyby miało swój odpowiednik w płynie to bym się zastanowiła nad zakupem ;)
OdpowiedzUsuńTo konkretne odpowiednika chyba nie ma, ale mydło Aleppo w płynie istnieje ;)
UsuńDobrze wiedzieć, dzięki ;)
UsuńMam coś z oczami czy notka zaczęła się normalnym rozmiarem czcionki a potem się zmniejszył?
OdpowiedzUsuńNie masz nic z oczami, oto, co Blogger wyprawia. W Edytorze cała czcionka jest w jednym rozmiarze i nie wiem, co z tym zrobić ;/
UsuńMam mydło z samej czarnuszki i jest przeokropne. Ale przekonałaś mnie do tej wersji, lubię aleppo i lubię najel :)
OdpowiedzUsuńMydło z samej czarnuszki?! Pokaż :D
UsuńNaskrobię posta w najbliższym czasie. Jak przełamię obrzydzenie.
Usuńskusilas mnie pozadnie , z twarza w koncu trzeba zrobic porzadek;D
OdpowiedzUsuńNowy rok, wielkie zmiany :D
UsuńJa chyba jestem zbyt leniwa na mycie twarzy mydłami. No i zwykłe Aleppo niezbyt przypadło mojej skórze do gustu. Ale to już któryś tak optymistyczny opis tego mydełka...
OdpowiedzUsuń: )
Ale, ale... co jest pracochłonnego w myciu twarzy mydłem? ;)
Usuńkusisz, kusisz tym mydełkiem. sama szukam czegoś do mycia dla mojej problemowej cery. No i cena spory plus-co innego 14 zł, a co innego 35 za mydełko :)
OdpowiedzUsuńWarto przemyśleć ten zakup :D
Usuńprzyjemna cena - może kupię je mężowi, bo ja nie mam problemów z niespodziankami na twarzy, a on wieczne :/
OdpowiedzUsuńWarto rzucić okiem na to, czym traktuje Twój małżonek twarz
Usuńciekawie sie zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńTe mydła czynią cuda.
OdpowiedzUsuńMoże nie aż tak, u mnie akurat cała pielęgnacja czyni cuda ;)
Usuń:) no ja też mecze mydelka, bo jakoś po tych wszystkich micelach czuje, że mam niedomyta buzię:p obecnie używam alterrowych, pomarańczowe już skończyłam, teraz mam oliwkowe:) wysuszaja duzo dużo mniej niż zwykle mydła, a czuje sie umyta:)
OdpowiedzUsuńO, może też zwrócę na nie uwagę ;)
Usuńjast naprawdę fajne i tanie (przycisnelo mnie z kasa więc sprawdzam tańsze alternatywy:p) :) z całego serca mogę polecić:)
UsuńUżywam tego mydełka od połowy sierpnia, przypuszczam że jeszcze miesiąc i mi się skończy, więc wydajność na plus. Moje mydelko zamowilam na allegro, zaplacilam 14pln bez wysylki, przyszlo w takim opakowaniu jak u BHC.Co do dzialania to u mnie nie bylo wiekszych rewelacji, pryszcze ropne jak byly tak sie pojawiaja stale, zaskorniki tez jakby niewzruszone. Może to kwestia tego że po umyciu buzi mydłem nie wyrównuje pH żadnym hydrolatem ani micelem?ale czy to takie ważne? bo nie sądzę żeby w tym tkwił problem.
OdpowiedzUsuńWystarczy spróbować wyrównywania pH i stwierdzisz na pewno, czy w tym tkwi problem ;)
UsuńMysle, ze moze mojej Corce by podpasowalo- mlodzienczy tradzik ;)
OdpowiedzUsuńWarte spróbowania ;)
UsuńPrzeczytałam cały cykl o trądziku, mam już listę zakupów, no i zobaczymy może coś mnie uratuje bo już mi ręce opadają. Kolejną bitwę czas zacząć, z na pierwszy ogień pójdzie mydełko, zobaczymy czy da rade moim skórnym niespodziankom... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)!
Ważne, by całą pielęgnację zmodyfikować, jeśli jest taka potrzeba ;)
UsuńKaś, po tej recenzji zamawiam to mydełko!
OdpowiedzUsuńkupiłam to, ale aktualnie używam aleppo z czerwoną glinką, i bardzo lubię :) świetnie myje , likwiduje pryszcze i nie wysusza skóry
OdpowiedzUsuńMiałam je też ;)
UsuńO czyżby zmienili opakowanie?:) Ja miałam jeszcze opakowane w papierek. Mi także bardzo pomogło, a wydajność wręcz nie do opisania.
OdpowiedzUsuńMożliwe, nie miałam go wcześniej ;)
UsuńJa aktualnie używam mydła z Aleppo naturalnego. Już od pierwszego użycia zauważyłam, że moja skóra jest bardzo dobrze oczyszczona, wygładzona oraz przyjemniejsza w dotyku. Oby tak dalej a będzie to mój ulubiony produkt do mycia skóry twarzy :)
OdpowiedzUsuńJa mam Aleppo 20%, którego jeszcze nie użyłam xD
UsuńJa zaczęłam przygodę z mydelkami niedawno, ale z kopyta... ;) Aleppo 40 procent w użyciu od 3 tygodni. Ten zapach... Na początku było źle a teraz... Uwielbiam! :D
OdpowiedzUsuńNie służy mi jako maseczka, ale do mycia idealne.
Pozdrawiam
O, przypomniałaś mi o używaniu mydła jako maseczki xD
UsuńTo mydełko miało mi pomóc na problemy skórne, ale okazało się inaczej- strasznie mnie wysuszało i powodowało okropny wysyp krost. Używam go do mycia ciała i tak według mnie nie jest w 100% idealne, bo moja skóra jest po nim strasznie sucha, a miało być inaczej:/
OdpowiedzUsuńNie ma niestety kosmetyków uniwersalnych i sprawdzających się u każdego :/
UsuńMiałam i bardzo sobie chwaliłam:) z pewnością jeszcze do niego wrócę
OdpowiedzUsuńJa pewnie też ;)
UsuńMydełek z Aleppo nie miałam okazji używać jednak mnóstwo pozytywnych opinii słyszałam, szkoda że nie wiedziałam o nich wcześniej bo też zmagałam się z trądzikiem, jednak poradziłam sobie z pomocą innych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJakich? ;)
Usuńmam ochotę na kawałek tego mydełka - byłaby możliwość wysyłki mi takiego kawałeczka na spróbowanie? Oczywiście że za zapłatą :P
OdpowiedzUsuńJak będę w domu, bo tutaj nie mam całej kostki ;)
UsuńTak przejrzałem watek antytrądzikowy i pytanie od faceta- czym się różni serum od kremu:)? I w ogóle- świetny blog prowadzisz- zapuszczam włosy i walczę z pryszczami,dzięki twojej pisaninie się mogę jakoś ludziom pokazać :) nadziwić się nie mogę, czemu więcej czytających nie masz
OdpowiedzUsuńSerum jest kosmetykiem intensywniej działającym od kremu i go nie zastępuje. Serum może mieć różne konsystencje - kremowe, żelowe, płynne... A jak wygląda statystyczny krem każdy wie ;).
UsuńDziękuję, bardzo mi miło :*
Ja uzywam takiego zwyklego aleppo i juz po jakims czasie smiem twiedzic ze spisuje sie calkiem dobrze :D
OdpowiedzUsuńFajne te mydełka :D
UsuńKuszące to mydło i takie działanie.. muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWarto! ;)
UsuńCiekawy produkt, na pewno wypróbuję jak tylko skończę kostkę z błotem z Morza Martwego. Wcześniej stosowałam siarkowe a w kolejce czeka również jeszcze różane z Barwy i aleppo... Dużo czytałam dobrego o czarnuszce także jestem pozytywnie nastawiona do jej działania :)
OdpowiedzUsuńPoleciłabyś to mydełko osobie z mocnym trądzikiem i cerą tłustą, ale też skłonną do przesuszenia?
OdpowiedzUsuńTak, ewentualnie z rzadszym stosowaniem, ale to trzeba dobierać indywidualnie ;)
UsuńBardzo dobre recenzja tego mydełka :)
OdpowiedzUsuńW walce z trądzikiem skuteczne jest również Mydło Aleppo z 40 proc. dodatkiem oleju laurowego. W określonych przypadkach pomaga również olej arganowy.
OdpowiedzUsuńMIałam je przy trądziku, ale MYDŁO KONOPNE sprawdziło się lepiej + na łuszczycę bo idealnie nawilża https://konopiafarmacja.pl/... w składzie wielki plus z a kurkume uwielbima. Ładnie tez rozjasnia cerę.
OdpowiedzUsuńMuszę pomyśleć o zakupie, dzięki!
Usuń