Nie zawsze trzeba mieszać samemu...



... by mieć miliard ulubieńców ;). W pierwszy dzień nowego, 2014 roku chciałabym Wam przedstawić moich kosmetyczno - drogeryjnych ulubieńców. Lecimy więc!

  • Lakiery L.A. Colors (Klik! Klik! Klik! Klik! Klik! Klik!) - kupione za grosze na Allegro, bywały egzemplarze lepsze i gorsze, jednak w ogólności - warte polecenia!
  • Lakiery piaskowe (Klik! Klik! Klik! Klik! Klik! Klik! Klik! Klik! Klik! Klik! Klik! Klik! Klik! Klik! Klik! Klik!) - trend w manicure, który po prostu mnie zachwycił!
  • Lakiery brokatowe (Klik! Klik! Klik! Klik! Klik! Klik)- jak wyżej ;) 
  • Lakier Mariza Brilliant nr 7719 (Klik!) - najpiękniejszy, holograficzny jednowarstwowiec jaki widziałam i miałam. Żałuję, że nie zaopatrzyłam się w nie wszystkie - obecnie są niedostępne.
  • Maskary Eveline (Klik! Klik!) - najlepsze tusze do rzęs, jakich używałam. Na pewno będę do nich wracać.
  • Olej Oilmedica (Klik!) - czyli zioła utopione w oleju kokosowym bez parafiny. Me gusta :D
  • Piwny szampon Barwy (Klik!) - rypacz wart uwagi.
  • Krem Intensywnie Nawilżający Eva Natura (Klik!) - od niego rozpoczął się wielki progres w poprawie stanu mojej cery.
  • Maseczka cynkowa Bingo Spa (Klik!) - killer stanów zapalnych oraz zaskórników.
  • Balsam do włosów z olejem arganowym Green Pharmacy (Klik!) - zapach, działanie, wydajność... wszystko in plus ;).
  • Redual + Bingo Spa (Klik!) - błoto z Morza Martwego w formie pasty. Mocny środek i nie dla każdego, ale jaki efekt!
  • Błoto z Morza Martwego White Flower's Experience (Klik!) - jak wyżej ;)
  • Płyn micelarny Hydrain3Hialuro Dermedic (Klik!) - numer jeden wśród płynów micelarnych w moim prywatnym rankingu, zużyłam już łącznie 600 ml tego cuda ;).
  • Regenerujący krem do rąk Emolient Linum Dermedic (Klik!) - ratunek dla moich steranych czynnikami chemicznymi i pogodą łapek.
  • Krem z żurawiną Apis (Klik!) - kolejny krem idealny, dodatkowo - z filtrem przeciwsłonecznym ;)
  • Mydło węglowe (Klik!) - niedroga i wydajna kosteczka, pomocna w pielęgnacji i walce z trądzikiem.
  • Płyn do pielęgnacji skóry L'Azel Active Mozapharm (Klik!) - prywatny pogromca przebarwień
    - kolejny bardzo udany kosmetyk z olejem arganowym.
A jakich Wy miałyście ulubieńców w mijającym roku? ;)

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Też o tym pomyślałam.

      Usuń
    2. Skargi, wnioski i zażalenia do Bloggera, który nie chciał ich dodać :/

      Usuń
  2. kusi mnie ta maska cynkowa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie na miejscu nr 1 króluje maska z biowaxu z keratyną i spiruliną :). Maseczki glinkowe z biedronki. Reszta kosmetyków mnie nie zachwyciła.

    OdpowiedzUsuń
  4. Te mydełko węglowe musi koniecznie kiedyś wpaść w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam pytanie- co zrobić z rozczochranymi kręconymi włosami po zdjęciu czapki/kaptura, wciągnięciu swetra przez głowę itp.? przeceż nie przyczesze ich szczotką, a po zdjęciu czapki zwłaszcza na 2 dzień po myciu wyglądają mocno nieciekawie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żelem lnianym i jakimś posiadaczem z gliss kura(jedyna ds w domu,muszę kupić jakąś albo pobawić się z olejowaniem po myciu) i bardziej mnie ciekawi co zrobić już po fakcie bo włosy najgorsze blisko nasady gdzie wolę realizatorów unikać .btw jakie żele sklepowe polecasz,zwłaszcza zgodne z cg? I jak zabezpieczyć końcówki olejem/jedwabiem żeby nie rozwalić poszczególnych pasm? Od paru dni dopiero wiem że mam fale ( bardzo delikatne) więc musisz wybaczyć :)

      Usuń
    2. Żel lniany to słaby stylizator, a psikacz GK to bardziej zabezpieczacz, a nie stylizator.

      Stare Bielendy (w starych opakowaniach znaczy się), Artiste...
      Zabezpieczam włosy swe po myciu przed plunkingiem - rozcieram kroplę serum w dłoniach i przejeżdżam po włosach od ucha w dół (włosów mam mało, więc taka ilość wystarczy ;)),

      Usuń
  6. Też pokochałam w tym roku piaski :)

    OdpowiedzUsuń
  7. 1. Fajnie by było jakbyś stworzyła posta (a może nawet kilka:) na temat odżywek do rzęs. Pojawiają się ostatnio jak grzyby po deszczu - Delia, Lbiotica, Revitalsh, Eveline. Na wizażu są opinie typu: fajne/niefajne, a przydałoby się wprawne oko chemika włosomaniaka;) Jaki diabeł w nich siedzi i czy warto wydawać ponad 100zl, a może stworzyć coś własnego z półproduktów?
    2. Przydałoby się takie małe kompendium dot. składu kosmetyków. Chodzi mi o prostą informację (najlepiej w formie jakiejś tabelki:) szkodliwe/mniej szkodliwe/unikać albo że może przesuszać i nazwa składnika (zazwyczaj pisze się głównie o silikonach), bo wprawdzie jest słowniczek na wizażu, ale brak inf co dana substancja może nam zrobić. Tak jak ostatnio pisałaś o DMDM. Wiadomo, że każdy inaczej reaguje na różne związki, ale lepiej być świadomym kupującym. Pozdrawiam i mam nadzieję, żę choć trochę cię zainsipruję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 1. Potrzebuję trochę więcej wiedzy w temacie, ale postaram się... Tylko nie wiem kiedy, aktualnie czytam, pracuję, zdaję egzaminy i różne inne "głupoty"... :P

      2. Tutaj mam problem. Nie znam typowego szkodzącego składnika. Wszystko zależy od tego, do czego go użyjemy, w jakim stężeniu i w jakim typie produktu. Ogólnie... nie unikam niczego. Nie wiem na razie, jak ten post ująć w słowa, by nie wyszła z tego propaganda "nie używajcie, bo szkodzi!", skoro tak nie uważam. Masz w tym względzie jakiś pomysł?

      Usuń
    2. Hmmm właściwie tak sobie teraz myślę, że może wyjść właśnie od typu produktu. Ciekawie opracowany był temat "Czy stylizatory niszczą włosy". Może by tak pod lupę wziąć po kolei różne produkty: szampon, odżywka, maseczka. Np. szampon - co się musi znajdować się w składzie,żeby powstał, miał swoje właściwości, co w danym produkcie na początku składu jest uważane za normę, a co niekoniecznie - pewnie producenci nieraz mogą zaskoczyć. Nie chodzi przecież o demonizowanie. Jak napiszesz, że dany składnik może zaszkodzić, ale nie musi to każdy normalny człowiek zrozumie, a informacja, że np. ten i ten składnik wysoko w składzie w odżywce może przesuszać jest cenną informacją. Trochę chemii dla żółtodziobów :D

      Usuń
    3. Popracuję nad tym, dziękuję Ci za sugestie :* Nie pozostaje mi nic innego, jak nadrobić literaturę do magisterki i siąść nad tematem ;)

      Usuń
  8. Będę musiała zaopatrzeć się w micela dermedic, poza tym, olej arganowy jest niezaprzeczalnie ostatnio moim nr 1 więc balsam do włosów prędzej czy później zawita u mnie. Lakiery piaskowe na szczęście nie są dla mnie ;) (słabe paznokcie), muszę spróbować maskar Eveline!

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie dopiero dziś pojawił się taki post. Również bardzo podobają mi się wszelkie lakiery teksturowane :))

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz